Biali Rycerze - GS Zabrodziaczek 1:7 (0:3)

W ten zimny niedzielny poranek zmagania rozpoczęliśmy od meczu Biali Rycerze kontra GS Zabrodziaczek. Drużyna Darka Wiąckiewicza dość mocno przycisnęła od pierwszych minut przeciwnika dobrze zdając sobie sprawę, że w tym spotkaniu liczą się tylko trzy punkty, by utrzymać się w dalszej walce o podium. Wynik otwiera Przemek Lewandowski w 10 minucie spotkania. Dwa trafienia w pierwszej połowie dokłada Karol Paź dając już bezpieczną przewagę swojej drużynie i zaliczkę na drugą część spotkania. Po przerwie obraz gry mocno się nie zmienił i Zabrodziaczek dalej dominował na boisku dokładając kolejne trafienia. Bramkę honorową dla drużyny Białych Rycerzy zdobywa Łukasz Bloch. W tym meczu drużyna Rycerzy musiała uznać wyższość przeciwnika.

FC xD - Skuszew 5:3 (1:0)

W drugim spotkaniu mieliśmy nie lada niespodziankę. Każdy patrząc na ligową tabelę oraz wyniki dotychczasowych spotkań nie zakładał takiego przebiegu tego spotkania. Braki kadrowe po stronie drużyny Alana Penkula dość mocno już nas przyzwyczaiły, ale mimo wąskiej kadry zawsze chłopaki trzymają pewny poziom. Tego dnia Skuszew również borykał się z problemami w składzie i śmiało można powiedzieć, że na boisku mieliśmy nie drugi, a nawet trzeci garnitur i nie zwiastowało to raczej nic dobrego. W pierwszej połowie FC xD dość szybko wyszło na prowadzenie po bramce Grzegorza Staszewskiego i świetnej asyście Alana Penkula. W drugiej części meczu xD ponownie lepiej weszli w spotkanie i zdobyli szybko bramkę na 2:0. Skuszew próbował nawiązać rywalizację zdobywając bramkę kontaktową, ale na świetnie dysponowanego Staszewskiego oraz Alana Penkula tego dnia nie było mocnych i drużyna Pana Mirka musiała pogodzić się z porażką. Po meczu udało mi się ustalić, że już przygotowywany jest akt przesiedlenia dla Alana i oficjalnie zostaje wykreślony z mieszkańców Skuszewa.

AM Meble - MTS Wyszków 1:1 (1:1)

Spotkanie numer trzy jak później się okazało również spotkanie zamykające zmagania w ramach kolejki numer 5 to mecz AM Meble kontra MTS Wyszków. MTS za wszelką cenę musiał wygrać to spotkanie, jeśli chciał się liczyć w walce o brązowy medal. Historia spotkań tych drużyn jest dość ciekawa, bo za każdym razem w meczu tych ekip padał remis. Nie było inaczej i tym razem. AM Meble oraz MTS Wyszków podzielili się punktami. W pierwszej połowie do bramki trafił Karol Witkowski dla MTS. Trafieniem na 1:1 odpowiedział Adam Świętoń. W drugiej części meczu zaczęła się istna obrona Częstochowy i AM Meble zamurowało się przed swoim polem karnym licząc na remis w tym spotkaniu. Drużyna Piotra Postka za wszelką cenę starała się umieścić piłkę w siatce, ale granie typowej lagi na Ładę i liczenie, że on coś ustrzeli nie przyniosło zamierzonego efektu, bo dość mocno w tym spotkaniu krył go Daniel Pakieła nie dając mu miejsca na przyjęcie piłki i odwrócenie się do bramki. Taki wynik mocno komplikuje sytuację MTS i Panowie w tym sezonie mogą obejść się smakiem jeśli chodzi o medale, bo już nie są zdani tylko na siebie, ale również na występ w przyszłym tygodniu drużyny z Zabrodzia.