AKTUALNOŚCI

wtorek, 08 czerwiec 2021 07:13

Zaczęła się walka o brąz w 1 lidze - podsumowanie 7 kolejka Wyróżniony

Napisał

Siódma seria gier w 1.Lidze zapowiadała się niezwykle ciekawie. Trzy niezwykle ciekawe spotkania dla układu tabeli, zawsze zacięta rywalizacja Puchatych Wilków z Liderem – All Stars, Wuhan w bezpośrednim pojedynku przeciwko Team Hangover o nawiązanie kontaktu z czołówką, oraz rewelacyjny beniaminek z Poloneza, który mierzył się z niezwykle ambitną czerwoną latarnią – zespołem Orlilka Zabrodzie. Grad bramek, duży zastrzyk emocji oraz nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Wszystko tej niedzieli można było zaobserwować na boisku w Tłuszczu.

Puchate Wilki – All Stars

Inauguracja kolejki i od razu szlagier. Tak przynajmniej zanosiło się przed meczem, tym bardziej mając w pamięci pierwsze starcie obydwu drużyn, kiedy to Puchate napsuły wiele krwi liderowi, by po mężnym boju przegrać 3:4, tracąc bramkę w ostatniej akcji. Przed pojedynkiem obawialiśmy się jednak o zespół Grzegorza Szymańskiego, poważne problemy kadrowe sprawiły, że czuć było widmo walkoweru. Ostatecznie Grzesiek zebrał skład i wystawiając w wyjściowej szóstce trzech nominalnych bramkarzy ruszył z podniesioną głową na Lidera. All Stars z ogromnym animuszem rozpoczęło to spotkanie, już w pierwszej akcji meczu Konrad Kupiec mocnym strzałem pokonał Macieja Denocha. Jak się jednak okazało Wilki pomimo niekorzystnej sytuacji potrafili rywalizować jak równy z równym praktycznie przez całe 50 minut. Dobrze funkcjonował zwłaszcza atak, dublet Balceraka i hat-trick Wawryło dał dużo tlenu Puchatkowi, ze stanu 2:5, potrafili się dźwignąć na 5:5. I kiedy sensacja naprawdę wisiała w powietrzu, Lider wrzucił wyższy bieg. Głównie dzięki dobrze zarządzanymi zmianami przez Krzyśka Króla All Stars złapał oddech, Czarek Jakubowski i Rafał Radomski rozmontowali obronę podmęczonego rywala. Ostatecznie po niezwykle wymagającym boju All Stars sięgnęło po 17 zwycięstwo z rzędu.

Orlik Zabrodzie – Polonez FC

W drugim niedzielnym starciu Orlik Zabrodzie podejmował drugą siłę tabeli – Polonez FC. Od pierwszego gwizdka inicjatywę mocno starali się przejąć piłkarze Wicelidera. Dużo dłużej byli przy futbolówce, a dzięki szybkiej grze potrafili zaskoczyć rywala już w drugiej minucie za sprawą niezawodnego Jacka Markowskiego. Wykorzystał bardzo dobre prostopadłe podanie Szczęsnego i podcinką, deliktatnie posłał piłkę nad Falbowskim. W 10 minucie to sam Bartosz Szczęsny wpisał się na listę strzelców. Chwilę później zamieszanie w polu karnym Poloneza wykorzystał Przemek Jędrasik i Orlik złapał kontakt. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Otwarta gra, zacięte pojedynki z jednej i drugiej strony. Dopiero w drugiej części meczu Polonez w pełni przejął kontrolę nad spotkaniem i podporządkował przebieg gry pod siebie. W środku pola dzielił i rządził Paweł Ołów (autor dwóch asyst), obrony szczelnie pilnował Szczęsny i Skoczeń, dodatkowo Jacek w ataku zrobił swoje kończąc mecz z trzema trafieniami. Taki zestaw pozwolił pokonać Orlik Zabrodzie, który po raz kolejny rozgrywa jakościowo bardzo solidny mecz, niestety walcząc bez zmiennika, zwłaszcza przy takiej pogodzie, jest się w dużo bardziej niekorzystnym położeniu względem rywala.

FC Wuhan – Team Hangover

W ostatnim meczu zmierzyły się zespoły, które  trzeba przyznać, niespecjalnie dobrze spisują się w tym sezonie. Beniaminek z Wuhan dość długo stabilizował grę, mając również problemy kadrowe, Hangover natomiast prezentuje mocno przeciętny poziom, mając przy tym silne wahania formy i w niczym nie przypominają zespołu, który w ubiegłej edycji sięgnął po Wicemistrzostwo. Podobnie jak w pierwszym spotkaniu, tak i teraz Wuhan od początku narzucił swój styl grania. Wysoki pressing, szybki doskok do rywala sprawił, że w chwilę rozmontowali obronę rywala. Efekt? 13 minut i 3:0 dla Wuhan. Kubalski rządził w środku pola (autor pierwszej bramki), a Wouters i Czajka raz po raz kąsali defensywę Hangover. Impuls Kacownikom do działania dał Wójcik. Hangover co i raz doskakiwał do rywala, ale kiedy wydawało się, że mogą złapać kontakt, popełniali katastrofalne błędy w defensywie, przy czym trzeba zaznaczyć, że Wuhan bardzo mądrze radził sobie na połowie rywala. Tym bardziej, że dochodząc do bramki rywala mieli w swoich szeregach graczy, którzy wiedzą co zrobić z piłką w takich sytuacjach. Strzelanie zakończył Mateusz Przybysz, który na swoim koncie zanotował trzy bramki. Wuhan nie popełnił błędu z pierwszego meczu i nie roztrwonił korzystnego wyniku, mając przebieg meczu pod kontrolą.

Czytany 342 razy Ostatnio zmieniany piątek, 10 wrzesień 2021 21:06

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor strategiczny ligi

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS