Krzywica – Tiger Team

Mecz otwarcia 10. edycji to pojedynek powracając do naszej ligi ekipy Krzywicy oraz drużyny, która już zbierała doświadczenie w poprzednich edycjach Ligi Bobra - Tiger Team. Krzywica ruszyła do walki od pierwszych minut spotkania, pomimo sporych braków kadrowych po stronie Krzywicy oraz przerwie w rozgrywkach udało się wyjść na prowadzenie w pierwszej połowie 3-0. Druga połowa układała się jeszcze bardziej po myśli drużyny Dawida Tlagi. Obroniony rzut karny przez kapitana Krzywicy zagrzał mocniej do walki drużynę. Tego dnia na boisku Kamil Górecki udowadniał, że jest filarem drużyny i dzięki niemu konto Krzywicy powiększyło się o cztery bramki. Tiger próbował odpowiedzieć przeciwnikowi, lecz mimo chęci brakowało skuteczności w wykończeniu akcji. Miejmy nadzieje, że to tylko spotkanie na rozgrzewkę i Tiger w kolejnej kolejce pokaże na co go stać.

Iskra Jasienica – PP Klimag

Drugie spotkanie dnia to mecz weterana drugiej ligi - Iskra Jasienica - oraz debiutanta w naszych rozgrywkach, drużyny PP Klimag. Mecz od pierwszych minut stał na wysokim poziomie. Obie ekipy nastawiły się bojowo na spotkanie i miały na celu tylko i wyłącznie wygraną. Pierwsza połowa budziła sporo kontrowersji, ale to ona ustawiła wynik spotkania do końca meczu. Solidny skład drużyny PP Klimag zagwarantował im zwycięstwo 3-1. Nowa ekipa na naszym pokładzie pokazała, że Panowie mogą powalczyć o czołowe lokaty naszych rozgrywek. Iskra zaczyna nasze rozgrywki od porażki, ale najwytrwalsi kibice pamiętają, że chłopaki z Jasienicy odpalają zawsze pod koniec rozgrywek i na początku zawsze występują drobne problemy.

FC Pepinos - Trzecia Fala

Kolejne spotkanie debiutantów w naszych rozgrywkach. Mecz FC Pepinos - Trzecia Fala. Od pierwszych minut zaznaczała się przewaga załogi FC Pepinos. Składne akcje, celne strzały oraz ofensywna gra musiała w końcu zaowocować wynikiem. Pepinos do przerwy wyszedł na prowadzenie 2:1. W ostatnich sekundach pierwszej połowy z rzutu wolnego udało się odpowiedzieć zawodnikom Trzeciej Fali po uderzeniu Bartłomieja Lipskiego. Niestety to była jedyna bramka w tym meczu ekipy Trzeciej Fali. W drugiej połowie zawodnicy FC Pepinos dołożyli trzy trafienia i zamknęli mecz wynikiem 5-1. Doskonały debiut drużyny Szymona Oleksiaka.

FC Ultimatum Wyszków – THE Naturat

Jedno z ostatnich spotkań 1. kolejki w drugiej lidze, to mecz FC Ultimatum Wyszków - THE Naturat. Panowie z Wyszkowa po raz kolejny startują w naszych rozgrywkach i widać w nich zgranie oraz skuteczność. Drużyna, która dotarła się już bardzo dobrze na ligowych boiskach i w meczu otwarcia wygrywają 6:2 (4:0). Skuteczność w ataku Mateusza Piechocińskiego pomogła znacząco zdominować rywala. THE Naturat mimo prób nie był wstanie przeciwstawić się drużynie z Wyszkowa. Zawodnikom brakowało często pary w nogach do walki z przeciwnikiem, która spowodowana była dość ubogą ławką rezerwowych. Jak wiemy już od dawna, w naszej lidze szeroka kadra to podstawa. Mamy nadzieję, że THE Naturat przekuje tą porażkę w kolejne zwycięstwa i będzie się tylko lepiej prezentował na naszym ligowym boisku.

MediaTRY Dar Alarm  – Nadbużanka Słopsk

Ostatni mecz rozgrywek drugiej ligi to spotkanie MediaTRY Dar Alarm - Nadbużanka Słopsk. MediaTRY wraca po latach na ligowe boisko i już na pierwsze spotkanie stawia się w bardzo osłabionym składzie i jest typowym underdogiem w pojedynku z ekipą ze Słopska. Mecz od pierwszych minut stał na bardzo wysokim poziomie i wszyscy kibice czekali tylko na otwarcie wyniku. Mimo wielu prób Nadbużanki z powodu rażącego braku skuteczności i gry na wysokim poziomie defensywy MediaTRY pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Obie strony wyszły na drugą połowę spotkania z bojowym nastawieniem i wynik z pierwszej części spotkania był skutecznym zimnym kubłem wody dla Słopska. Jakub Dąbrowski po przerwie trafia do bramki rywala dwukrotnie i daje prowadzenie swojej drużynie. MediaTRY zmieniło swoje nastawienie po utracie dwóch bramek i rozpoczęli ofensywne ataki. Skuteczne strzały na bramkę przeciwnika przez Alarmowców doprowadziły do remisu 2:2 i tym wynikiem pomimo starań obu drużyn zakończyło się to spotkanie. Czy Nadbużanka może uznać to za potknięcie na starcie sezonu? Zobaczymy w dalszej części rozgrywek.