FC HORNETS ZOFININ- FC ALBATROS
Pierwszym meczem tego dnia, jest starcie zawodników FC HORNETS kontra FC ALBATROS. Obie ekipy zamykają tabele ligową drugiej ligi. Zwycięstwo nad rywalem, było priorytetem dla obu ekip w tym meczu. Mecz rozpoczął się od akcji z jednej, jak i drugiej strony. Widać że walka o trzy punkty będzie się toczyła do ostatniego gwizdka. Pada bramka za bramką, ale do połowy spotkania na tablicy ligowej mamy remis, po cztery trafienia dla każdej ze stron. Po wznowieniu meczu obraz gry nie ulega zmianie, FC HORNETS atakują , zdobywają kolejne bramki ale ALBATROS nie pozostają dłużni i też znajdują sposób na bramkarza gości. W końcówce spotkania ZOFININ uzyskują nie wielką przewagę bramkową , którą nie oddają do końca meczu. Ładne spotkanie z obu stron, masa bramek lecz trzy oczka dopisujemy ekipie z ZOFININA. Bramki zdobyli dal FC ALBATROS: Przemysław Południkiewicz (4), Artur Dzięcioł (2). Dla ekipy z ZOFININA: Adam Łopata (1), Damian Powierża (1), Radosław Orzechowski ( 7), super skuteczny tego dnia.
TORPEDO TŁUSZCZ - AVANTI
Drugim meczem, świetnie znających się zawodników nawzajem, jest starcie ekip TORPEDO TŁUSZCZ z AVANTI. Obie drużyny mają inne cele na tym etapie rozgrywek. AVANTI chcąc myśleć o awansie muszą te spotkanie wygrać, natomiast TORPEDO by nie dać się wykluczyć z rozgrywek poprzez spadek, też muszą szukać punktów w ostatnich meczach, nawet z wyżej notowanym rywalem. Od początku do końca spotkania, trwało bombardowanie bramki Rafała Cioka. Lecz co z tego, skoro piłka i tak nie znalazła drogi do siatki. Słupek, poprzeczka, znakomita obrona bramkarza i tak do końca spotkania. TORPEDO mimo nielicznych okazji, pokazali jak je się wykorzystuje. Do połowy prowadzą 1 do 0. Po wznowieniu, obraz gry nie ulga zmianie ale to TORPEDO TŁUSZCZ trafia po raz drugi do bramki rywala i prowadzą dwa do zera. Mimo licznych prób, wynik pozostaje ten sam, do końca spotkania. Autorem bramek był Tomasz Boguszewski. Mamy jeszcze czerwoną kartkę dla zawodnika AVANTI Piotra Powała.
NANKATSU - KRÓLEWSCY
Trzecim meczem tego dnia, jest starcie między zawodnikami Królewscy kontra Nankatsu. Obie młode ekipy, wiekowo i doświadczeniem rozpoczęły spotkanie od ataków na bramkę przeciwnika. Widać chęci do gry są , lecz to królewscy bardziej doświadczeni przeważają na boisku. Mimo braku zmienników i upalnej pogody wygrywają pierwsza odsłonę 4 do 0. Nankatsu raz po raz starają się nawiązać walkę z lepszym rywalem ale są mało skuteczni. Po zmianie stron i wypiciu płynów chłodzących, rozpoczyna się druga połowa. Nankatsu stara się zabiegać przeciwnika, lecz to nie przynosi jak na razie efektu. Królewscy nie rezygnują i co jakiś czas trafiają do bramki przeciwnika. Druga połowa kończy się zwycięstwem tak jak i pierwsza część spotkania 7 do 3. Nankatsu mimo porażki zaprezentowało się z dobrej strony , chłopaki grają do końca bez względu na wynik. Królewscy trzy oczka i coraz bliżej 1 ligi. Bramki zdobyli Nankatsu: Piotr Supeł ( 3). Dla Królewskich: Damian Wawryło (6), Daniel Suchocki(3), Rafał Kryszczak (2).
