AKTUALNOŚCI

poniedziałek, 19 październik 2020 20:13

Wyrównana niedziela z przewagą niewykorzystanych okazji! Wyróżniony

Napisał

Ilość niewykorzystanych sytuacji tego dnia w Wyszkowie była tak ogromna że można by ją obdarować dwie inne kolejki. Za tydzień ostatnia kolejka w ramach pierwszej rundy. Tydzień odpoczynku i wracamy z rewanżami. Patrząc na dzisiejsze wyniki będzie w rewanżach bardzo gorąco bo mają niektórzy za co się odegrać. Zaczynamy 4 kolejkę i podsumowanie. 

Skuszew - Wyszków FC

Pierwsze spotkanie otwierały drużyny Wyszków FC oraz Skuszew. Już przed spotkaniem było wiadomo, że będzie to zacięta rywalizacja ze względu na wysoką pozycję obu zespołów w tabeli ligowej. Pierwsze minuty spotkania były bardziej przychylne dla drużyny ze Skuszewa, czego owocem w piątej minucie była bramka Marcina Wiesiołka. Bramkę tę zdobył po podaniu prostopadłym Jacka Markowskiego. Wyszków przebudował nieco swoje ustawienie, po to aby zwiększyć pressing na rywalu. W kolejnych minutach spotkania zawodnikom z Wyszkowa udało się zwiększyć posiadanie piłki, a tym samym zmusić rywala do biegania Za piłką. Mimo bardziej poukładane gry, Skuszew bardzo szczelnie bronił dostępu do swojej bramki już na wysokości połowy boiska. Dopiero w 15 minucie za sprawą Sebastiana Geskiego, Wyszków FC zdołał doprowadzić do wyrównania. Bramka ta znacznie odmieniła morale zawodników, co pozwoliło kreować kolejne skuteczne akcje. I tak w 18 minucie ponownie Sebastian trafił futbolówkę do bramki po podaniu Krzysztofa Zarzyckiego. Każdy ze śledzących poczynania wyszkowskiej Ligii wie o tym, że Skuszew łatwo nie oddaje spotkania. Zawodnicy w czerwonych koszulkach zwiększyli presję na rywalu zmuszając Wyszkowiaków do błędu. Tym samym w 20 minucie Jacek Markowski po wyłuskaniu piłki w polu karnym skierował piłkę do bramki. Po 25 minutach mieliśmy wynik 1 do 2 dla Wyszkowa. W drugiej odsłonie spotkania Skuszew wyszedł w niezmienionym składzie, natomiast Wyszków dokonał kilku ważnych zmian. Pierwsze minuty spotkania były prezentacją opanowania i spokoju na boisku drużyny z Wyszkowa. Mimo braku bramek w tym spotkaniu Damian Matuszewski skutecznie kreował grę zdobywając asystę przy trzeciej bramce, którą strzelił Mateusz Zając. Podobnie do pierwszej połowy na odpowiedź Skuszewa, nie trzeba było długo czekać. Przemek Borkowski, zawodnik znany z brania gry na własne barki, doprowadził do wyrównania w 28 minucie spotkania. Wówczas na tablicy wyników mieliśmy 3 do 3 i w tym spotkaniu jeszcze wszystko było możliwe. Kolejne minuty spotkania pokazały jak ważne są to trzy punkty dla obu ekip. Dużo walki w środku pola nie przekładało się na kreowanie sytuacji podbramkowych w obu ekipach. Dopiero zmiana taktyki w drużynie Wyszków FC na bardziej szeroką grę pozwoliło ponownie konstruować sytuacje bramkowe. Kilka efektownych przerzutów piłki skończyło się strzałami na bramkę, gdzie na posterunku stał Albert Piechociński. Trzeba przyznać że tego dnia Albert uchronił Skuszew prawdopodobnie od dwóch bramek. Dopiero w 41 minucie wynik podwyższył Damian Gałązka (edit) z karnego - wyprowadzając Wyszków na prowadzenie. Po stracie bramki Skuszew próbował odrobić straty, jednak ponownie oglądaliśmy niewykorzystane sytuacje. Po samodzielnym rajdzie i przejściu trzech zawodników Przemek Borkowski był bardzo bliski zdobycia bramki, jednak słupek bramki stanął na przeszkodzie. Jak to w futbolu - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak w 45 minucie Krzysztof Zabrzeski podwyższył prowadzenie na 5 do 3. Po kolejnej minucie i kolejnej skutecznej akcji, szeroko rozgrywanej przez zawodników Wyszkowa, ponownie Krzysztof Zarzecki skierował piłkę do bramki tym samym ustalając wynik spotkania 6 do 3.

