Szlagierem trzeciej serii gier w Tłuszczu zainaugurowaliśmy zmagania w 1 lidze. Pojedynek bardzo doświadczonych ekip stał na bardzo wysokim poziomie. Worek z bramkami rozwiązał w 9 minucie Adrian Frąckiewicz, po świetnym uderzeniu z woleja. Szybko odpowiedziała ekipa Puchatka, za sprawą swojego najlepszego strzelca, Marcina Perzanowskiego. Strzelba Puchatych mocnym, mierzonym strzałem pokonał Łukasza Rosiaka, który zastępował kontuzjowanego Mateusza Ołdaka. Chwilę później wynik to Wilki wyszły na prowadzenie, po mądrym rozegraniu rzutu wolnego piłkę do bramki wpakował Adrian Roguski. Po szybkim kontrataku zrobiło się 3:1, na listę strzelców wpisał się Głuszek. Kacownicy złapali kontakt za sprawą Frącka, po świetnej indywidualnej akcji posłał piłkę obok interweniującego Deptuły. Od tego momentu gra niezwykle się wyrównała, dużo akcji toczyło się w środkowej części boiska, Puchate mądrze broniły korzystnego wyniku, skutecznie wybijając Kacowników z rytmu. Zespół Ołdaka miał swoje szansę, brakowało jednak skuteczności, czasem szczęścia, ale dużo dobrego trzeba powiedzieć o Dawidzie Deptule, który bronił jak natchniony. W końcówce atak Puchatków wziął się do roboty. Bramka na 4:2 autorstwa Damiana Wawryło zabiła to spotkanie, Hangover stracił wiarę w korzystny rezultat, defensywa kompletnie się rozsypała, czego skutkiem była utrata kolejnych bramek (kolejno: Wawryło, Roguski i Jarząbek). Bramka Niemyjskiego z karnego niewiele zmieniła w obrazie gry.