SM Texland – GKS Klembów
Kolejną czwartą już kolejkę otwiera spotkanie dwóch ambitnych drużyn. Ekipa z Jasienicy miała co prawda dwa razy więcej oddanych strzałów na bramkę, lecz nie potrafili ich wszystkich wykorzystać. Bardzo wyrównana gra podczas całego meczu, przełożyła się na również wyrównany wynik. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.
LSFC – Glasspro/PrefBUD (Tulewo)
Bardzo dobra taktyka i zaangażowanie drużyny LSFC dało im zwycięstwo nad rywalem. Przed meczem większość widzów obstawiała wygraną drużyny z Tulewa. Niestety w ekipie Glasspro/PrefBUD pojawiły się nerwy i miało to ogromny wpływ na cały występ w meczu. Mecz ostatecznie skończył się wynikiem 9:4 dla LSFC.
Latoszek - Ruben
W tym meczu faworytem była drużyna z Latoszka. Tak też wyglądała większość spotkania. Chłopaki świetnie rozgrywali od samego początku strzelając pierwszą bramkę w 10 minucie a drugą już w 12, ale już niestety samobójczą. Pierwsza połowa skończyła się rezultatem 1:1. Początek 2 połowy też wyglądał obiecująco i ekipa Latoszka dorzuca kolejne 3 bramki. W 40 minucie Ruben otrzymuje wolny i po strzale piłka odbija się od słupka i bramkarza, po czym znajduje drogę do bramki. Po tym golu Ruben dostaje skrzydeł. W odstępie kilku minut doprowadza do remisu i ustala wynik spotkania na 4:4. Warto zaznaczyć iż drużyna Rubena grała dziś bez ławki rezerwowej.
Bad Boys Ostrówek – FC Klonowe Liście
Mecz zapowiadał się ciekawie i tak też było. Dużo emocji od samego początku zapewniły Klonowe liście mocno naciskając na obronę Bad Boysów. Wynikiem tego była bramka już w 4 minucie. Obie ekipy zagrały bardzo dobry mecz, ale mocny pressing Klonowych dawał im przewagę na boisku. Chłopakom z Ostrówka nie pomógł nawet nowy bramkarz. Po bardzo wyrównanej grze spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2 dla Klonowych Liści.
Hydro-Styl – Nauka Jazdy u Sławka
W pierwszej połowie warunki dyktowali chłopaki z Nauki Jazdy u Sławka. Grali bardzo twardo w obronie i dokładnie środku pola. Hydro-Styl nie mógł się po prostu przebić. W drugiej połowie rozsypał się worek z bramkami. Po dość wyrównanym początku drugiej części spotkania w 41 minucie ekipa od Sławka prowadziła aż 3 bramkami. Końcówka spotkania bardzo nerwowa i ostra. Nikt nie odstawiał nogi. Hydro-Styl jednak się nie poddawał i walczył do końca co dało niespodziewane efekty. Sebastian Sasin niczym rasowy napastnik strzelając 3 bramki w 6 minut ustalił końcowy wynik spotkania na 6:6.