Czarna Elka - GS Zabrodziaczek

Drugie spotkanie czwartej kolejki w Wyszków ligi rozgrywała Czarna Elka oraz GS Zabrodziaczek. Chodź na papierze przed spotkaniem wydawało się, że będziemy oglądać jednostronne spotkanie zeszłorocznego mistrza ligi, o tyle w rzeczywistości obserwowaliśmy bardzo techniczny oraz miły dla oka mecz. Czarna Elka przez całe spotkanie prezentowała świetną formę. Jak to tej niedzieli ponownie brakowało skuteczności i końcowego wykończenia akcji. Ale przejdźmy do samego spotkania. Już w piątej minucie prowadzenie Czarnej Elce dał Marcel Wysocki po mocnym strzale z pola karnego. W kolejnych minutach Czarna Elka zagrała trzema obrońcami oraz dwoma zawodnikami ofensywnym czekając na odbiór piłki oraz przeprowadzenie kontry. Znany z bardzo szerokiej gry GS Zabrodziaczek konstruował takowe akcje za sprawą Karola Pazia, jednak żadna z nich nie przyniosła zamierzonego efektu. Obrona Czarnej Elki w pierwszej odsłonie spotkania spisywała się bardzo dobrze. Trzeba przyznać, że kiedy na boisku był obecny Marcel Wysocki oraz Łukasz Wyszyński Czarna Elka potrafiła raz po raz przedostawać się pod pole karne GS Zabrodziaczek. Dopiero w 21:00 minucie spotkania zeszłoroczny mistrz wyszkowskiej ligi wyrównał wynik po strzale Rakowskiego. W pierwszej połowie spotkania nie obserwowaliśmy więcej bramek. Początek drugiej połowy spotkania okazał się bardziej szczęśliwy dla GS Zabrodziaczka, gdzie po samobójczej bramce Czarnej Elki wyszli na prowadzenie. Czarna Elka po tej stracie nieco opadła z sił. W ich grze było widać większą zachowawczość, a tym samym mniej kreatywnych akcji oraz sytuacji bramkowych. Taki obraz dla Zabrodziaczka był bardzo korzystny, ponieważ znani są z wysokiego posiadania piłki, spokojnie przemierzali kolejne minuty 2 połowy. Przeprowadzenie kilku zmian, a tym samym powrót na boisko Marcela Wysockiego ponownie wlało optymizm w Czarną Elkę. Bowiem za sprawą tego zawodnika obserwowaliśmy kilka sytuacji bramkowych, gdzie brakowało  jedynie wykończenia akcji. Symbolem tego było okiwanie obrońcy oraz bramkarza rywali przez Marcela Wysockiego, a następnie wypuszczenie na pustą bramkę piłki do zawodnika swojej drużyny, który spudłował w 100% sytuacji. W 45 minucie spotkania Patryk Babańczyk po podaniu z bocznej linii boiska od Dawida Skwary, skierował piłkę do bramki. Wówczas mieliśmy wynik 1 do 3. Po dwóch kolejnych minutach Michał Zawisza z dalekiej odległości bardzo mocnym strzałem przy słupku zdobył bramkę podwyższając wynik na 1 do 4. Spotkanie do ostatnich minut Było bardzo elektryzujące i bardzo zacięte ponieważ w 48 minucie Piotr Borys po świetnym podanie Łukasza Wyszyńskiego zdobył bramkę kontaktową na 3:4. GS Zabrodziaczek, dzięki swojemu doświadczeniu, wiedział jak zachować się w ostatnich dwóch minutach spotkania szanując piłkę, co pozwoliło dowieźć wynik 3 punkty w tym spotkaniu.

BBS - Pascal FC Widelec

W ostatnim spotkaniu czwartej kolejki Wyszków ligi gościliśmy znanego nam już tubylca pod tytułem deszcz. BBS mimo ostatniego miejsca w tabeli ligowej nie zamierzał oddawać nawet kawałka pola gry. W szóstej minucie Łukasz Rogulski po długim podaniu Borowskiego Krzysztofa skierował futbolówkę do bramki. Pascal na to spotkanie przygotował właśnie taką taktykę, aby grać długie piłki do swoich napastników. BBS w 10 minucie spotkania doprowadził do wyrównania, za sprawą wykończenia akcji Piotra Kowalczyka. Kolejne minuty spotkania przyniosły efektowne akcje Widelca, jednak jak to tej niedzieli - brakowało w nich skutecznego wykończenia. Były słupki, były poprzeczki, były obrony Piotra Brejnaka, a wynik pozostawał bez zmian. Po 25 minutach mieliśmy wynik 1 do 1. W drugiej odsłonie spotkania BBS wyszedł od pierwszej minuty bardzo odważnie. Nieco szybsza gra okazała się skuteczna na zawodników Widelca, którzy pierwsze minuty drugiej połowy zagrali bez podstawowych zawodników. W 26 minucie Patryk Bączek po podaniu Piotra Prabuckiego doprowadził do prowadzenia BBS. W kolejnych minutach obserwowaliśmy akcje czy to Krzysztofa Borowskiego czy też Łukasza Rogulskiego, jednak żadne z prostopadłych podań tych panów nie zostało zamienionych na bramkę. Dopiero w 46 minucie spotkania do remisu doprowadził Wróbel Alan tym samym otwierając drogę do trzech punktów w tym meczu. Po dwóch minutach od poprzedniej bramki, po podaniu Rogulskiego Łukasza, w polu karnym Bloch Łukasz strzałem przy słupku pokonał Piotra Brejnaka i tym samym ustanawiając wynik spotkania dwa do trzech. Trzeba przyznać, że również i to spotkanie było bardzo wyrównane. Trzeba pochwalić tutaj postawę BBS, którzy przez naprawdę dużo czasu zdołali odpierać liczne ataki rywala, a czasem doprowadzając do groźnych kontrataków.
Czytany 422 razy Ostatnio zmieniany poniedziałek, 19 październik 2020 21:12

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor strategiczny ligi

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS