AKTUALNOŚCI

wtorek, 09 listopad 2021 21:24

Jednostronny hit kolejki! Podsumowani 6 kolejki. Wyróżniony

Napisał

To już 6. kolejka gier w PLPN. Hit kolejki okazał się być klapą kolejki. Jedno jest pewne, emocji w wyszkowskiej lidze nie zabraknie!

FUZ Ostrowy – FC xd

Szósta kolejka wyszkowskiej ligi rozpoczęła się od spotkania FUZ Ostrowy którzy podejmowali zespół FC xd. Pierwsza część spotkania ze zdecydowaną przewagą drużyny Alana Penkula (przyp. Fc xd). Wynik otworzył Mateusz Tomaszewski, który po podaniu Wojtaszka uderzył z połowy boiska pokonując w bramce Sławka Ciuraja. Na odzew nie musieliśmy długo czekać, syn Sławka - Bartek postanowił odkuć wynik i wykorzystując zamieszanie pod polem karnym Damiana Wilczyńskiego wykorzystał dogranie od Patryka Sobolewskiego i doprowadził do remisu 1:1. Przed końcem pierwszej połowy FC podwyższyło na 2:1 po ataku Kamińskiego, to trafienie miało być dobrą wróżbą na II połowę. W FUZ Ostrowy panuje wciąż ten sam chaos, który był widoczny w poprzednich sezonach w PLPN-mało zmian, choć zapas na rezerwie jest i brak komunikacji w zespole… i te błędy konsekwentnie wykorzystują rywale. W 30’ Bartek Ciuraj postanowił być królem boiska, mocnym podbiciem ze środka pola karnego wpakował futbolówkę do bramki Damiana Wilczyńskiego doprowadzając tym samym do remisu. W FC uruchomiły się zapasy energii i ekipa Alana minuta po minucie coraz bardziej dogryzała rywalom, którzy mimo ogromnego zmęczenia nie decydowali się na przeprowadzanie zmian (!) Ostateczne rozstrzygnięcie przypadło nam zobaczyć kilka minut przed końcowym gwizdkiem, praktycznie akcja po akcji: Adrian Karp i Dawid Kamiński właśnie oni wpisują się na nasze karty i dobijają FUZ, odnotowując przy tym drugie zwycięstwo w PLPN.

Wyszków FC – GS Zabrodziaczek

To spotkanie miało być hitem kolejki. Przy boisku WOSiR zgromadzili się aktywni kibice, którzy przed niedzielnym obiadem znaleźli czas na odrobinę dobrego, amatorskiego futbolu – liczyliśmy na wiele, bo wszyscy wiemy na co stać te zespoły. Gwizdek, stoper start i… cóż powiedzieć.. duże zaskoczenie. WFC od razu zaczęło dominować, Zabrodziaczek został praktycznie na starcie rozbrojony, a wszystkie sprinty napastników były czyszczone przez defensorów WFC. GS nie miał planu na ten mecz, obrona była w przysłowiowym ‘’proszku’’, w I. połowie tworzyło się bardzo dużo wolnej przestrzeni, w wyniku czego zawodnicy WFC mogli robić swoją robotę. Kolejne świetne zawody w wykonaniu m.in. Damiana Komorowskiego, który otworzył worek z bramkami. Damiana trzeba chwalić, bo WFC dzięki niemu nabrało wiatru w żagle. Mieliśmy co oglądać: bramki z daleka, indywidualne wyścigi i trafienia z zerowego kąta na długi słupek – za sprawką Karola Anklewicza. 5:0 do przerwy w wykonaniu ekipy Geskiego przyprawia o zawrót głowy, skuteczność i perfekcja to ich drugie imię. Na bank co drugi kibic oglądając to spotkanie liczył że wykręcą dwucyfrówkę. W czasie przerwy Zabrodziaczek wyjął zeszyty i odrobił lekcje, na drugą część wybiegli z chłodną głową choć przewaga do odrobienia była kolosalna. Postawili na defensywę, szczelną defensywę. To teraz oni kryli zawodników WFC i nie pozwalali na swobodną grę pod bramką Wiąckiewicza. WFC pomimo wielu akcji nie potrafiło już dotrzeć do bramki rywala i strzelanie zakończyli w 1. połowie. Honorową bramkę zdobył Karol Paź, zaś na zwycięstwo WFC szczególnie zapracowali: Damian Komorowski x2, Karol Anklewicz, Mateusz Zając oraz Łukasz Wydryszek.

