AKTUALNOŚCI

środa, 11 wrzesień 2013 08:01

Relacje z pierwszej kolejki - 1 ligi Wyróżniony

Napisał
Relacje z 1 kolejki 1 ligi Relacje z 1 kolejki 1 ligi

Słowem wstępu…

Przyznam się szczerze, że po wczorajszym meczu Polaków z San Marino jakoś łatwo i przyjemnie mi się myśli o naszej tłuszczańskiej lidze bobra… i pewnie dlatego zebrało mnie na napisanie relacji.J Jak tylko sięgnę myślami wstecz do niedzielnej kolejki to lepiej na sercu mi się robi J. Jednak nie o tym bym chciał napisać a pokrótce skomentować każdy z niedzielnych meczy + dodać coś od Was, czyli Wasze wypowiedzi. I tak oto, zaczęliśmy rundę jesienną sezonu 2013/2014. Już teraz mogę oficjalnie powiedzieć, że sezon będzie trwał – sami tego chcieliście – dwie rundyJ. Może to i lepiej?

Będzie szansa na rozluźnienie się w rundzie jesiennej i spięcia szyków na wiosnę… Popatrzmy na taką Victorię Ostrówek. Akurat grali pierwszy mecz w niedziele z beniaminkiem 2 ligi. No i jaki efekt? Znowu wystrzelili! Możemy tutaj zaobserwować powtarzającą się regułę, że chłopcom z Ostrówka gra się po prostu na jesieni o niebo lepiej… niż na wiosnę.

O 9 zaczęli… wspomniani chłopcy z Victorii meczem z Diagkompcar Wołomin Słoneczna. Mecz stał pod dużym znakiem zapytania. Fakt faktem godzina startu ligi przesunięta na 9 ale zawsze jest ryzyko, że baletnicy z Wołomina mogą nie dojechać J - jednak z drugiej strony zawsze jest to gwarancją super humoru mimo tak wczesnej godziny. Nie inaczej jest z Victorią, której zdarzały się już różne wpadki :-) Jednak mimo tego obie drużyny mają kilku utalentowanych zawodników, którzy sami potrafią rozstrzygnąć losy spotkania. W Wołominie zabrakło Szóstaka, w Victorii królował Marszał, który strzelił w sumie aż 6 goli. Fajne zawody rozegrał Damian Paź, który kilkukrotnie zagrażał bramce strzeżonej przez Kamila Matusiaka. Cały mecz toczył się tak naprawdę pod dyktando Victorii, która w swoim składzie miała kilka nowych twarzy, jednak trzon drużyny pozostał bez zmian. Do bramki Diagkompcaru trafiali jeszcze Paź, Igor Rakowski, Nowacki, Szymborski, Wiśniewski, Zych i Trąbiński. Na 14 trafień ekipa z Wołomina odpowiedziała dwoma trafieniami Wojtka Dobrowolskiego oraz jednym Mateusza Rasały. Mecz zakończył się wynikiem 14-3… Jednak nadal uważam, że wołominiacy będą wstanie sprawić kilka niespodzianek w pierwszej lidze. Ta drużyna jest nieobliczalna...

10:00 FC Hornets : ALL Stars Jasienica

Na pierwszy rzut oka, starcie Dawida z Goliatem. Siedząc na ławce i robiąc notatki obstawialiśmy ile bramek wbiją chłopakom z sąsiedniej gminy zawodnicy Krzyśka Króla, którzy jak zawsze są wyśmienicie zorganizowani i zawsze świetnie dysponowani. Tym razem do meczu przystąpili bez swoich armat, czyli Tomka Sasina i Huberta Kosowskiego. Pierwszy z nich jakby ktoś nie pamiętał to solidny zawodnik środka pola, drugi zaś bardzo ofensywny i bramkostrzelny piłkarz. Przeciwnik – FC Hornets – niby mistrz poprzedniego sezonu, ekipa mająca w swoich szeregach skutecznego Radka Orzechowskiego, ale w naszej ocenie zbyt mało plusów by sprawić sensacje tego dnia… Pierwszy kwadrans – fakt faktem dość zacięty pojedynek. Mnóstwo straconych piłek zarówno z jednej i drugiej strony. Śmiem nawet stwierdzić, że Hornetsi lekko przeważali, a zawodnikom z ALL Stars tak jakby splatało nogi J. Błąkali się po boisko, podawali niecelnie i byli dość nieskuteczni. Taki obraz nam towarzyszył do 15 minuty, bo pierwszą bramkę strzelił Konrad Kupiec po asyście Czarka Nagraby. Odpowiedź Hornetsów – natychmiastowa! Minuta później i już wyrównanie. Błąd Piotrka Kozy wykorzystał nie kto inny jak Radek Orzechowski. Piotrek mimo tego błędu był zawodnikiem spotkania. To głównie dzięki niemu Jasienica nie straciła więcej goli. A dodatkowo popisał się perfekcyjnie wykonanym rzutem karnym w 45 minucie. Warto również odnotować super bramkę w 22 -minucie Marcina Rybaka– który jesienią przeniósł się z Królewskich do ekipy ALL Starsów – jego uderzenie powędrowało w samo okno bramki Hornetsów i było ozdoba spotkania. Kolejne bramki padały już drugiej połowie meczu, strzelcy: M. Wiśniewski, M. Wytrykus i wspomniany Koza.

