1 LIGA
MediaTRY Dar Alarm - Rządzą Kraszew:
Kacper Prusak - MediaTRY Dar-Alarm:
Mecz bardzo wyrównany, obydwie ekipy dawały z siebie wszystko. Pierwsze 15 minut pierwszej połowy było w naszym wykonaniu nie najlepsze, nie wykorzystane sytuacje, błędy w kryciu spowodowały że momentalnie zrobiło sie 0-3 dla Rządzy. Jednak mobilizacja w naszym zespole jest doskonała i na przerwę udało nam się doprowadzić do wyniku 2-3. Po przerwie gra w naszym wykonaniu była już dużo lepsza, szybko wyszliśmy na prowadzenie i nie daliśmy już sobie wyrwać tej przewagi bramkowej. Rządza to wymagający rywal, dobrze zgrany zespół który wie w jaki sposób wykorzystać błędy przeciwnika. Z naszej drużyny wyróżniającym się zawodnikiem był bramkarz Tomek Matuszewski. Bardzo dobry mecz w jego wykonaniu, dużo spokoju i udanych interwencji
Chłopaki do wzięcia - Wyszków FC:
Rafał Zygatowicz - Chłopaki do wzięcia:
Wiosenna aura nie służyła zawodnikom z naszej drużyny jak również sobotnie imprezy. Stwarzaliśmy akcje jednak brakowało wykończenia i celności w przeciwieństwie do drużyny przeciwnej, która w tym dniu była bardzo skuteczna. Daliśmy przeciwnikom za dużo miejsca na boisku co wykorzystali strzelając nam tyle bramek. Podsumowując naszą grę: za dużo po brazylijsku, za mało po niemiecku ;).
Sebastian Geski - Wyszków Football Club:
Co ja mogę wam powiedzieć o tym spotkaniu. Z mojego punktu widzenia zaprosiliśmy chłopakow do tańca. Spokojnie z głową rozegrany mecz cichutko bez brawury. Na tym najbardziej się teraz koncentrujemy i to wychodzi. Jeżeli będziemy mieli do dyspozycji tych zawodników na kolejne spotkanie z Klonowe Liście i zagramy taką piłkę albo i jeszcze lepszą bo naprawdę jesteśmy w stanie zagrać, to będzie naprawdę widowiskowe spotkanie. Zdecydowanie na top 6 zasługuje Damiana Gałązka z tej kolejki jeżeli chodzi o nasze spotkanie, robił naprawdę konkretną robotę jako środkowy pomocnik.To tyle jeśli chodzi o 2. Kolejkę. Mogę jeszcze dodać , że nie możemy się doczekać meczu z liśćmi. Ale przed nami jeszcze ważne spotkanie po drodze w najbliższa środę z GS AKS w wyszkowskiej lidze ! Także tylko regeneracja mały trening i jedziemy dalej.
Auto Szkoła RAK - All Stars
Krzysztof Król - All Stars:
Mecz bez większej histori. Niby padło sporo bramek ale prezentowaliśmy się słąbo. Niestety potwierdziła się teza że dopasowujemy się często do poziomu gry przeciwników co patrząc na przyszłę mecze może być dość ciekawe dla kibiców bo przed Nami już tylko mocne zespoły a więc i widowisko powinno być dobre. Plusem jest zdobycie 8 bramek i kontrola meczu od początku do końca. Minusem gra w obronie i strata bramek których nie powinno być. Kolejny minus to mimo sporego doświadczenia kilku zawodników Naszej druzyny dało się łatwo sprowokować. Rada dla drużyny przeciwnej: Jeśli myślą powaznie nad utrzymaniem w pierwszej lidze to niech skupią się na grze w piłkę a nie gadaniem i wyzwiskami. Top 6 dla Konrada Kupca za bramki i walkę.
2 liga
Bad Boys Ostrówek - Stonoga Team
Grzegorz Kurek - Bad Boys Ostrówek:
Dla Bad Boysów ten mecz przed jego rozpoczęciem był wielką niewiadomą. Zwycięstwo przeciwników w pierwszej kolejce 26-0 musiało na wszystkich zrobić wrażenie. I tak naprawdę nie do końca wiedzieliśmy czy to oni tak genialnie zagrali czy ich rywal był tak słaby. No ale na boisku okazało się że nie taki diabeł straszny…Stonoga miała „powyrywane” większość z nóg….Gdyby nie nasza indolencja strzelecka to przebieg meczu byłby mniej nerwowy a i zwycięstwo byłoby bardziej okazałe. W naszej drużynie wszyscy zrównali się do poziomu „taki sobie” więc grzechem byłoby kogoś typować do szóstki kolejki. To samo można powiedzieć o przeciwnikach więc ten mecz nie miał wybitnego zawodnika.
Patryk Rosa - Stonoga Team:
Z racji ze dopiero zaczynamy rozgrywki w lidze bobra nie możemy zbyt wiele powiedzieć o innych drużynach . Jak dotąd naszym błędem było niedocenienie rywala BAD BOYS OSTRÓWEK . Zagrali dużo lepiej i zasłużenie wygrali . Co tu dużo mówić . Czekamy z niecierpliwością na kolejnego rywala.
