NO NAME - FC FORMAT 2:1 (2:0)
Drugim pojedynkiem zaplecza naszej ekstraklasy, był mecz kroczących od zwycięstwa do zwycięstw, ekipy NO NAME ( czwarta wygrana po kolei) z młodymi zawodnikami FC FORMAT. Mecz wyrównany od początku do końca spotkania. Zawodnicy bez nazwy , wykazali się lepszą skutecznością w pierwszej odsłonie meczu i to oni schodzili do szatni na przerwę z dwu punktową przewagą. FC FORMAT mimo paru dogodnych okazji nie potrafiło umieścić piłki w bramce przeciwnika, a nie wykorzystane sytuację się mszą. Po przerwie dalsza część spotkania w której pada tylko jedna bramka. Autorem jak się później okazało, honorowego trafienia był Sebastian Nadaj ( FC FORMAT). Piłkarze zespołu NO NAME walczą o awans do pierwszej ligi i mają spore szanse z taką grą. Młodzi zawodnicy nabierają doświadczenia z każdym meczem i jeszcze nie raz sprawią sensację w rozgrywkach. Bramki zdobyli dla No NAME: Michał Arbaszewski (1), Mateusz Mościcki (1). FC FORMAT trafienie zaliczył Sebastian Nadaj.
KRÓLEWSCY - JARZĘBIA ŁĄKA 7:5 (5:2)
Trzecim meczem 2 ligi był pojedynek, między dwoma bardzo dobrymi zespołami, Królewscy ( nie pokonani dotąd) kontra Jarzębia łąka. Zapowiadało się więc zatem na dobre widowisko. Oba zespoły wiedzą o co walczą na półmetku naszych zmagań ligowych. Od początku spotkania nie wielką przewagę posiadali zawodnicy Królewskich, stwarzają sobie bardziej klarowne sytuację bramkowe. Jarzębia Łąka nawiązuje walkę tylko, jest mniej skuteczna od rywala. Przegrywa do przerwy dwa do pięciu. Po zmianie stron Królewscy mając trzy punktową przewagę, spokojnie starają się kontrolować przebieg spotkania. Jarzębia łąka mimo straty bramkowej nawiązuje walkę, nie odpuszcza i wygrywa druga odsłonę meczu 3-2 . Mecz ciekawy dla kibiców z duża ilością bramek i ładnych zagrać z obu stron. Królewscy kroczą od zwycięstwa do kolejnej wygranej, ciekawe kto ich powstrzyma ? . Chłopaki z Łąk tracąc cenne trzy punkty, mają coraz mniejsze szanse na awans ligę wyżej. Bramki zdobyli w spotkaniu dla Królewskich: Igor Grajner (1), Damian Wawryło (3), Daniel Suchocki (3). Jarzębia Łąka: Paweł Michalik (2), Andrzej Michalik (2), Żelek(1).
GS ZABRODZIACZEK - NANKATSU 5:2 (2:1)
Czwartym starciem drugiej ligi, był pojedynek lidera rozgrywek Zabrodziaczka z ekipą Nankatsu. Oba zespoły słyną z dobrej gry swoich zawodników i tak było i tym razem. Skład Gs musiał się w tym spotkaniu sporo napracować, by odnieść kolejne zwycięstwo w lidze. Widać to najlepiej po rezultatach przeciwników, którzy grają do końca bez względu na wynik. Pierwsza odsłona to wymiana ciosów z obu stron, nikt nie odpuszcza. Zabrodziaczek ma w tej części meczu , więcej szczęścia i wygrywa do połowy 2-1. Po zmianie stron, Nankatsu stara się odrobić straty z pierwszych 25 minut, lecz są mnie skuteczni lub bramkarz przeciwników jest na swoim miejscu. Zabrodziaczek podkręca tępo gry i zdobywa kolejne trafienia dla swojego zespołu. Drugie 25 minut gry kończy się zwycięstwem ( 3-1) tak jak i pierwsza połowa meczu GS. Wynik końcowy brzmi 5-2. Nankatsu walczyło do końca spotkania do ostatniego gwizdka. Bramki zdobyli w spotkaniu (GS ZABRODZIACZEK): Marcin Paź(1), Karol Paź autor trzech bramek (bardzo dobry mecz tego zawodnika), Krzysztof Lewandowski (1). Nankatsu: Piotr Supeł, Tomasz Karolak po jednym trafieniu.
FC ALBATROS - TORPEDO TŁUSZCZ 2:4 (3:3)
Przedostatnim mecze tego dnia, jest pojedynek drużyn, które zajmują odległe miejsca w tabeli ligowej, FC ALBATROS kontra TORPEDO TŁUSZCZ. Obie ekipy miały spore apetyty przed tym meczem, na trzy punkty. Od pierwszego gwizdka sędziego zawodnicy jednej jak i drugiej ekipy chcą pokazać kto tu będzie dominował w meczu. Usiłują jak najszybciej strzelić bramkę. Pierwsza część spotkania w której padło sześć bramek, kończy się remisem. Bardzo dobre zawody w pierwszej odsłonie rozegrał zawodnik FC ALBATROS Artur Dzięcioł , zdobywca wszystkich bramek. Po wznowieniu gry, pada tylko jedna bramka dla ekipy TORPEDA TŁUSZCZ. Druga odsłona to już bardziej uważna gra obydwu ekip stąd tylko jedno trafienie , ale za to jakie cenne jak się później okazało na wagę trzech oczek. Ekipa ALBATROSA zatem musi jeszcze poczekać na pierwszą wygraną. TORPEDO dzięki zwycięstwu awansowało w tabeli ligowej. Bramki zdobyli dal FC ALBATROS: Artur Dzięcioł (3). Dla przeciwników strzelali tego dnia najcelniej: Michał Ślesicki (1), Dariusz Sokulski (1), Adam Kowalski (1) rzut karny, Andrzej Ołdak (1).
RKS RÓWNE - WOLNI STRZELCY 2:5 (0:1)
Ostatnim pojedynkiem siódmej kolejki było, stracie nie pokonanych jak do tej pory, Wolnych Strzelców kontra Rks Równe. Mecz rozpoczął się od szybkich kontr obydwu ekip. Rks przyzwyczaił nas do dobrej gry w lidze, tak było i w tym starciu. Oba zespoły mimo dobrych sytuacji nie grzeszyły skutecznością, zatem wynik do przerwy to jedno punktowe prowadzenie Wolnych. Po zmianie stron skuteczność wzrosła, padło sześć bramek. Łukasz Lubera popisał się dobra grą dla swojego zespołu, strzelając 3 bramki w spotkaniu ( jak tylko kopnął w gałę od razu piłka znajdywała się w siatce). Rks Równe w drugiej połowie grało z kontry, miało sporo klarownych sytuacji ale wykorzystało tylko dwie. Wolni Strzelcy zagrali w drugiej odsłonie meczu bardzo skutecznie. Rks mimo porażki w meczu, zostawiło po sobie dobre wrażenie. Wolni zmierzają po awans a przeciwnicy nie załamują się, na pewno jeszcze nie raz, nas wszystkich miło zaskoczą. Bramki zdobyli dla Wolnych: Łukasz Lubera(3), Marcin Wojtyra(1), Rafał Szewczak(1). Rks Równe: Jakub Bereda(1), Radek Kosiński(1).