Po meczu powiedzieli:

Kapitan FC Hornets – Maciek Kozłowski: Miała być niespodzianka wyszło jak zawsze  Pierwsza połowa była dosyć wyrównana. Nasi rywale Strzelili bramkę pierwsi. 1-0 Dla vice liderów zeszłej edycji ligi bobra. Wyrównaliśmy dosyć szybko bo już po 2 minutach, po błędzie bramkarza przeciwników wyrównał Radosław Orzechowski. 5 minut przed końcem pierwszej połowy strąciliśmy 2 bramkę. Drugą połowę zaczęliśmy dosyć nerwowo, nie potrafiliśmy skonstruować żadnej akcji. Drużyna przeciwna za to dostała wiatru w żagle, strzelili oni 3 bramki i mamy 5-1. Debiut w pierwszej lidze notujemy do nieudanych  All Stars Jasienica dziękujemy za mecz i powodzenia w kolejnych  

Obrońca ALL Stars – Marcin Pietrak: W inauguracyjnej kolejce Ligi Bobra zmierzyliśmy się z aktualnym mistrzem 2 ligi, drużyną FC Hornets. Nasz skład trochę się zmienił od poprzednich rozgrywek, więc sami byliśmy ciekawi na co nas stać w nowym sezonie. Od początku spotkania zagraliśmy wysokim pressingiem, starając się maksymalnie utrudnić przeciwnikom rozgrywanie piłki. Pierwszą bramkę w meczu strzelił Konrad Kupiec. Czarek Nagraba ograł obrońcę na lewym skrzydle i wyłożył idealnie piłkę Konradowi, któremu zostało tylko dołożenie nogi. Z prowadzenie cieszyliśmy się około 2 minut. Na szczęście pod koniec pierwszej połowy, piękną bombą popisał się Marcin Rybak. Do przerwy 2-1 dla All Stars. Po zmianie stron nadal graliśmy agresywnie i wysoko w odbiorze. Trzecią bramkę po indywidualnej akcji strzelił Marcin Wiśniewski. Na 4-1 podwyższył Piotr Koza, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Michale Wytrykusie. Wynik spotkania ustalił Michał Wytrykus po podaniu Konrada Kupca. Cały nasz zespół pokazał się z dobrej strony. Zagraliśmy z dużym zaangażowaniem. Co do FC Hornets to chłopaki pokazali, że potrafią grać w piłkę i na pewno będą ciężkim przeciwnikiem dla innych drużyn.

11:00 FC Format : Balcerak Skład

Kolejny mecz, to kolejne starcie beniaminka 2 ligi – który awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej Ligi Bobra dzięki wycofaniu się z rozgrywek Play4FUN. Przeciwnik, nikt inny jak trzykrotny mistrz ligi – zespół Balcerak Skład. Chłopaki z formatu mimo mikrej postury dość blisko trzymali się Balceraków – chodzi mi o wyniki;-p W tym meczu nie trudno było wytypować faworyta! Chłopaki z Balcerak Skład nie dość swoją tężyzną przewyższają chyba wszystkie ekipy z LB to jest to jeden z zespołów który gra najbardziej techniczną piłkę. Fakt faktem, że wybiegani to oni nie są… J Ale po ostatnim wzmocnieniu może to się zmienić, bo do ekipy dołączył jeden z najlepszych zawodników Ligi Bobra w dotychczasowej historii – Damian Wawryło. A jego nazwisko zawsze gwarantuje efektowną i efektywną grę! I tym razem inaczej nie było. W niedziele „Rylak” dwukrotnie idealnie obsłużył nowych kolegów przy bramkach i sam dwukrotnie wpisał się na listę strzelców! Jeszcze lepsze zawody w ekipie Balceraków rozgrywał „Królik” – Mateusz Królikowski. Widać, że ekipa z Chrzęsnego coraz częściej sięga po swoich młodszych kolegów, a oni odpłacają się wzorową grą i wysoką skutecznością. A pomyśleć, że dwa sezonu temu Balceraki cały sezon rozgrywali 7 zawodnikami J. A co dobre możemy powiedzieć o Formacie? Jako debiutant w najwyższej klasie rozgrywkowej zaprezentował się najlepiej pośród beniaminków. Wbili 5 bramek Balcerakom, nie odstawiali nogi oraz nie przestraszyli się swoich większych kolegów J. Jak tak dalej pójdzie będzie ciekawa rywalizacja o środek tabeli. Na wyróżnienie zasłużył Marcin Perzanowski – strzelca 3 bramek dla beniaminka. Dla Formatu trafiali również Nadaj oraz Górczak. Gole strzelone przez Balceraków rozłożyły się na kilku zawodników, strzelali: D.Balcerak, P. Balerak, R. Przybysz, M. Królikowski i  D. Wawryło.

