Tiger Wołomin - Black Horses 5:2 (1:2) 

Black Horses byli niezwykle zaangażowani podczas pierwszej połowy, zmuszając Tiger Wołomin do trudnych decyzji na boisku. Energia Kuby Jankowskiego wprawiła drużynę w ruch, tworząc dynamiczne akcje i niebezpieczne sytuacje pod bramką przeciwnika. Kubalski, pełniący rolę napadziora linii bocznych, nie tylko skutecznie grał w środku pola, ale także aktywnie uczestniczył w atakach, co dodatkowo podnosiło poziom zaangażowania. Warto zaznaczyć, że Sebastian Sasin i Bartek Jankowski, choć nie ustrzegli się jednego mocnego strzału w I połowie Adama Drewnowskiego, to wykazali się wieloma udanymi interwencjami, utrzymując Black Horses w grze. Mądra gra z przodu Tenderendy i Kuby Jankowskiego oraz chłodna głowa defensorów pozwoliła zejść na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Niestety, po przerwie, Black Horses stracili moment i kontrolę nad grą. Wzmożone ataki ze strony Tiger Wołomin oraz ich determinacja odcisnęły swoje piętno na zespole Czarnych Koni, który gubił akcje, tracił przewagę, a w pewnym momencie zaczął znacząco przegrywać. Pomimo zaangażowania w pierwszej połowie, zespół musiał zmierzyć się z zdecydowaną przewagą przeciwnika, a energia z początku spotkania niestety nie wystarczyła na utrzymanie tempa w drugiej części meczu

Oknotech Radzymin - OldStars Team 5:2 (1:1)

OknoTech, natchniony ostatnim zwycięstwem, zmierzył się z OldStars Team, zespołem o niestabilnej formie. Mimo że OldStars zaprezentowali się zacięcie w pierwszych minutach, a atak Artura Guza otworzył wynik już w 4. minucie, co mogło zwiastować problemy dla OknoTech. Jednak szybko potrafili odpowiedzieć, wyrównując stan gry do końca pierwszej połowy. W drugiej serii gier OknoTech włączył tryb rakieta, prezentując znakomitą grę. Niemniej jednak, błędy defensywne OldStars otwierały OknoTech okna do skutecznych strzałów na bramkę. Ostateczny wynik meczu to 5:2 na korzyść OknoTech, co potwierdza ich dominację w drugiej połowie spotkania.

Kultywator - Offside 2:5 (1:2)

Mecz między Kultywatorem a mistrzem 1 ligi LB Offside, był starciem dwóch zdecydowanych zespołów. Offside przyjechał z determinacją, by zdobyć zwycięstwo. Kultywator, to z kolei, młody zespół, który zdobywa doświadczenie, ucząc się na własnych błędach. Spotkanie rozpoczął brązowy medalista Ligi Bobra, a Offside, jako mistrz, napędzał grę. Świetnie dysponowani Szulkowski i Trzonkowski imponowali grą i skutecznymi atakami. Niestety, niewłaściwie dokonywane zmiany w składzie Kultywatora otwierały szanse dla Offside. Choć Kultywator do przerwy tracił jedną bramką, to Offside szybko zwiększał przewagę, grając skutecznie do ostatniej minuty. Błędy rywala zbliżały Offside do zasłużonego zwycięstwa. Mistrz LB zagrał kolejny dobry mecz. Mówiliśmy to już kiedyś ale warto powtórzyć. To zespół który gra jak maszyna która wyjechała prosto z produkcji. Każdy element zagrał tego dnia perfekcyjnie. Kultywator postawił ciężki warunki. Twarde. Był ciężkim orzechem do zgryzienia. Jednak doświadczenie, chłodna głowa, wykorzystanie błędu rywala i boiskowe cwaniactwo było po stronie mistrzów LB. Dla Kultywatora to spotkanie przejdzie do historii i będzie świetnym materiałem do dalszych analiz.