Team Hangover - Fanatycy

Hangover stawił się na to spotkanie ledwie czwórką graczy z pola i było jasne, że zwycięstwo w tym meczu będzie graniczyło z cudem. Fanatycy, mimo że grali już tylko o przysłowiową pietruszkę stawili się dość mocnym składem. Mimo przewagi jednego zawodnika na boisku Fanatycy długo męczyli się z rywalem. Nie potrafili zdobyć gola, a zadania nie ułatwiała im szczelna defensywa Kacowników. Wynik po podaniu Krzyśka Smolika otworzył w 10. minucie Maciej Sadocha. Tuż przed przerwą na 2-0 podwyższył Jarosław Rozbicki, ale nadal nie zamykało to spotkania. Po zmianie stron szybkiego gola na 3-0 strzelił Adrian Rozbicki. Hangover starał się, próbował grać z kontry i miał swoje sytuacje, ale gra w osłabieniu przy pełnej ławce rezerwowych rywala uniemożliwiła pozytywne rozstrzygnięcie. W 41. minucie honorowego gola dla Teamu zdobył Miłosz Rosa, ale było to trafienie tylko na otarcie łez. Fanatycy zwyciężyli 5-1, co spowodowało ostatnie miejsce Teamu Hangover w tym sezonie i spadek do II ligi.

Team4Fun - Autoszyby

Zmobilizowane i w pełnym składzie Autoszyby nie doczekały się starcia z Teamem4Fun, który nie przyjechał na to spotkanie, co poskutkowało walkowerem 0-5.

Polonez FC - Nauka Jazdy u Sławka

Na ten mecz warto było czekać! Świetne, trzymające do samego końca w napięciu starcie, sporo bramek oraz dużo twardej gry, jak kończyć sezon to właśnie w takim stylu. Przed spotkaniem nie był znany końcowy układ tabeli i obydwa zespoły walczyły o medale. Wynik otworzył w 8. minucie Daniel Stańczak. Kilka minut później było już 0-2, kiedy to po błędzie bramkarza piłkę do siatki wpakował Bartek Kielczyk. Jeszcze przed przed przerwą gola nr 3 dla Nauki ponownie zdobył Stańczak i wydawało się, że jest już po meczu. Zmiana stron wpłynęła jednak zgoła odmiennie na każdą z drużyn. Polonez się zmobilizował, ruszył do ataku jeszcze bardziej ochoczo. Warto zaznaczyć, że piłka kilkukrotnie obijała słupek oraz poprzeczkę bramki Sebastiana Wronki, który również swoją dobrą dyspozycją przyczynił się do dobrego wyniku swojego zespołu. Przełamanie nastąpiło w 33. minucie, kiedy to na 1-3 strzelił Konrad Skoczeń. Gdy wydawało się, że to zespół z Wyszkowa pójdzie za ciosem, wtedy nastąpiła odpowiedź Nauki, a jej autorem był Kamil Nowak. Nie był to jednak koniec emocji – Polonez zebrał się, i w 45. oraz 47. Minucie zdobył gole kontaktowe, ale na więcej tego dnia nie starczyło czasu. Wynik 3 do 4 oznaczał, że to Nauka zajmie w tym sezonie 2. miejsce w końcowej rywalizacji, a Polonez spadnie poza podium, na 4. miejsce.

Wyższa Półka - Offside

Ostatni mecz to starcie nowego mistrza I ligi z walczącą o medal Wyższą Półką. Jeszcze przed spotkaniem zawodnicy Krzysztofa Króla zastanawiali się, czy w ogóle wyjść na boisko, gdyż nie mieli kompletu zawodników. Finalnie, po naradzie rozpoczęli mecz w czwórkę w polu. W trakcie gry do składu dołączył Kamil Giza pozwalając swojej drużynie na grę w komplecie. Offside nie musiał już nic, ale znając tą ekipę wiemy, że zawsze walczy do samego końca i tak było również w niedzielę. Niespodziewanie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Wyższej Półki, kiedy to w ostatniej akcji Adam Boniecki zagrał do Konrada Kupca, a ten otworzył wynik. W 33. minucie na 2 do 0 podwyższył Giza i nad boiskiem zaczynał unosić się zapach niespodzianki. Offside nie zrezygnował z walki, ale tego dnia nie był najlepiej dysponowany. Co prawda na 3 minuty przed końcem nadzieję dał jeszcze Jakub Suchocki, ale to Wyższa Półka w ostatniej akcji meczu ustaliła wynik na 3-1 pieczętując brązowy medal oraz koronę króla strzelców dla Konrada Kupca. Gratulacje!