AKTUALNOŚCI

środa, 30 październik 2013 07:47

RTW Sporting Club vs. Robcar Międzyleś - 6 kolejka Wyróżniony

Napisał

W same południe zmagania rozpoczęły dwie ekipy, który walczą o zupełnie inne cele na koniec rudny. RTW Sporting to ekipa, która nie zdobyła jeszcze punktu w naszej lidze. Panowie dość dużo bramek tracą a przy tym mało strzelają. Jednego im jednak nie można odmówić. Zamiłowania i zaangażowania do tego co robią! Jeśli dorzucą jeszcze do tego zgranie, skuteczność i walkę do ostatnich minut to będziemy mieć materiał na solidną drużynę. W tym dniu naprzeciwko wybiegła ich ekipa Robcar. Panowie z Międzylesia grają dosyć w kratkę. Dobre mecze przeplatają kiepskimi. W tym dniu każdy z zawodników chciał podreperować sobie statystyki strzeleckie – jednak tak łatwo nie było! Mało tego. Jeśli RTW wytrwało by napór przeciwnika i wykazało się odrobiną zimnej krwi. Mielibyśmy mała sensację! Niestety brak skuteczności to największy problem RTW. Chłopcy mają nad czym pracować w zimę! Jak się przyłożą do treningów i nie zawsze będą się słuchać najstarszego w drużynie, który zawsze każe wybijać piłkę na oślep to będzie dobrze. Przenieśmy się teraz na murawę i przypomnijmy sobie co się działo tego dnia. Gwizdek sędziego. Pierwsza składna akcja Robcaru, Andrzej Przyborowski doskakuje do piłki i już mamy 1:0. Chyba najszybciej zdobyta bramka w 3 lidze jak nie w całej Lidze Bobra! Wszyscy pomyśleli…będzie pogrom! Jednak czym dalej w mecz tym zawodnicy Robcar wyglądali na bardziej bezradnych. RTW dobrze się broniło. Wyprowadzało co jakiś czas kontry jednak żadna nie przynosiła efektu w postaci bramki. W połowie meczu obraz gry lekko się wykrystalizował. Do głosu zaczęła dochodzić młodzież z RTW. W 8 minucie groźny strzał zza pola karnego minimalnie minął bramkę. 2 minuty później ich wysoki pressing dał efekt w postaci przejętej piłki pod polem karnym przeciwnika i pokonaniem bramkarza! Strzelcem bramki – Tomasz Rosiński. 1-1. Do końca połowy wynik nie zmienił się. Po wznowieniu meczu przy piłce nadal utrzymywali się zawodnicy RTW. To oni w mojej ocenie wyprowadzali groźniejsze akcje. Niestety brakowało im skuteczności. Tej smykałki, cwaniactwa boiskowego. Chłopaki zamiast zdobyć bramki bardziej skupiali uwagę na poziomie sędziowania. A wiadomo, że przy tym pojawiają się nerwy i niepotrzebne straty piłki. Niby to oni pierwsi strzelili bramkę i doprowadzili do stanu 2-1 w 35 minucie meczu. Jednak w dalszej części gry Robcar skupił się na grze a to przyniosło owoce w postaci goli. Do wyrównania doszło w 37 minucie. Bramkarza RTW z „wapna” pokonał Paweł Nagraba. Prowadzenie Robcar objął dopiero w 43 minucie spotkania. Bramkę na 3-2 zdobył Sebastian Kurek po fantastycznym strzale. Piłka zaplątała się na granicy pola karnego, odskoczyła zawodnikowi RTW i do niej dopadł Kurek – silnie uderzając w samo okno bramki. Bramkarz RTW był bezradny. Ostatni gol w tym meczu padł w 45 minucie. Autorem trafienia Paweł Nagraba. Mecz zakończył się wynikiem 4-2. Losy spotkania ważyły się do 37 minuty. Z opresji zespół Robcar wybawił Nagraba po karnym. Nie wiemy jakby losy spotkania potoczyły się gdyby RTW swoją przewagę w pierwszej części drugiej połowy udokumentowała więcej niż jedną bramką. Mieli ku temu okazje. Zabrakło zimnej krwi. Obie ekipy miały duże problemy z wyprowadzaniem składnych sytuacji. Widać jeszcze u obu brak zgrania i zbyt nonszalancki styl gry niektórych zawodników. Orlik to specyficzne boisko. Wąskie i krótkie. Tu nie ma miejsca na rajdy z piłką. Trzeba wykorzystać równą nawierzchnię to szybkich krótkich podań. Tak było czasami w poprzednim meczu, gdzie bracia Jędrasik potrafili wymienić kilka podań na jeden kontakt. To przynosiło efekty w postaci przemieszczania się po boisku. RTW miało przebłyski dobrej gry. Widać potencjał u chłopaków. Niestety w tym meczu był on przeplatany częstymi uwagami pod adresem arbitra. To zgubiło ich czujność. W efekcie stracili szansę na pierwsze punkty w sezonie. Natomiast Robcar po ciężkim boju może dopisać sobie 3 punkty. W następnym tygodniu czeka ich cięższy mecz z Zesłańcami Baśki.

Powiedzieli po meczu:

Łukasz Szewczak – Robcar Międzyleś: Nasza słaba dyspozycja spowodowana jest w dalszym ciągu budową naszego zespołu, sprawdzamy się wzajemnie na poszczególnych pozycjach, próbujemy nowych ustawień dążąc do tego aby zespół był zgrany i uzupełniał się wzajemnie. Czasem wszystko się sprawdza, czasem wręcz przeciwnie. Chcemy oczywiście wygrywać w każdym meczu, ale traktujemy ten sezon jako czas na zgranie się, każdy z nas grał gdzieś, lecz nigdy nie tworzyliśmy drużyny. Chcemy więc wykorzystać ten sezon optymalnie, by w przyszłym realnie powalczyć o awans i sprostać oczekiwaniom. Naszą słabą stroną jest oczywiście brak zgrania, pracujemy nad uspokojeniem gry w środku pola, i szanowaniu piłki, zdecydowanie są to elementy nad którymi musimy popracować.  Co do meczu, zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, uważaliśmy (patrząc na tabelę) że będzie łatwo uzyskać zwycięstwo i 3 punkty, szybko strzelona bramka i zaczęło układać się po naszej myśli, jednak później przeciwnik postawił twardy opór. Przez cały mecz wynik był otwarty, błąd mógł zadecydować o porażce. Bardzo wyrównane spotkanie z przewagą raz na naszą stronę raz na przeciwników. W kilku akcjach zabrakło szczęścia na zdobycie bramki. W momencie gdy rywale wyszli na prowadzenie ocknęliśmy się. Przez te ostatnie minuty naprawdę byliśmy stroną dominującą i stwarzającą bardzo groźne sytuację, przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać ten mecz dużo wyżej jednak zwycięstwo to zwycięstwo i cieszymy się z kolejnych 3 punktów.

RTW Sporting Club: brak wypowiedzi.

 

Poniżej galeria zdjęć:

Czytany 1510 razy Ostatnio zmieniany czwartek, 31 październik 2013 22:18

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS
Właścicielem marki Liga Bobra jest FranMari Group