AKTUALNOŚCI

wtorek, 30 listopad 2021 06:37

To się porobiło - Wyszków ze złotem, Granity z brązem - podsumowanie 9 kolejki Wyróżniony

Napisał

Ta ostatnia niedziela… to było piłkarskie święto w Wyszkowie! Podczas ostatniej kolejki mogliśmy wreszcie poznać mistrza 5 edycji PLPN, a przypomnijmy że o najcenniejszą statuetkę w rozgrywkach walczyły zespoły: WFC i Pascal Fc Widelec o zwycięzcy w tym przypadku decydowały liczba punktów oraz lepszy bilans bramkowy, zaś w walce o brąz najważniejsze były punkty: GS Zabrodziaczka oraz RP Granit. Obiekt przy WOSIR przywitał nas słonecznie, a byliśmy przygotowani na ostre załamanie okienka pogodowego. Mieliśmy wszystko do pełni szczęścia, a dodatkowy fakt że to ostatnia kolejka w sezonie jesiennym to i emocji tego dnia nie mogło zabraknąć! 

FUZ Ostrowy - Czarna Elka

Niestety ten mecz się nie odbył. Był to chyba pierwszy walkower jeśli chodzi o Wyszkowską ligę.

Niespełnione talenty – WFC

Przed samą kolejką to spotkanie określaliśmy jako jeden z hitów kolejki, Niespełnione talenty to debiutant, znany z zaciętości i skuteczności i to właśnie z tym zespołem Pascal Fc Widelec – mistrz 4 edycji PLPN odnotował jedyną porażkę! Ekipa WFC wiedziała że łatwo nie będzie, a żeby liczyć na mistrza musieli wysoko wygrać ze swoim oponentem. Na samym starcie dużym plusem dla WFC była szeroka ławka, która u rywala była bardzo skromna. Po kilkuminutowym zamknięciu przez WFC ekipy pod kierunkiem Piechocińskiego na swojej połowie, Niespełnione talenty postanowiły wyrwać się ze swojej połowy i dograć piłkę górą, którą jednak przejął Łukasz Rogulski, przerzucając ją na lewą stronę do Komorowskiego który uruchomił sprint w mgnieniu oka, mimo blokady dwóch rywali w polu karnym udało mu się dorzucić futbolówkę do Anklewicza otwierając tym samym wynik spotkania. Idąc za ciosem kolejną piłkę ponownie dostał Karol Anklewicz i będąc przed polem karnym, założył siatę obrońcy , a Albert Piechociński pożegnał piłkę wzrokiem. Po błędzie w obronie Niespełnione talenty odnotowują bramkę samobójczą, a szansa na wysoką wygraną dla WFC jest coraz bliżej! Przed końcem I. połowy Szymon Rudnik otrzymuje dwie świetne piłki, mimo krycia znajduje miejsce na uderzenie i zbiera dwa trafienia. WFC w natarciu wykorzystało błędy w obronie rywala i Mateusz Zając po przejęciu piłki wpakował ją w okienko, przed gwizdkiem Kryspin Kisiel umiejętnie przejął spadającą piłkę i soczystym, kąśliwym uderzeniem trafił na 3:4. Druga połowa to realizacja wcześniej przyjętej strategii WFC – atak! Bardzo szybko zaczęli odjeżdżać rywalom – 5 trafień w 10 minut! Rywal nie chciał dopuścić do dwucyfrowej przegranej i mimo zmęczenia, Niespełnione talenty dotrzymały kroku WFC i zrealizowały swój plan. Wynik końcowy 9:5 pozwolił ekipie WFC odjechać w tabeli i czekać na ostateczne rozstrzygnięcie w pojedynku Pascal Fc Widelec vs RP Granit. 