Czarna Elka – FC Ultimatum Wyszków

To spotkanie mogło się nie odbyć, bo Czarna Elka miała problemy z zebraniem wyjściowego składu.. ostatecznie uzbierali wymagane minimum i stawili się przy boisku WOSiR, mimo to nadal byli faworytem, a dla Ultimatum pojawiła się duża szansa na zmianę losów spotkania: brak rezerwy można świetnie wykorzystać na niekorzyść rywala. Pierwsza część niezwykle wyrównana, wszystkie tryby pracowały równo, Elka delikatnie dominowała jednak Ultimatum był w stanie to kontrolować. Łukasz Wyszyński bardzo mocno pracował na szpicy, w wyniku czego Robert Kamieniecki musiał dwukrotnie wyjmować piłkę ze swojej bramki. 2:0 to przewaga którą można odrobić i Ultimatum miało plan to zrobić w drugiej połowie. Prosto z orlika w Tłuszczu na Wyszków dojechały rezerwy Elki: Mateusz Kubalski i Sebastian Sasin, Panowie po zwycięstwie z Team Hangover chcieli dołożyć swoją cegiełkę w drugiej drużynie. Ich obecność to była ulga dla zmęczonego już składu Elki. Ekipa Michała Śliwki wiedziała że przez te roszady ciężko już będzie walczyć o zwycięstwo, mimo wysokiej aktywności Michała Olszewskiego i Kamila Szuleckiego ciężko było coś ugrać pod polem Kamila Przybysza. Wyszyński nie zwalniał tempa, współdziałając z Sylwkiem Prusinowskim i Marcinem Zającem powiększali przewagę, a świetne asysty od kolegów pozwalały mu realizować plan zniszczenia Ultimatum. Honorową bramkę dla FC zdobył Dariusz Sawicki, wynik końcowy 1:7.

RP Granit – Niespełnione Talenty

Ciężko było jednoznacznie wskazać faworyta tego spotkania, RP Granit to niezwykle doświadczony zespół, a ich rywal Niespełnione talenty to młoda krew w PLPN. Złotą metodą na zwycięstwo RP mógł być Krzysiek Maciak, jednak wszystkie siły obrony zostały skierowane właśnie na niego, mimo krycia Krzysiek wyrwał się i otworzył wynik po ataku na bramkę Alberta Piechocińskiego. Widać było zwiększoną aktywność Damiana Szabelskiego i Pawła Kurbiela którzy musieli wziąć część gry na siebie. Ataki rywala m.in. Szymona Rudnika i Kryspina Kisiela odpierał świetnie dysponowany tego dnia bramkarz RP Dominik Grądzik. Szabelski po indywidualnej akcji skutecznie pokonał bramkarza i podwyższył na 2:0. Jednak młody i niezwykle zwinny Rudnik potrafił zakręcić obroną Granitu i zdobył pierwsze trafienie dla Talentów. Ekipa Marcina Myśliwca wiedziała że łatwo nie będzie. Do końca pierwszej połowy dołożyli jeszcze trafienie Pawła Kurbiela, któremu dograł kapitan Marcin. Lekka przewaga pozwoliła im odetchnąć i wyjść ze spokojną głową na drugą część. Niespełnione talenty chwilę po gwizdku ustrzelili na 2:3 dzięki czemu Alan Krawczyk zapisał się na kartach historii PLPN. W RP zaczęło wrzeć, przewaga topnieje. Marcin Myśliwiec po rajdzie znalazł się pod bramką Alberta i trafił centralnie w niego, jednak udana dobitka pozwoliła podwyższyć przewagę na 4:2. Końcówka spotkania to zmasowane ataki na bramki, jednak doświadczenie i chłodna głowa RP Granit pozwoliła zatrzymać świetnie aspirujących na przyszłość zawodników Niespełnione talenty. Wynik końcowy 5:3.

Czytany 495 razy

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS