Drugoligowe zmagania rozpoczęły drużyny, które plasują się w środkowej części tabeli.
Zdecydowanie lepiej od pierwszego gwizdka spotkanie zaczęli zawodnicy Show Team. Dokładne zagrania, kombinacyjne i szybkie akcje przyniosły dosyć szybko dwubramkowe prowadzenie. Duża w tym zasługa Michała Świętochowskiego, który zaliczył dwie asysty. Zanosiło się na 'show' w wykonaniu jednej drużyny.
Zdecydowanie gorzej w spotkanie weszli przeciwnicy. Pink Panthers raziło nieskutecznością pod bramką rywali i dopiero przed przerwą udało im się zdobyć kontaktową bramkę.
Druga część spotkania przyniosła zaskakujący obrót sytuacji. Pantery stopniowo przejmowały inicjatywę. Uspokoili grę i przeprowadzili kilka bardzo ładnych akcji, które w końcówce spotkania przyniosły bramki i  ostatecznie wygraną.

Spotkanie No Name Team– Osiedle Błotna Wołomin. Drużyna z czoła tabeli i zespół, który nie zdobył jeszcze punktu w ligowych potyczkach. Pierwsza część spotkania w dobitny sposób odzwierciedlał miejsca w ligowej stawce. No Name potrzebowało kwadransu do strzelenia czterech goli, udział we wszystkich miał Dawid Jeznach (2 gole + 2 asysty). Kombinacyjną grą i dokładnymi podaniami wyłączyli na długi czas z gry drużynę z Wołomina.  Osiedle Błotna szarpała grę skrzydłami,  ciężar gry wziął na siebie Damian Tucin. Odrabianie strat przyniosło 2 bramki jeszcze przed przerwą. Obraz gry w drugiej części spotkania zmienił się diametralnie. Osiedle Błotna przejęła inicjatywę i stopniowo punktowała przeciwników ostatecznie wygrywając różnicą jednej bramki. Duża w tym zasługa Damiana Tucina (3 gole+ 1 asysta), który poprowadził swoja drużynę do pierwszej wygranej w lidze. No Name Team nie grało źle, jednak na więcej nie pozwolili przeciwnicy.

Spotkanie zapowiadane jako hit kolejki, zapewne nie zaspokoiło oczekiwań licznie zebranej publiczności. Drużyna Młodych Wilków rozpoczęła agresywniej spotkanie i szybko przystąpiła do ostrzeliwania bramki Krzywicy. W zdecydowanej większości były to  strzały z dystansu, z którymi dobrze radził sobie Dawid Tlaga.
 Z dobrej strony pokazał się także inny zawodnik Krzywicy Przemek Bielski, który zagrał skutecznie w defensywie i inicjował wiele szybkich akcji. Krzywica, która zagrała rozsądnie w  pod własną bramką, do przerwy wykorzystała wszystkie błędy w obronie przeciwników i objęła dwubramkowe prowadzenie. Młode Wilki szarpały cały czas grę do przodu, jednak w wielu akcjach zabrakło zdecydowania pod bramką przeciwników, lub po prostu dokładnego rozegrania piłki. Wilki próbowały zaskoczyć Dawida Tlagę wielokrotnie próbując strzałów z dystansu.

Spotkanie T&D Prawko – Iskra Jasienica możemy zaliczyć do tych, które pokazują jak dużo daje dobrze zorganizowana gra obronna. A taką zaprezentowali zawodnicy TD. Wymienność pozycji, wykorzystywanie w rozgrywaniu obrońców i szybkie kontrataki. Dużo zamieszania pod bramką Iskry wprowadzał Sebastian Szymański. Sporo strzałów oddanych w czasie tego spotkania, to próby zaskoczenia bramkarzy uderzeniami z dystansu. W środkowej strefie boiska dobrze wyglądała gra Wiktora Górskiego ( 3 gole) i Damiana Godowskiego.
Pomimo  przegranej, Iskra starała się podjąć walkę. Kilka ciekawych zagrań to jednak za mało w starciu  z tak poukładanym przeciwnikiem. Zawodnicy z Jasienicy dopiero w końcówce spotkania zabrali się za zdobywanie goli.

Spotkanie pełne walki i zwrotów akcji. Większa część gry toczyła się w środkowej strefie boiska. Obie drużyny budowały swoje akcje rozrzucając piłki na skrzydła a rajdy pod bramkę przeciwnika nie zawsze kończyły się oddaniem celnego strzału. Pierwsza część spotkania na remis, zarówno pod względem zaangażowania w grę jak i zdobycz bramkową. Białe Błota cały czas starały się zagrozić bramce przeciwników, jednak zabrakło konsekwencji a może przede wszystkim szczęścia w decydujących momentach. Dopiero druga polowa przyniosła większą liczbę goli. Bad Boys’ów do walki poderwali szybkimi kontrami Radek Stańczak i Paweł Szczapa. Wypracowali trzy bramki, które przesądziły o wygranej drużyny z Ostrówka.