12:00 FC Tu-Tu : GS Zabrodziaczek

W samo południe przyszło rywalizować ekipom z Tłuszcza i Zabrodzia. FC Tu-Tu czekało ciężkie zadanie, ponieważ podejmowali ekipę GS Zabrodziaczek – zespół w poprzednim sezonie uplasował się tuż za podium, zabrakło im dwóch punktów by stanąć na najniższym stopniu podium. Ekipa Dominika Laskowskiego to silny zespół, który w swoich szeregach posiada bramkostrzelnego Krzyśka Lewandowskiego. Do tego sezonu przystąpili z lekkimi korektami w składzie, ale bez znaczących rewolucji. Natomiast do zawodników „Winiara” dołączyli Andrzej Pałaś oraz Michał Polak. Pierwszy z nich to bardzo solidny defensor z bogatą przeszłością w LB, drugi – bramkostrzelny napastnik z dobra techniką. Od samego początku, mecz bardzo zacięty! Oba zespołu bojowo nastawione do meczu, od czasu do czasu słychać było trzask ochraniaczy nieodstawiających nogi zawodników. Zawodnicy z ławek rezerwowych obu zespołów żywiołowo reagowali przy każdej decyzji sędziego. Arbiter tego dnia nie miał łatwego zadania. Dużo fauli, ostra gra i częste komentarze pod adresem arbitra. W meczu przed dłuższy czas nie było dominacji którejś z ekip. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 3:3. Po szybko strzelonej bramce Marcina Sędziaka w 1 minucie, Zabrodziaczek odpowiedział trafieniem Karola Paź – dwie minuty później. Później dwukrotnie trafił Michał Polak ale na każde z trafień Tutków odpowiadali zawodnicy z Zabrodzia w krótki odstępie czasu – gole zdobyli do przerwy Karol Paź i Adrian Rakowski. Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Ponownie dużo fauli i groźnych wejść z obu stron. Do akcji podbramkowych dochodziły obie ekipy, w 28 minucie – Krzysiek Lewandowski – wykorzystał niefrasobliwość obrońców i pokonał Maćka Stryjka – który zastąpił na tej pozycji w tym meczu Szerszenia. Bardzo ciekawie w meczu zrobiło się pod koniec spotkania. Ekipa z Tłuszcza miała już rywala na przysłowiowym widelcu. Do wygrania meczu zabrakło im 4 minut. Wygrywali mecz od 38 minuty gdzie prowadzenie dał im Marcin Sedziak, a wcześniej rezultat wyrównał Michał Polak. Przyjezdni grali do końca, rzutem na taśmę wyrównali w meczu i przez trzy ostatnie minuty wbili dwie bramki tutkom. Końcowy wynik – 7:5 dla Zabrodziaczka. Mecz mógł się podobać, gdyby nie te faule i sporne sytuacje…

13:00 FC Klonowe Liście : GS Zabrodzie

Ostatnim meczem pierwszej kolejki była potyczka Mistrza poprzedniego sezonu z ekipą cudem ocalałą w pierwszej lidze – GS Zabrodzie. W tym meczu również nie trudno było wyznaczyć faworyta. Ekipa braci Bogusiewiczów to najładniej grający zespół poprzedniego sezonu. Szybkość, technika i zgranie to główne atuty klonowych. Jeśli poradzą sobie z presją mistrza, to jest to murowany kandydat do mistrzostwa w tym sezonie. Ekipa lekko zmodyfikowana przystąpiła do sezonu, powrócili z „wypożyczeń” bracia Stanisławscy oraz dołączył solidny golkiper – Piotr Maciołek oraz Jacek Witek i Bartek Matejak. GS Zabrodzie – bez większych zmian w składzie. Mecz toczony przez cały czas w szybkim tempie dyktowane przez Klonowe Liście. Kilka składnych akcji i hattrick’a kompletuje Konrad Bylak, dodatkowo po jednym trafieniu dorzucają Łukasz Bogusiewicz oraz Kamil Stanisławski. Bramkę kontaktową dla GS’u zdobywa Adam Banaszek. Do przerwy wynik 5:1. Po wznowieniu obraz gry nie uległ zmianie. Kolejne bramki zdobywał Mistrz poprzedniej edycji, dwa trafienia dorzucił do Grzegorz Falkowski, jedno Bylak i Ł. Bogusiewicz. Dla Zabrodzia dwa trafienia zdobył Banaszek lecz tym razem brat poprzedniego strzelcy – Łukasz. Wynikiem chyba nikogo nie zaskoczyliśmy, mecz zakończył się dość łatwą wygraną 9:3. Teraz Klonowe Liście mogą się już spokojnie przygotowywać do następnej kolejki – bo tam już czeka zespół ALL Stars Jasienica. Czyżby ten mecz miał wyłonić już mistrza jesieni? Rozsądek podpowiada, że pewnie tak…jednak z kibicowskiego punktu widzenia życzę oby tak się nie stało!

 

Czytany 1400 razy Ostatnio zmieniany środa, 11 wrzesień 2013 12:51
Więcej w tej kategorii: Relacje z drugiej kolejki - 1 ligi »

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS
Właścicielem marki Liga Bobra jest FranMari Group