Iskra Jasienica - Polonez FC
Mecz otwarcia 8. kolejki Ligi A2 Ligi Bobra to spotkanie drużyn Iskra Jasienica – Polonez FC. Temu spotkaniu wiele minut poświęcili koledzy w środowym podcaście Ligi Bobra - odcinek2 dostępny tutaj. Wracają do wydarzeń boiskowych to mecz od pierwszym minut stał na wysokim poziomie. Zarówno jedna jak i druga ekipa reprezentowała ciekawą postawę na boisku. Gra podaniami, szybkie kontry – kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Mecz otwiera Robert Migdalski po ofiarnym strzale z głowy w 5. Minucie. Polonez już po minucie odpowiada rywalowi – piłkę w siatce umieszcza Arkadiusz Kujawski. Dwa trafienie dokłada Damian Szabelski po asystach Arka. Polonez zamyka pierwszą połowę wynikiem 3-1. Druga część spotkania stała na równie wysokim poziomie. Do bramki w 32. minucie ponownie trafia Arkadiusz Kujawski, trzy minuty później Paweł Ołów podnosi wynik meczu na 5-1. Te dwie akcje skutecznie podcinają Iskrze skrzydła. Ostatni zryw w wykonaniu Roberta Migdalskiego, który w 48. minucie lobem umieszcza piłkę w siatce. Wynik spotkania 5-2 dla Poloneza.
Amarena United - Wuhan FC
Aż chce się zaśpiewać - Amarena, Amarena bajla bajla niezła ściema! Amareno gdzie Twoja forma z pierwszej rundy? Zespół Mateusza Filipowicza ewidentnie pod formą. Czujemy, że to może być temat na nasz środowy podcast. Zespół Amareny nie wygrał od trzech spotkań. Porażki to jedno ale styl w jakim drużyna się prezentuje to drugie. Po meczu zadaliśmy szybkie pytanie kapitanowie - pytanie głównie o powody słabszej dyspozycji i braku formy - Mateusz na pytanie odpowiedział w taki sposób:
Problemy kadrowe a to kwarantanna a to ktoś w pracy lub na imprezie i ciężko się gra w niepełnym składzie, jednak mimo gorszych wyników wciąż dobrze się bawimy i mamy nadzieję że uda nam się wygrać ostatnie dwa mecze
Wracając do relacji to o tym meczu za wiele napisać nie można. Spotkanie jednostronne, pojedynek do jednej bramki. Chłopaki z Amareny przyjechali bez składu, a Wuhan urządził sobie strzelnicę. Ten mecz opisuję jednym słowem – gwałt. 22 – 3 dla Wuhan, gdzie te trzy bramki dla Amareny padły ze względu na to, że bramkarz grał w polu karnym przeciwnika. Wuhan pewnie wygrywa to spotkanie, ale ostatnie dwa mecze tak na prawdę zweryfikują ekipę Sasina. O Wuhan możemy powiedzieć tyle, że wiemy że są w produkcji już trzy szczepionki. Czy któraś z nich trafi do nas? Nie wiemy... Dwa tygodnie i wszystko będzie jasne!
Coco Jambo Tłuszcz - Tiger Team
Grupę A2 zamyka spotkanie Coco Jambo Tłuszcz – Tiger Team. Ze względu na braki w składzie Kokosów chłopaki grali to spotkanie 5 na 5. Mecz bardzo równy, pierwsza połowa po strzałach Krystiana Palesy (Krystian w tym spotkaniu ustrzelił hat-tricka) oraz Mateusza Banaszka kończy się wynikiem 1-1. Wydawało się, że Coco bez zmian nie da rady utrzymać poziomu spotkania w drugiej połowie, ale mimo wszystko chłopaki wyprowadzali cios za cios. Krystian i Mateusz znów wymienili się ciosami, Konrad Kostrzębski dokłada trafienie i Coco prowadzi 4-2. Tiger już przekreślał marzenie, gdy nagle w ostatnich minutach meczu Szczepan Lewandowski dwukrotnie umieszcza piłkę w bramce Przemka Chacińskiego i ratuje jeden punkt dla swojej ekipy. Wynik końcowy spotkania 4-4.
