Przed tym meczem łatwo było wskazać faworyta. Na papierze byli nim bez wątpienia NJS. Za nimi przemawiały dwie rzeczy – walka o medal oraz pozycja w tabeli ich przeciwnika. My jednak tak szybko nie skreślaliśmy AKS bo ekipa w pierwszym sezonie na LB stoczyła wiele wyrównanych meczów z teoretycznie silniejszymi rywalami. Dodatkowo mieli świetny przykład z pierwszej ligi gdzie WKS pozbawił w ostatniej kolejce Orlika medalu!