JM TEAM – The NATURAT
W ostatnich tygodniach ekipa w fioletowych trykotach dostarczała nam mega dużo emocji gdy tylko pojawiała się na boisku. Ich mecze dosłownie nas jarały! Tak było z Herbatnikami oraz z FC Pepinos. W niedziele podczas siódmej kolejki ich przeciwnikiem był mocno skołatany zawodnik po kilku knockdownach – JM Team. Mecz ułożył się fantastycznie dla zawodników występujących w niebieskich strojach – JM Team. A liderował temu nie kto inny jak Patryk Czajka! Patryk brał udział bezpośrednio lub pośrednio przy czterech trafieniach. Czasami dosłownie ośmieszając zawodników The Naturat. Po pierwszej części gry wynik 4-0. W trakcie przerwy było słychać ile emocji jest w zawodnikach The Naturat. Padło kilka gorzkich słów. To miało obudzić chłopaków. Szybko zdobyta bramka kontaktowa przez Klimkowskiego i kolejne ataki nie odmieniły losu spotkania. The Naturat był po prostu tego dnia słabszy i mniej skuteczny pod bramką Wojtaszka. Ilość stworzonych okazji był ogromna do wywiezienia choć punkty z tego meczu. A tak niestety dwa kolejne błędy w ostatnich minutach spotkania i mamy wynik końcowy 6-2.
MTS Nexsell – Trzecia Fala
Przed spotkaniem za wyraźnego faworyta uchodziła drużyna Trzeciej Fali. Zespół Michała Chacińskiego wciąż pozostawał w walce o ligowe podium. Nexsell nadal oczekiwał na pierwsze zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. Mecz lepiej rozpoczęła drużyna MTS, która szybko objęła prowadzenie za sprawą Szymona Piątka. Kolejne akcje to wymiana ciosów z obu stron, w 20.minucie wynik wynosił 3-1 dla MTS-u. Po trzecim trafieniu na boisku zrobiło się nerwowo, aż trzech zawodników w niewielkim odstępie czasu obejrzało żółte kartki i musiało opuścić plac gry. To nie ostudziło jednak emocji i spowodowało kolejną karę dla Trzeciej Fali. W pewnym momencie Nexsell miał na boisku przewagę dwóch zawodników, jednak nie potrafił zamienić jej na zdobycie bramki. Po przerwie na placu gry nadal było gorąco, zmieniony w bramce Przemek Chaciński nie szczędził z ławki mocnych słów pod adresem sędziego, za co został ukarany czerwoną kartką. Nexsell skupił się na grze, nie na decyzjach sędziego co zaowocowało kolejnymi trafieniami i wygraną w tym spotkaniu 6:4. Jest to pierwsza wygrana tego zespołu w obecnych rozgrywkach, za co dla całej ekipy należą się ogromne gratulacje.
Santoryn Nowinki - Team4Fun
Niewątpliwie było to spotkanie uchodzące za hit kolejki. Obie drużyny znajdowały się na podium tabeli i wiedziały, o co toczy się gra. Santoryn z pękającą w szwach ławką rezerwowych przeważał na boisku, ale nie był w stanie pokonać, standardowo już, świetnie dysponowanego Andrzeja Grudzińskiego w bramce Team4Fun. Drużynie z Nowinek nie pomogła nawet czerwona kartka, którą obejrzał w 17. minucie Krzysztof Łasica. Na pierwszego gola czekaliśmy do 24. minuty kiedy to do bramki 4Fun-u trafił Mateusz Balcerak. Po przerwie oglądaliśmy ciąg dalszy piłkarskich szachów, obie drużyny grały mądrze i rozważnie, nikt nie chciał popełnić błędu. Stało się to dopiero na sam koniec, w 49. minucie, kiedy to wysokie wyjście Grudzińskiego wykorzystał strzałem z dystansu Michał Rolek ustalając wynik spotkania.
FC Pepinos – Iskra Jasienica
O godzinie 16 na płycie boiska w Tłuszczu oglądaliśmy spotkanie bardzo twarde i fizyczne. Oba zespoły nie odpuszczały i walczyły o każdą piłkę. Wynik dla Iskry otworzył w 3. minucie Tomasz Sasin, który niedługo później miał szansę podwyższyć prowadzenie, ale nie dał rady wpakować piłki do bramki po raz kolejny „Ogórki” wyrównały tuż przed przerwą, kiedy do siatki rywala trafił Adrian Brodzik. Druga połowa była zdecydowanie ciekawsza, co zaprocentowało większą ilością bramek. Na 15. minut przed końcem meczu to Pepinosi prowadzili jednym golem i wydawało się, że mają duże szanse na zwycięstwo. Doświadczenie i zaangażowanie Iskry spowodowały jednak, że drużyna z Jasienicy nie tylko była w stanie wyrównać, ale też zdobyć kolejne bramki i wygrać to spotkanie wynikiem 5 do 3.
WKS Ostrówek - Herbatniki
WKS show! Przed meczem wydawało się, że będzie to spotkanie Dawida z Goliatem, mecz lidera z przedostatnią drużyną tabeli. Ci ,którzy tak myśleli, nie zawiedli się. W 4. minucie wynik dla Ostrówka otworzył Rafał Mastalerczuk, później gra nieco się wyrównała. Na kolejnego gola czekaliśmy do 18. minuty, kiedy to składną akcję wykończył Adam Łapacz. Tuż przed przerwą na 3-0 podwyższył Damian Oleksiak. Zespół Herbatników mimo szczerych chęci nie był w stanie nawiązać równej walki z rywalem, który po przerwie dał prawdziwy popis. Na listę strzelców wpisało się łącznie aż siedmiu graczy WKS-u. Cztery gole zdobył wspomniany wcześniej Oleksiak. Herbatniki nie odpowiedziały żadnym trafieniem, tym samym spadając na ostatnie miejsce w tabeli. WKS wygrywając 11-0 umocnił się na pozycji lidera i stał się murowanym faworytem do sięgnięcia po mistrzostwo 2.ligi.
