2 liga:

Bad Boys Ostrówek vs. Meritum [4-9]

Grzegorz Kurek – Bad Boys:

Najlepszym wyjściem byłoby spuścić zasłonę milczenia na ten mecz w naszym wykonaniu. Nie ma co nas usprawiedliwiać krótką ławką bo po prostu byliśmy w tym spotkaniu słabsi. Przeciwnicy wzmocnieni kilkoma klasowymi zawodnikami zagrali poprawny mecz i to wystarczyło im do wyraźnego zwycięstwa. Gratulacje i dalszego powodzenia dla Meritum….a my gramy dalej. Coś tam jeszcze wygramy, coś przegramy i będzie dobrze...

FC Tu-Tu vs. GKS Klembów [2-4]

Michał Wróblewski -  GKS Klembów:

Oczywiście pierwsze minuty spotkania przeważały za zwycięstwem gks klembów. Jednak, jak to mówią, niewykorzystane sytuacje lubią sie mścić... i z wyniku 0:0 nagle zrobiło sie 2:0 dla fc tu tu. I tak kończymy pierwsza połowę. W drugiej natomiast sytuacja sie odwróciła, drużyna gks atakowala,  wyszła bardziej zmotywowana i pewna siebie. Dobra gra "gkssiaków"zapoczątkowana pressing i rozluźnienia drużyny przeciwnej.Szybka gra i efektywne wznowienia przesadziły wyniku. 4 bramki dla składu z gminy klembow strzelił Mateusz Marcinkiewicz ( którego typuje na MVP 3 kolejki 2 ligi bobra ). Nie obyło sie bez kar i kilu kontrowersji sędziowskich lecz po meczu i w trakcie niego bylo mnóstwo emocji. Jeden z ciekawszych meczy kolejko. 

Piotr Winiarczyk – FC Tu-Tu:

Na wstępie gratulacje dla GKS za odwrócenie losów meczu i zwycięstwo. Ciężko mi przyjąć tą porażkę zwłaszcza że do przerwy prowadzimy 2:0 i wydaje się że mecz mamy pod kontrolą, tzn. to przeciwnicy prowadzą grę ale my umiejętnie się bronimy i wyprowadzamy kontry. Niestety chyba za wcześnie uwierzyliśmy że mecz jest wygrany jakby zapominając że jest jeszcze druga połowa... Po strzeleniu przez GKS bramki kontaktowej w nasze szeregi wkrada się coraz większa nerwowość za to przeciwnicy łapią wiatr w żagle i coraz groźniej atakują. Przy wyniku 2:2 mamy jeszcze swoje szanse ale zawodzi skuteczność. Kiedy wpada bramka na 2:3 tak naprawdę nie mamy nic do stracenia, niestety nie udaje nam się doprowadzić do wyrównania a rozpędzony GKS dobija nas strzałem na 2:4.

Trzeba jednak uczciwie przyznać że byliśmy wczoraj gorszym zespołem i przeciwnicy zasłużenie wygrali to spotkanie.

Stonoga Team vs. Królewscy [3-7]

Patryk Rosa – Stonoga Team:

Ogólnie zachowanie sędziego było zbyt surowe i niesprawiedliwe  . Bramki rywali padały po zle wyrzuconych rzutach z autu lub niesłusznych faulach . Kupa szczęścia rykoszety itp . Niestety nie dało rady utrzymać prowadzenia po czerwonej kartce i straceniu zawodnika ponieważ zaraz po tym za zwykła dyskusje wyrzucono 2 zawodników ... 6 na 3 ( to było spotkanie godne uwagi )

Damian Zaręba – Królewscy:

To był nasz 3 mecz w Lidze  Bobra .Teoretycznie byliśmy stawiani na pogrom ze strony drużyny przeciwnej, jednak  nie obawialiśmy się przeciwnika i podeszliśmy na "luzie". Od początku graliśmy swoje, jednak Stonoga pokazała jedną ze swoich nóg i strzeliła nam szybko bramkę. Nie przejęliśmy się i graliśmy dalej .  Zrobiliśmy  korekty w obronie i ustawiliśmy się na kontrataki . Był  to dobry pomysł . Po paru minutach gry wygrywaliśmy 2:1 ,a przecież byliśmy skazywani na pogrom, potem odezwali się zawodnicy z Trojan i Stonoga ukąsiła nas po raz drugi zdobywając bramkę wyrównującą ,wynik się nie zmienił do końca pierwszej połowy. Sędzia rozpoczyna drugą połowę . Stonoga rzuciła się do ataku i udało im się wyjść na prowadzenie . Nie poddaliśmy . Po sprytnym wyrzucie i ładnym kopnięciu piłki przez Kamila Burakowskiego wyrównaliśmy stan meczu.