FC Albatros - Team Hangover
Mateusz Gościcki - Team Hangover:
Mecz nie układał się po naszej myśli od samego początku, w kolejnym meczu tracimy szybko bramkę i musimy gonić wynik. Po raz kolejny popełniliśmy błąd w obronie i rywale wykorzystali prezent. Mecz stał na bardzo wyrównanym poziomie. Szkoda tylko ze jak już udawało nam sie wyrównać wynik to za chwilę obrastalismy w piórka i traciliśmy bramkę. Gonitwa o punkty trwała do ostatniego gwizdka, zaden z naszych graczy nie zwatpil w zwycięstwo. jesteśmy dumni, ze mimo zlego wyniku nasi zawodnicy walczą do końca. Warto pochwalić przeciwników za twardą i zazarta walkę o każdy centymetr boiska ale w granicach rozsądku. Sędzia w tym meczu nie miał zbyt wiele faulow do odgwizdania. Jedna jak i druga drużyna grała fair play od początku do końca. To cieszy, ze w rywalizacji o punkty jest duze zaangażowanie graczy ale każdy ma w głowie fakt że zdrowie swoje i przeciwnika jest wazniejsze od wyniku na boisku. Rozgrywanie meczów z takimi drużynami to czysta przyjemność, mimo zlego dla nas wyniku.
KS KK-POL - FC tu-Tu
Zawodnicy - FC Tu-Tu:
Pomimo wysokiej porażki drużyny KS KK-POL w I kolejce przestrzegałem chłopaków przed dopisywaniem punktów przed meczem, wiadomo, że wtedy mieli duże problemy kadrowe i grali w osłabieniu. Dlatego zaczynamy skoncentrowani i od początku do końca z małymi wyjątkami kontrolujemy spotkanie. Było jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale zawiodło ostatnie podanie i skuteczność. Przeciwnicy też mieli kilka sytuacji, ale Szerszeń w bramce jest jak Krzysztof Ibisz – im starszy tym młodszy. Cieszy mała ilość traconych goli w porównaniu z poprzednim sezonem, ale zdajemy sobie sprawę, że prawdziwe sprawdziany dopiero przed nami. Na razie wygląda to optymistycznie. U nas dobre zawody rozegrał cały zespół, rosnącą formę potwierdził Mały, cieszy też coraz pewniejsza postawa Gołego. Dziękuję przeciwnikom za fajne spotkanie, kulturę i grę fair. Życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach.
Michał Barys - KS KK-POL:
Zaczęliśmy od niechlubnego „rekordu”. Dziś postęp, jest pierwsza bramka, brawo Rafał :) Najważniejsze by w każdym kolejnym meczu była większość zgłoszonych zawodników. Wierzę , że koszmar z pierwszej kolejki mamy za sobą. Koledzy nie pomogli w pierwszej kolejce ! Drużyna jest w fazie budowy, pierwszy sezon jest dla nas nauką. Najważniejsze abyśmy wyciągnęli wnioski z dwóch pierwszych meczy, po to by kolejne były krok po kroku lepsze.
Jako „rekordziści” ligi uważam, że w pierwszej połowie postawiliśmy trudne warunki FC Tu-Tu. Wynik po pierwszej połowie 2-0 na to wskazuje, zważywszy na kuriozalną pierwszą bramkę, efekt braku koncentracji bramkarza przy wyrzucie z auto. Doświadczony przeciwnik musiał się sporo wysilić. Druga połowa to już pasmo nieszczęść - brak naszego zgrania, brak koncentracji i frycowe jakie płacimy jako beniaminek przeciwko zgranie i doświadczenie naszego przeciwnika. Gratulujemy naszym przeciwnikom,którzy pokazali gdzie jesteśmy i że są lepsi. Na koniec pamiętajmy, że nasz bramkarz obronił „dyskusyjny” rzut karny, brawo Sylwek ! Korzystając z okazji raz jeszcze chciałem podziękować moim kolegom za grę. Panowie najgorsze mamy za sobą.Wychowani w luksusie - Nauka Jazdy u Sławka
Wychowani w luksusie - Nauka jazdy u Sławka
W pierwszej połowie zawodnicy Wychowanych postawili nam bardzo wysoko poprzeczkę , przede wszystkim na wyróżnienie zasługuje Mateusz Żebrowski który dwukrotnie wpakował piłkę do siatki , ale również sprawiał nam kłopot swoimi indywidualnymi rajdami. Na pochwałę zasługuje również bramkarz Milankiewicz , gdyby nie on to nasz dorobek bramkowy mógłby być trochę wyższy. Tak na prawdę nasza ekipa wyszła na boisko dopiero w drugiej połowie na co dowodem są 4 strzelone bramki i wyszarpane 3 punkty! Na pochwałę w naszych szeregach zasłużył dosłownie każdy (lecz tylko w drugiej połowie ) każdy z nas zostawił na boisku wszystko co miał do zaoferowania , lecz na szczególne wyróżnienie zasługuje Marcin Boński który mimo gry tylko w drugiej połowie zaliczył sporo efektownych i efektywnych parad! Prócz niego Sebastian Laskowski który pokazał że potrafi strzelać skąd się tylko da! Do nich warto dodać Kamila Nowaka , Kamila Maciążka , Krystiana Jackowskiego (i trochę kapitanahehe ), wybiegali tyle ile tylko mogli , do tego każdy z tej piątki zaliczył albo asystę albo strzelił bramkę! . Ale jak już powiedziałem jako cały zespół pokazaliśmy że mamy charakter we krwi i walczymy do końca!