JARZĘBIA ŁĄKA - NO NAME
Następnym meczem 10 kolejki ligowej, jest starcie między ekipami No NAME kontra JARZĘBIA ŁĄKA. Lepiej zaczęli ten mecz zawodnicy bez nazwy, to oni dominowali w pierwszych 25 minutach. Szybkie akcje, wymiana piłki między sobą, groźne kontry sprawiały, że to Jarzębia Łąka musiała się sporo napracować w obronie. Pierwsza połowa spotkania 2 do 0 dla Wyszkowa. Bramki zdobyli odpowiednio w pierwszej odsłonie: Bartłomiej Błachno i Rafał Masiak. Po zmianie stron, chłopaki z Jarzębiej nabierają pewności w grze i zaczynają przeważać na boisku. Raz po raz groźnie kontratakują , starają się dłużej utrzymywać przy piłce. Efektem takiej gry jest bramka kontaktowa, a jej strzelcem Krzysztof Sabala. Mimo okazji z obu stron, wynik nie ulega zmianie do ostatniego gwizdka sędziego. Dobre spotkania obu ekip, pierwsza część dla Wyszkowa, druga dla Jarzębiej Łąki.
FC FORMAT- RKS RÓWNE
Przedostatnim meczem 10 kolejki, jest starcie młodych z FC FORMAT kontra, bardziej doświadczeni zawodnicy RKS RÓWNE. Od początku meczu widać przewagę niewielką ekipy RKS. Dłużej utrzymują się przy piłce i oddają więcej strzałów na bramkę przeciwnika. FC FORMAT rozgrywa piłkę dosyć płynie, tylko brak tak zwanego, ostatniego podania przy bramce przeciwnika. Jest jeszcze nad czym popracować( w poprzednim sezonie wyglądało to lepiej panowie, więcej było zaangażowania !) przed rundą jesienną. RKS za sprawą quarterback (rozgrywający), w tej roli Karol Kalinowski, umiejętnie rozprowadza piłkę do swoich kolegów z drużyny. Pozostaje im tylko przyłożyć nogę i jest bramka. RÓWNE dzięki kolejnym trafieniom się rozkręcają i dominują do końca spotkania. Bramki zdobyli dla RKS: Karol Kalinowski 1 (i jedyny kapitan z opaską na ręku w całej lidze), Rafał Januszewski 1, Jakub Bereda 3 , Norbert Januszewski 1 , Paweł Kalinowski 1. FC FORMAT odpowiedział dwa razy, Piotr Oderkiewicz i Marcin Perzanowski.
TWWD UNITED- WOLNI STRZELCY
Ostanie spotkanie rozgrywają zawodnicy byli pierwszoligowi, WOLNI STRZELCY kontra TWWD UNITED. Obie ekipy wyszły bardzo skoncentrowane do tego meczu. Widać to było od początku spotkania, mecz barado wyrównany, akcja za akcję z obu stron. Walka o każda piłkę toczyła się na całym boisku. Wynik do przerwy, to jedno punktowe prowadzenie WOLNYCH STRZELCÓW. 2-1. Po zmianie stron i krótkiej przerwie druga część spotkania. Na początku gra jeszcze wyrównana, lecz widać że ekipę TWWD UNITED opuszczają siły, brak ławki rezerwowej. Ten sezon pod tym względem jest wyjątkowy, mimo dużej ilości zawodników we wszystkich drużynach, nie ma ludzi do gry. Dlaczego? Jest wiele powodów, brak rotacji w ekipach ( czytaj: nie są wpuszczani na boisko, rezygnują z gry, zmieniają drużyny, kontuzje- tylko to normalne przy sporcie) cała reszta do poprawki. Będziemy mądrzejsi( regulamin jak chcecie będzie z nowymi dopiskami, koniec dziecinady!). Wracając do meczu, TWWD słabnie a WOLNI wykorzystują to bezlitośnie( kolejne trafienia). Druga połowa kończy się zwycięstwem 3 do 1 a cały mecz 5 do 2 dla WOLNYCH. Zatem kolejna wygrana i trzy punkty. Bramki zdobyli dla TWWD UNITED: Hubert Borowiecki( kolejny dobry mecz tego zawodnika), Krystian Dłuski, po jednym trafieniu. Dla WOLNYCH: Daniel Domański(2), Daniel Sokulski(2), Mateusz Fluks (1).