Po tej bramce zdenerwowaliśmy  Stonogę  ,ponieważ grali nie czysto. Wchodzili wślizgami, prowokowali nas, ale my jednak zachowaliśmy zimną krew i wyszliśmy na prowadzenie . Po naszym wyjściu na prowadzenie ,chcieli szybko zareagować ,ale nie udało się im . Rozbijaliśmy ich każdy atak jak mogliśmy . W pewnym momencie, jeden  z graczy  drużyny przeciwnej kopnął naszego zawodnika bez piłki ,po czym został wyrzucony z boiska . Wtedy mieliśmy dużo miejsca i kontrolowaliśmy przebieg spotkania . Graliśmy spokojnie. Po dwóch szybkich akcjach wyszliśmy na bezpieczne prowadzenie . Oni dalej grali nie fair, ale nas to nie ruszało i pod koniec meczu zdobyliśmy piękną bramkę  w samo okno  z połowy boiska , który zdobył nasz zawodnik  Kamil Burakowski . Trzeba wyróżnić tego zawodnika ,ponieważ to on był motorem napędowym naszego zespołu.  Miał bardzo  dużo odbiorów piłek, rozsądnie budował akcje , dużo przerywał akcji przeciwników  i walczył do samego końca.

Nauka Jazdy u Sławka vs. RKS Równe [6-5]

Bartek Jankowski – Nauka Jazdy u Sławka:

Mecz od początku , nie układał się tak jak byśmy tego chcieli. Niestety nasza gra nie dorównywała naszym oczekiwaniom. Mimo wyniku 5-1 , skończyło się jak się skończyło. Do reszty spotkania podeszliśmy ''lekką ręką'' co nie powinno mieć miejsca. Dwie bramkowe sytuacje typowe 3 na 1 w przeciągu 4 minut obie nie wykorzystane , kontr atak przeciwnika , jeden...drugi... i mamy 5-3 , potem w prezencie na 5-4 następnie 5-5 i znów nerwówka , dziękować Bogu że Paweł znalazł się wtedy na długim słupku , bo gdyby nie to , mogliśmy stracić głupio punkty.

Daliśmy się sprowokować w grze słownej drużynie z Równego , nie potrzebne minuty prawie ,10 minut jednego mniej , trochę utrudniło nam spotkanie. Wyróżniającymi się postaciami w naszej ekipie był jak zawsze Sebek Laskowski który asystował przy decydującej akcji , oraz Krystian Jackowski który również pokazał kawałek dobrej piłki. Gratulację dla drużyny z Równego za walkę do końca. Zaś przed nami jeszcze dużo pracy. Lecz teraz czas na regenerację i odpoczynek , widzimy się po Świętach. Wesołych ;)

FC Albatros vs. KS KK-POL [4-2]

Michał Barys – KS KK-POL:

Wyrównany mecz walki. Pierwsza połowa niestety ustawiła wynik końcowy. Dziękuję chłopakom za zryw w drugiej połowie, podkreślam wygranej 2:1 :)

Mamy jeszcze sporo do poprawienia, ale widać z meczu na mecz poprawę w naszej grze.

Gratuluje strzelcowi pierwszej bramki dla Albatrosa, strzał marzenie

1 liga:

Wołomin Słoneczna vs. All Stars [3-9]

Krzysiek Król – All Stars:

Niedzielny mecz był chyba najmądrzej rozegranym spotkaniem naszej ekipy we wszystkich edycjach LB. Na boisku nie było słabych punktów, także wprowadzane zmiany dawały świeżość z którą przeciwnik sobie nie radził. Myślę ze jeśli utrzymamy taką formę to będziemy przygotowani na każdą drużynę. Przekonaliśmy się też jak ważna w piłce jest inteligencja i chłodna głowa, nie trzeba mieć drużyny napakowanej gwiazdami żeby zagrać dobry mecz dlatego zawsze powtarzam kolegom z drużyny żeby uwierzyli w swoje możliwości i nie bali się grać bo umiejętności mają niesamowite tylko czasami brakuje odwagi. Drużynie przeciwnej życzę powodzenia, na pewno jeszcze urwą punkty nie jednej drużynie ale podejście do rozgrywek godne naśladowania. Plusem meczu Bartek Matejak za 3 gole [szczególnie trzeci kapitalny strzał w okienko] ale reszta drużyny 9/10.

Chłopaki do wzięcia vs. MediaTRY Dar Alarm [7-3]

Rafał Zygartowicz – Chłopaki do wzięcia:

Już przed meczem wiedzieliśmy że czeka nas trudne spotkanie. Drużyna Media TRY to wymagający przeciwnik o czym przekonaliśmy się we wcześniejszych edycjach. Tym razem było podobnie. Zostawiliśmy dużo zdrowia na boisku i naprawdę nie było łatwo, chociaż wynik może mówi co innego. Na słowa pochwały zasługują nasi napastnicy, którzy skutecznie wykorzystywali swoje okazje i często pomagali nam w obronie. Nie pozwoliliśmy przeciwnikom oddawać wielu strzałów z dystansu i staraliśmy się konsekwentnie kryć, co zaowocowało małą ilością straconych bramek.