AKTUALNOŚCI

wtorek, 02 listopad 2021 20:11

Niedziela ze słońcem na niebie oraz kilkoma samobójami na boisku! Podsumowanie 5 kolejki. Wyróżniony

Napisał

5 kolejka to dobry czas żeby zadać sobie zasadnicze pytania: kto zaskoczył, a kto utrzymał formę? Kto był liderem na boisku, a kto nie potwierdził swojej dyspozycji z ostatniej kolejki? Na te oraz inne pytania znajdziecie odpowiedź w poniższych relacjach.

Niespełnione talenty - Fuz Ostrowy 7:0 

Spotkanie otwierające kolejną kolejkę wyszkowskiej ligi, gdzie Niespełnione talenty podejmowały doświadczony zespół FUZ Ostrowy. Pierwsze minuty spotkania obfitowały w większą ilość promieni słonecznych niż sytuacji bramkowych. Obie drużyny zastanawiały się jakim sposobem ugryźć rywala. Dużo gry w środku pola, wiele odbiorów, akcje dobiegające przed pole karne bez strzałów końcowych, to opis pierwszych 10 minut spotkania. Od kolejnej minuty spotkanie przybrało inną formę, bowiem po błędzie obrońcy FUZ, podbramkowy wyjadacz Szymon Rudnik mocnym strzałem pokonał bramkarza i mieliśmy pierwsze prowadzenie w spotkaniu. Na kolejne bramki czekaliśmy aż do drugiej połowy, gdzie mimo ubogiej ławki Talentów, to oni prezentowali więcej świeżości i kreatywności na boisku. Tworzyli więcej akcji, które kończyły się strzałami na bramkę. Szymon Rudnik w 31 minucie rozpoczął strzelecki festiwal, a skończył dopiero w 49 minucie ustanawiając wynik na 7:0. To był zdecydowanie mecz Szymona. Często cofał się do połowy boiska, rozgrywał a potem włączając się w akcje, niczym lis znajdował się w idealnej pozycji do strzału. Na małą pochwałę zasługuje również bramkarz FUZ - Sławomir Ciuraj, który mimo swojego wieku pokazał dwukrotnie jak wyjąć 100% akcje! 

Pascal FC Widelec - FC Ultimatum Wyszków 7:3

Drugie spotkanie zgromadziło na boiskowych trybunach rzesze kibiców. Głośne skandowanie, transparenty, race, dwuznaczne hasła itp. rzeczy niestety nie były tym razem obecne, ale jednak cieszy sama obecność na rozgrywkach! Na papierze były mistrz wyszkowskich rozgrywek wyglądał mocniej, bardziej jakościowo, z większym doświadczeniem. Sędzia rozpoczął spotkanie zgodnie z harmonogramem o 12:00, i już po minucie gry, Dariusz Sawicki wsadził futbolówkę do bramki chronionej przez Piotra Wyszyńskiego. Zarówno trener Pascala jak i sami piłkarze mocno się zdziwili, bowiem jeszcze nie zdążyli dobrze przeliczyć obecności na boisku, a już musieli odrabiać straty. Alan Wróbel grający w defensywnych zasiekach w tym spotkaniu nadawał ton rozegraniu Pascala. Również to on wyprowadził Widelca na remis w 9 minucie, rozpoczynając ten mecz "na nowo". Od tego momentu widać było większe zaangażowanie Pascala. Kilku młodych piłkarzy wprowadzonych do gry w tym sezonie bardzo łatwo urywali się rywalom spod obrony. Pascal grał bardzo szeroko, często operując na dośrodkowaniach do swoich rosłych zawodników. Po 25 minutach mieliśmy 5:1, gdzie gratisem była bramka samobójcza FC Ultimatum. Druga odsłona spotkania nie odmieniła ogólnego wyglądu spotkania. Pascal przeważał w posiadaniu piłki, kreował więcej akcji. Ultimatum zagrało wyżej, z bardziej agresywnym pressingiem, co zaowocowało pewną (chwilową) bezradnością Pascala. Dopiero w 35 minucie spotkania mieliśmy bramkę Roberta Wałowskiego, który po dośrodkowaniu skierował piłkę do bramki. Pascal wrócił do skutecznych rozwiązań, które przynosiły efekty tego dnia. W kolejnej akcji, FC Ultimatum podarowało kolejnego gratisa, w postaci samobója. Na tablicy było już 7:1 i chyba każdy z oglądających był w stanie przewidzieć wynik końcowy. Ultimatum miało jeszcze swój zryw. Próbowali środkiem, próbowali stronami, wyszli wyżej, zagrali mądrzej piłką i przyniosło to skuteczne akcje, z których dwie zakończyli z bramkami. Jednak to było za mało na Pascala.

RP Granit - Czarna Elka 5:1 

Ostatnie spotkanie niedzielnych rozgrywek. Czarna Elka wystawiła na to spotkanie najmocniejszy garnitur. Kilku młodych nabytków oraz starsi wyjadacze stawili czoła drużynie choć nowej z nazwy, to z wieloma znanymi twarzami oraz potwierdzonymi na kartach historii umiejętnościami. Drużyny zaczęły odważnie, ofensywnie. RP Granit bardziej szanował piłkę, mniej niedokładności, większe posiadanie. Czarna Elka często przy konstruowaniu swoich akcji grała chaotycznie, czasem na pamięć, co zawodziło zawodników ofensywnych. W starciu z doświadczoną ekipą RP Granit potrzeba tego wypieszczenia każdego podania. Jedną z takich akcji, przejęcia oraz późniejszego skonstruowania akcji z prostopadłym podaniem była ta z 5 minuty, gdzie bramkę zdobył Paweł Kurbiel, po podaniu Damiana Szabelskiego. Czarna Elka opierając się na swojej walce, a czasem i walce wręcz, doprowadziła do remisu w 11 minucie po podaniu Sebastiana Sasina, gdzie na bliskim rozegraniu, akcję kończył Łukasz Wyszyński. RP Granit po stracie dalej grało odważnie, z wysokim presingiem kierowanym przez Krzysztofa Maciaka. Tym samym zmusili rywala do błędu, którzy w 13 minucie dali prezent rywalowi. Można powiedzieć, że ten gol samobójczy zmienił nieco obraz gry. RP Granit grało dokładną piłkę, dość przemyślaną. Bardzo szerokie granie RP zmuszało do biegania Elkę. W I połowie obserwowaliśmy jeszcze jedną bramkę Granitowych, którą zdobył Krzysztof Maciak po podaniu Damiana Szabelskiego. W II odsłonie Czarna Elka zagrała ostrzej, często bliżej rywala, szukając przejęcia bądź odbioru. Taktyka ta pozwoliła stworzyć kilka akcji, jednak albo kończyły się one dobry dośrodkowaniem ale brakiem wykończenia, albo przejęciem i wyprowadzeniem kontry RP. W końcówce spotkania Granitowcy podwyższyli jeszcze dwukrotnie, a Czarna Elka musiała przyznać wyższość w tym spotkaniu rywalom. 

Czytany 435 razy

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS