FC Tu-Tu – Siatkarze 9-4 (4-0)
Ekipa Piotrka Winiarczyka po ostatniej wygranej z Wolnymi Strzelcami była faworytem w meczu z osłabioną lecz zaprzyjaźnioną ekipą Siatkarzy. Być może gdyby nie istny szpital w zespole Marcina Sędziaka mecz ułożyłby się inaczej i korzystny rezultat byłby w zasięgu ręki a raczej nóg. Jednak w tym spotkaniu wyższość pokazali zawodnicy Fc Tu-Tu którzy z kolejki na kolejkę grają zdecydowanie lepiej i pewniej. Zespół już w 3 minucie uzyskał prowadzenie po bramce „Winiara”. Później trzy bramki ekipie Siatkarzy wbili Michał Wronka i Łukasz Wierzbicki dwa razy. Do przerwy już 4-0. Co będzie dalej? Brak rezerwowych, zmęczenie i podłamanie w ekipie Siatkarzy. Roszada pozycji w drugiej połowie dała im kilka bramek. Szerszenia udało się pokonać Kamilowi Stanisławskiemu, Łukaszowi Rowińskiemu oraz Hubertowi Sędziakowi – dwukrotnie. Dla Tutków w drugiej połowie strzelali: Mariusz Wytrykowski – dwa razy, Piotr Winiarczyk, Michał Ciok i Kamil Klepacki. Mecz derbowy między ekipami pochodzących z tłuszczańskich bloków zakończył się zdecydowaną wygraną zespołu Winiara. Ekipa Tutków dzięki tej wygranej awansowała w tabeli o jedno oczko w górę i zajmuje 6 miejsce. Z uwag co do meczu można mieć jedną, „Panowie gdzie są Wasi kibice? Najlepsi kibice”.
Znajomi Sędziego – Wolni Strzelcy 3-5 (1-3)
Mecz pomiędzy skrajnie grającymi ekipami w tym sezonie. Zawodnicy Irka Pazio liderują w tabeli i są na fali. Po dobrej grze urwali punktu Klonowym Liścią i nie zaznali porażki w tej edycji. Ich niedzielny przeciwnik to trzeci zespół poprzedniej edycji, jednak w tej nie zachwycają. Ekipa Wolnych Strzelców gra składnie lecz brakuje jej przysłowiowej armaty z przodu. Brak skuteczności to jej główny problem w tym sezonie… mecz rozpoczął się od bramki samobójczej. Strzał w stronę bramki w 1 minucie oddał Łukasz Gajcy, piłka po rykoszecie ląduje w bramce Pawelasa. Czyżby przełamanie Wolnych Strzelców? Kolejne bramki tej ekipy padły w 14 i 15 minucie pierwszej połowy a strzelcami Kulbicki i Lubera. Dość efektowna była druga bramka autorstwa Kulbickiego, który popisał się piekielnie mocnym strzałem. Do przerwy bramkę kontaktową zdobył Michał Denoch. Druga połowa to już piłkarskie szachy i wymiana ciosów. Lepszą okazałą się ekipa Wolnych Strzelców i w rezultacie to oni zainkasowali w meczu 3 punktu i być może przełamanie ligowej niemocy! Bramki dla Znajomych Tomek Dzięcioł i Michał Denoch. Dla Wolnych strzelał już tylko Łukasz Lubera.
MediaTRY – EFCE Klonowe Liście 1-3 (0-1)
Spotkanie między tymi dwiema ekipami zapowiadało się dość ciekawie. Wołomińska ekipa była faworytem tego meczu ze względu na pozycję w lidze, dodatkowo za ta ekipą przemawiał wynik z poprzedniej edycji. Jednak wszyscy dobrze wiedzą, ze zawodnicy Bartka Kurka to ekipa bardzo dobrze poukładana i zgrana. Jest to ekipa, która w opinii niektórych gra najlepszą piłkę w lidze. Natomiast ich wołomiński przeciwnik jest bardzo nieprzewidywalny i konsekwentny. W pierwszej połowie jedynego gola jak się okazało strzelił Grzegorz Falkowski, który i tym razem popisał się wspaniałą szybkością i skutecznością. Po przerwie ekipa Klonowych Liście podwyższyła wynik na 2-0 w 33 minucie. Bramkę kontaktową i jedyną w meczu dla MediaTRY strzelił Krzysztof Delegacz. Wynik spotkania na 3-1 ustalił niezawodny Grzegorz Falkowski. Na brawa zasługuje postawa Bartka Kurka, który wyprawiał cuda w swojej bramce i uchronił zespół przed stratą bramek. Tym razem pewne zwycięstwo i 3 punkty dla Klonowych.
FC Krusze – GS Zabrodzie 3-1 (1-1)
Rywalizacja między tymi ekipami miała podtekst koleżeński. Oba zespoły bardzo dobrze się znają spoza boiska więc mecz miedzy nimi zapowiadał się bardzo ciekawie. W pierwszej połowie padł remis 1-1. Dość długo jednak prowadziła ekipa z Krusza, która swoją bramkę na 1-0 strzeliła w 8 minucie. Strzelcem gola był Dawid Skwara. Wyrównanie padło w 18 minucie. Dla zespoły Kamila Gizy trafił Paweł Głuszek. Do przerwy wynik spotkania 1-1. Po kilkuminutowej przerwie pewne i dość niespodziewane zwycięstwo uzyskali zawodnicy FC Krusze. Trzecie zwycięstwo zawodnicy z Krusza mogą zawdzięczać dobrej grze Krzysztofa Lewandowskiego – strzelca drugiej bramki oraz Patryka Pieńczuka autora trzeciego trafienia. GS Zabrodzie zaprzepaściło szansę awansu na pozycję wicelidera ligi. Natomiast zespół Adama Anaszewskiego przesunął się o oczko wyżej w ligowej klasyfikacji. Dzięki takiemu wynikowi liga stacje się jeszcze bardziej ciekawsza i nieprzewidywalna. Jest bardzo mała rozpiętość między czołówką a pozostałą stawką.