Na początku chcemy serdecznie podziękować Adamowi Matejak za możliwość zmierzenia się z ekipą Korony. Ekipa Adasia na co dzień występuje w B klasie. Czyli najniższym szczeblu rozgrywkowym. W poprzednim sezonie zajęła 6 miejsce. Jak na pierwszego przeciwnika zatem dość wysoko postawiona poprzeczka.
Dla kadry Ligi Bobra jak już wspomnieliśmy był to debiut. Chłopacy pierwszy raz się zobaczyli i pierwszy raz ze sobą zagrali. Mało tego. Co niektórzy grali pierwszy raz na tak dużym boisku w meczu po jedenastu. Pół godziny przed meczem rozpoczęliśmy odprawę meczową z trenerami. Wiemy, że za dużo przekazać się nie uda w tak krótkim czasie ale chcemy by zawodnicy wiedzieli na czym ich gra ma polegać. Wierzymy, że to w przyszłości zaprocentuje. Taktykę oraz całe omówienie poprowadził Dominik Balcerak. Asyst trenera - Kacper Gałązka, natomiast wybrał pierwszy skład.
Nikodem Laskowski – Piotr Burasiewicz; Mateusz Kubalski; Kamil Roguski – Jacek Markowski; Adrian Frąckiewicz; Kuba Myśliborski; Damian Wawryło; Mateusz Prybysz – Paweł Ołów; Karol Chmiel.
Rezerwa: Mateusz Ołdak (BR); Daniel Kania; Czarek Jakóbowski; Konrad Chojnowski; Kuba Zbrzeźniak
Po pierwszym gwizdku było widać ogromne zdenerwowanie i presję jaką niektórzy chłopcy sobie nałożyli. Jest to spore doświadczenie wyjść na duże boisko, bez hokejowych zmian, pilnować swojej strefy, nie dać plamy i reprezentować ligę. Presja na pewno zjadła nas w pierwszych minutach. Chłopacy często grali na jeden kontakt na małej przestrzeni – niczym na orliku. Pierwsza bramka dla Korony wpadła po 8 minutach gry. Jarek Przybysz wypatrzył rzutem z autu Matejaka który dograł piłkę do swojego zawodnika w środek pola. Jego strzał jeszcze próbował wybronić Mati Przybysz ale niestety… Nikodem bez szans. Jednak mimo straty gola i presji chłopacy czym dalej w grze radzili sobie o wiele lepiej. Coraz częściej byliśmy w grze. Prowadziliśmy, atakowaliśmy i stwarzaliśmy sobie sytuacje. Nasz trener był mocno zdumiony jak łatwo przychodzi nam do stwarzania sytuacji oraz jaką techniką co poniektórzy koledzy dysponują! Ważne zauważenia jest fakt dwóch głównych zmian jakie dokonano w pierwszej połowie a które diametralnie odmieniły naszą grę. Daniel Kania wszedł na środek pomocy oraz do ofensywy Czarek „Luquinhas” Jakóbowski. Tak od soboty wołamy na Czarka! Zawodnicy mistrzów Ligi Bobra uspokoili grę, dali nam więcej opcji w ofensywie i zrobili to co do nich należało! Brawo! Jeśli już wyróżniamy kogoś indywidualnie, choć wg mnie cała ekipa zagrała świetnie i ja z poziomu trybun bawiłem się kapitalnie – to muszę wspomnieć o Kubalskim. Były obawy przy powołaniu Kuby do kadry. Znamy jego temperament. Dynamit! Jednak to co robił na boisku w sobotę i jaką formę zaprezentował pokazuje jaka jest różnica między orlikiem a dużym boiskiem. Jego wślizgi to majstersztyk. W obronie robił niesamowita robotę. Na sam koniec spotkania trener postanowił puścić go do ofensywy i tam również zrobił różnicę. Świetnym prostopadłym podaniem obsłużył Jakóbowskiego. Nasza ekipa dzięki tej bramce wyszła na prowadzenia. Nie udało się jednak dowieźć go do końca i tuż przed końcem spotkania Korona doprowadziła do wyrównania 5-5. Po regulaminowym czasu gry, zagraliśmy serię rzutów karnych. Tu bezapelacyjnie lepsi byli podopieczni Adama ogrywając nas 5-3. U nas strzelali Nikodem Laskowski (dla żartów – nie trafił); Daniel Kania – nie trafił; Jacek Markowski gol; Mateusz Przybysz gol; Czarek Jakóbowski gol.
Na sam koniec pragnę zauważyć, że średnia wieku naszego zespołu wynosi 22 lata. W w pierwszym składzie zagrało dwóch siedemnastolatków!
Nagranie z meczu:
Mecz do analizy pod linkiem - TUTAJ
Kolejny sparing 2.08.2021 o 20:30 w Kobyłce z Wicher Kobyłka (oldboy).