GS Zabrodziaczek – Fc XD

Przed tym meczem Zabrodziaczek walczył o brązowe medale, brakowało im tylko zwycięstwa z Fc XD aby sięgnąć po kolejny puchar w rozgrywkach organizowanych przez LB. Kogo by nie zapytać, to każdy obstawiał że GS dosyć łatwo rozbroi beniaminka, jednak już po kilku minutach meczu to optymistyczne nastawienie zaczęło mijać. Choć jak zawsze świetnie przygotowany Karol Chmiel, reprezentant GS oraz Reprezentacji LB Pro Team był gotowy w 100% i to właśnie on otworzył wynik po dobrym dograniu od Mateusza Paź, to tego starego, mocnego składu na boisku nie było.. Chłopaki nie potrafili stworzyć składnej, szybkiej akcji. U rywala dzień konia miał Kacper Archacki, nazywany również Sztachetą – choć podobno stolarzem nie jest. Po błędzie w obronie piłkę przejął Wojtaszek, który ściągnął na siebie całą obronę GS i przerzucił piłkę do niekrytego Archackiego, Kacper pokonał Darka Wiąckiewicza i doprowadził do remisu 1:1. Na naszych nagraniach z VAR widać jakie błędy w obronie popełniał Zabrodziaczek, momentami tej defensywy nie było… Po wprowadzeniu piłki do gry przez Karola Paź, futbolówka trafiła do Michała Zawiszy który holował ją pod pole karne Krystiana Sasina, podanie do Mariusza Skwary, kilka przełożeń i na czystej pozycji został Chmiel ponownie wykorzystując podanie od kolegi z zespołu i wyprowadzając GS na prowadzenie 2:1. Jednak xd miało Archackiego, który nakręcany przez kolegów był głodny bramek. Po wykonanym rzucie wolnym pod polem karnym Wiąckiewicza było takie zamieszanie, że piłka tam wpadała i wypadała, aż w końcu Kacper znalazł się tam, gdzie być powinien i zremisował na 2:2 tuż przed gwizdkiem kończącym I. część spotkania. Mecz zaczynał się od nowa, a z każdą minutą Fc XD zyskiwało szanse na wygraną z Zabrodziaczkiem. W II części w GS weszła nerwówka, chłopaki się napinali a dodatkowo mieli problem z tworzeniem składnych i konstruktywnych akcji. Tryby w Fc XD nakręcała cała ekipa, widać było że chłopakom się chciało, jak w piosence De Mono ,,Gra się do końca’’. Natchniony skład Fc po prostu grał, te akcje wychodziły do grona strzelców dołączył Kisiel, jednak Sztacheta też odnotował dwukrotnie asystę xd Wynik końcowy to duże zaskoczenie, Zabrodziaczek pokonany 2:5.

Pascal Fc Widelec – RP Granit

Śmiało można powiedzieć, że tak zaciętego i wyrównanego sezonu w PLPN jeszcze nie było. Pojedynek Pascala z Granitem decydował o końcowym układzie tabeli, ekipa Piotrka Nowaka musiała wygrać wysoko, bilans bramkowy miał lepszy WFC aż o 8 bramek, a RP Granit wystarczył remis by wskoczyć na 3 miejsce i zrzucić GS Zabrodziaczek z podium. Krótko: zapowiadało się świetne widowisko! Maciak był na każdej pozycji, wspierał kolegów na każdej linii, po przejęciu piłki sprintem zholował ją pod pole Pascala i dograł do nabiegającego Wojtkowskiego otwierając wynik spotkania. Ledwo co zdążyliśmy zanotować strzelca w raporcie, a pod bramką Granitu zaczyna wrzeć, Wałowski Junior (Mateusz) po sprincie dograł po linii do krytego Karłowicza, który znalazł miejsce by dostawić nogę i wyrównać na 1:1. Powrót do szyku, Pascal znany ze strzałów z dystansu, tego dnia trafiał blisko słupka a Grądzik stawał na wysokości zadania bo gasił praktycznie wszystko. Kolejne przejęcie przez pomocników Granitu i piłkę z powietrza dostaje Maciak, który ponownie niekryty pakuje piłkę przy samym słupku do bramki Piotrka Wyszyńskiego. Czy będzie odzew? Oczywiście że tak! Piotrek Nowak przetasował zawodników, wprowadził kosmetyczne zmiany i na murawę wybiegło kilku wypoczętych zawodników. Po faulu, Krzysiek Maciak na 2’ opuścił boisko przez co Granit musiał grać przez chwilę w osłabieniu, a to idealna szansa na atak ze strony rywala. Po szybkim wznowieniu, piłkę od kolegi dostał Damiętko który zbiegł na lewą stronę, przełożył i uderzył na dalszy słupek, pokonując Dominika i doprowadzając tym samym do remisu. Mecz zaczyna się od nowa! Po wyrzucie z autu piłka trafiła do Pawła Kurbiela, który miał mocne krycie Pascala, postanowił dośrodkować piłkę w pole karne, traf chciał że to podanie wyczuł Maciak, który przyjął odbitą już piłkę i przelobował Piotrka Wyszyńskiego. Prowadzenie 3:2 do przerwy to dobry prognostyk na drugą połowę. W kolejnej odsłonie, obie ekipy zaczęły napierać jednak już ze zmniejszoną siłą, Granit chciał utrzymać przewagę i grał bardzo spokojnie. Po strzale na bramkę Granitu i błędzie w wyrzucaniu piłki, Dominik Grądzik wytrącił ją pod nogi Marcina Blocha który stojąc praktycznie przy środku pola karnego wpakował ją w lewe okienko remisując 3:3. Plan Granitu na remis i brąz był już bliski, ale do zakończenia zostało jeszcze ponad 10 minut! Mimo kilku prób Pascala, nie udało się już zmienić losów meczu. Remis 3:3 to wynik jak najbardziej sprawiedliwy.

Czytany 466 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 30 listopad 2021 07:28

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS