Skuszew - MTS Wyszków 1:3 (1:1)
Spotkanie stało pod znakiem zapytania. Nie ze względu na problemy kadrowe, ale na problemy z boiskiem. Dzięki wsparciu ligowców udało się w miarę przygotować do rozgrywek i wystartowaliśmy spotkaniem Skuszew kontra MTS Wyszków. MTS grał o podium w tym spotkaniu, ale niestety w zeszłym tygodniu Panowie zremisowali i do medalu potrzebowali nie tylko zwycięstwa, ale również potknięcia się Zabrodziaczka. W pierwszej połowie wynik 1:1 dość mocno skomplikował układ w tabeli, ale udało się w drugiej części meczu wyjść w końcówce spotkania na prowadzenie po bramce Łady. Sytuację uspokoił Romanowski bramką na 1:3 i tak naprawdę wszystko leżało w wyniku GS Zabrodziaczek kontra Wyszków FC.
GS Zabrodziaczek - Wyszków FC 10:3 (4:1)
W drugim spotkaniu GS Zabrodziaczek mierzył się z Wyszków FC. Drużyna Sebastiana Geskiego już przed meczem miała zapewniony medal i tylko to spotkanie decydowało o jego kolorze. GS Zabrodziaczek musiał zdobyć punkty w tym meczu, jeśli chciał liczyć się w walce o podium. Remis dawał im brąz, zwycięstwo srebro. Znamy zapędy Darka Więckiewicza i jego drużyny i pewne było to, że brąz takiej drużyny nie satysfakcjonuje. GS Zabrodziaczek dość szybko wyszedł na prowadzenie i dokładał kolejne bramki. W ekipie Wyszków FC było widać nie tylko brak napastnika, ale również podejście, że już medal jest i nie koniecznie trzeba się starać. GS Zabrodziaczek nie odpuszczał przeciwnikowi w drugiej części spotkania i głównie za sprawą Dawida Kamińskiego - który został królem strzelców 9 edycji - dobijał skutecznie przeciwnika. Wynik 10:3 przekreślił marzenia ekipy MTS o medalu, a dzięki temu zwycięstwo GS Zabrodziaczek wyprzedził Wyszków FC w tabeli i zanotowali 2. miejsce na koniec sezonu zrzucając na ostatni stopień podium ekipę Wyszków FC.
Biali Rycerze - Pascal FC Widelec 4:8 (0:2)
W ostatnim meczu Biali Rycerze podejmowali mistrza 9 edycji (po przegranej Wyszków, FC Pascal mógł oficjalnie świętować tytuł mistrza jeszcze przed rozegraniem meczu) Pascal FC Widelec. To spotkanie to była formalność i Panowie na spokojnie podeszli do meczu, aby nie skończyć sezonu z kontuzją. Dość kontrowersyjny skład wyjściowy pokazał, że Pascal już zaczyna świętować. W pierwszej połowie po strzałach Wróbla i Damętki drużyna Pascala prowadziła do przerwy 0:2. W drugiej połowie nie odpuścili i dalej zdobywali bramki. Bardzo dobrze zaprezentował się na boisku duet Seroka i Stepanenko z Białych Rycerzy. To głównie dzięki ich akcjom w środku Rycerze mogli podjąć jakąkolwiek walkę z przeciwnikiem. Niestety Pascal był w pełnym gazie i nie dał cienia szans na wypuszczenie ostatniego meczu z rąk pewnie pokonując przeciwnika wynikiem 4:8. Pascal zamknął sezon bez porażki z drobną wpadką w spotkaniu ze Skuszewem zgarniając zasłużenie tytuł mistrza 9 edycji PLPN.