Puchate Wilki - Orlik Zabrodzie

Jako pierwsi na murawę wyszli zawodnicy Puchatych Wilków i Orlika Zabrodzie. Gospodarze dzięki ostatniemu zwycięstwu nad ekipą Wuhan włączyli się w walkę o podium. Teoretycznie też z trójki, która miała realne szanse na podium, grali  z najłatwiejszym rywalem – ostatnim w tabeli zespołem Zbyszka Pawlaka. Jednak teoria a praktyka to dwa inne pojęcia, o czym Puchate przekonały się już w 16 minucie. Karol Malinowski przechwycił piłkę przed polem karnym i bez wahania, mocnym, mierzonym strzałem pokonał bezradnego Macieja Denocha. Wilki nerwowo szukały trafienia, aż wreszcie dopięli swego tuż przed końcem pierwszej połowy. Wawryło zgrał piłkę Perzanowskiemu, a ten mocnym uderzeniem pod poprzeczkę umieścił piłkę w bramce Falbowskiego. Jak się niespodziewanie okazało, gol do szatni podziałał mobilizująco na zespół Zabrodzia. Cztery minuty po wznowieniu gry Mariusz Szymaniak ponownie wyprowadził swój zespół na prowadzenie, wykorzystując podanie Przemka Jędrasika. Wilki nie były w stanie przebić się przez solidną obronę rywali, mieli duże problemy z konstruowaniem akcji. Wynik spotkania ustalił Urmanowski, finalizując akcję zapoczątkowaną znów przez Jędrasika. Sensacyjnie, ale w pełni zasłużenie Orlik Zabrodzie pokonał Puchate Wilki, niwecząc tym samym ich aspiracje do zajęcia trzeciego miejsca.

Team Hangover - Polonez FC

W drugim meczu ostatniej kolejki Team Hangover podejmował Polonez FC. Gospodarze – niemal pewni trzeciego miejsca, natomiast Polonez to świeżo upieczony Wicemistrz 18 Edycji. Od początku meczu inicjatywa była po stronie Poloneza. Już w czwartej minucie Konrad Skoczeń skorzystał ze świetnego podania Markowskiego i pokonał Mateusza Ołdaka. Hangover próbował się szybko zrehabilitować, ale pewnie między słupkami sprawował się Jakub Borczon. Niewykorzystane okazje zemściły się na gospodarzach w 18 minucie, kiedy wynik podwyższył po szybkim kontrataku Dawid Koczara. Polonez zdominował środek pola, przez co Hangover miał ogromne problemy w tworzeniu akcji. Nie ustrzegli się również błędów w obronie, z czego bez skrupułów korzystali gracze Poloneza.  Jacek Markowski w 20 minut skompletował hat-tricka ustalając wynik, Wicemistrz rozbił Kacowników 5:1.

All Stars - FC Wuhan

Ostatnim aktem 18 edycji w 1 lidze było spotkanie All Stars i FC Wuhan. Gospodarze, świeżo upieczeni Mistrzowie 1 Ligi przystępowali do tego meczu w rewelacyjnych nastrojach. Dodatkowo pełna ławka rezerwowych sprzyjała temu, by w ostatnim meczu urządzić sobie kanonadę bramek. I tak też się stało. Wuhan stawiało opór tylko przez kwadrans, kiedy to na bramkę z 5 minuty Kupca szybko odpowiedział Wouters. Ale piłkarze All Stars chcieli wyciągnąć z tego spotkania jak najwięcej, bowiem o koronę króla strzelców walczył super snajper, legenda ligi Konrad Kupiec, a o pierwsze miejsce w klasyfikacji najlepszych asystentów rywalizował Kamil Melcher. Koledzy z zespołu okazali się niezwykle pomocni, Kupiec zdobył trzy bramki, a Melcher asystował aż czterokrotnie przy trafieniach partnerów. Mistrzowie dość brutalnie wybili z głowy beniaminkowi aspiracje do podium. Oprócz wyżej wymienionej dwójki ofensywnych graczy, na listę strzelców wpisali się: 4x Maciej Kamiński, Daniel Kania, Artur Radomski i Czarek Nagraba. Pewna wygrana to również kolejna cegiełka do rekordu wszechczasów Ligi Bobra. Dwie pełne edycje, 20 spotkań bez straty punktu. All Stars piszą historię, która dzieje się na naszych oczach!