AKTUALNOŚCI

wtorek, 24 wrzesień 2013 13:31

Relacje z trzeciej kolejki - 1 ligi Wyróżniony

Napisał
Relacje z 3 kolejki - 1 Ligi Relacje z 3 kolejki - 1 Ligi

3 kolejka LB

Tak jak mieliśmy problem z doborem zawodników do TOP 6 w naszej lidze tak również ciężko jest mi opisywać ta kolejkę… Jeden z naszych kolegów nieobecnych na tej kolejce…łapał się za głowę gdy mu „donosiłem” wieści z boiska przez telefonJ A wszystko zaczęło się naprawdę fajnie, z humorem i dość dobrą grą beniaminków.

Jeśli mowa o humorze i dowcipnej grze to oczywiście mowa o….Diagcompcar Wołomin Słoneczna. Panowie tego dnia spisali się na medal! Ok… ktoś powie, że mieli lekki poślizg bo się spóźnili! Jednak dostaliśmy wcześniej telefon od kapitana…który poinformował nas, że koledzy mają problem z doborem zawodników „zdatnych” do gry. Zapewnił również, że na pewno przyjadą tylko lekko się spóźnią. Zachowanie poprawne! W sumie spóźnili się tylko 6 minut. Bo 8:06 zaczęli zmagania z drużyną dobrze im znaną – FC Hornets. Obie ekipy spotykały się w poprzednim sezonie na zapleczu pierwszej ligi. Do spotkania niedzielnego oba zespoły przystąpiły z zerowymi dorobkami. Walka toczyła się o pierwsze punkty w lidze. Diagcompcar wie jak smakuje zwycięstwo w pierwszej lidze bo już sezon w niej grał. Hornetsi jak się okazało na pierwsze punkty w najwyższej klasie rozgrywkowej muszą jeszcze chwile poczekać. Pierwsze minuty meczu nie zapowiadały tak ciekawego meczu. Koledzy z Wołomina jeszcze w amoku sobotniej imprezy, problem z wyjściowym składem…bo jak się okazało nikt nie miał siły biegać! W bramce zaczyna Kamil Matusiak – co rusz pokrzykuje na swoich kolegów chcąc ich zmobilizować! To na nic… koledzy biegają jak chcą… Najlepsze jednak były ich dryblingi, tego dnia prawie wszystko im wychodziłoJ Można powiedzieć…że piłka im nie przeszkadzała w grze! W moim odczuciu Hornetsi troszkę zlekceważyli wołominiaków a Ci skrzętnie to wykorzystali. Dodatkowo dorzucić świetnie dysponowanego tego dnia bramkarza z Wołomina Piotra Piwka, który zmienił Matusiaka po 10 minutach gry. Piwka bronił wszystkie strzały, dosłownie wszystkie…i te w światło bramki i te obok! W 14 minucie gdy sędzia wskazał wapno po faulu na zawodniku Hornetsów…również pewnie obronił strzał Hornetsa! W polu natomiast świetne zawody rozgrywał Łukasz Zielski, który ustrzelił hatricka. Ostateczny wynik meczu to 5-6 dla Diagcompcar Wołomin Słoneczna. I pierwsze zwycięstwo wołominiaków stało się faktem… wiedziałem, ze to nastąpi kiedyś!

O 9.00 na plac gry zameldowali się drużyny Piotra Zych oraz Pawła Mikulskiego. Victoria Ostrówek podejmowała FC Format, który w ostatnim meczu dobrze się zaprezentował w starciu z Diagcompcar. Morale „formatowców” po tym meczu poszły ostro w górę. Dobra forma Sebka Nadaja oraz poprawnie grająca obrona tego zespołu…dobrze rokowała przed tym meczem. Mecz rozpoczął się fantastycznie dla Formatu. Po pięciu minutach nawałnicy Victorii na bramkę Deptuły, Format wyprowadził szybką kontrę…a tam egzekucji dokonał niezawodny od kilku spotkań Nadaj. Lekko sfrustrowani zawodnicy z Ostrówka ponownie zaczęli atakować. Jednak robili to bez polotu, bez pomysłu … Z przodu dwoił i troił się Paź i Nowacki a w środku czarował Rakowski. Na nic to się zdało. Bo Victoria w 12 minucie ponownie została skarcona. Ponownie egzekutorem Nadaj. Wszyscy kręcili głową co wyrabiał ten młodzian na boisku! Mało tego… dwie minuty później na 3-0 podwyższył Górczak! Zapowiadał się pogrom Vicotorii, która do meczu przystąpiła w „pierwszym garniturze”. Podenerwowani ostrówczanie rozpoczęli zmasowane ataki na bramkę Formatu, po kilku akcjach jednak okazało się że atakują również zawodników. Sędzia rozdał kilka kartek żółtych i jedną czerwoną. Mecz od 20 minuty do końca bardzo agresywny. Co gorsze, Format dał się nabrać na zaczepki i prowokację starszych kolegów z Victorii. Zaburzyło to ich równowagę i czujność w meczu. Bramkę na wagę 3 punktów zdobył w 46 minucie Igor Rakowski. Dodatkowo dwa razy tego dnia idealnie obsłużył swoich kolegów podaniem otwierającym drogę do bramki. Najjaśniejsza postać tego dnia w Victorii. Bezapelacyjnie zawodnik do top 6. Jednak zbyt duża liczba kar indywidualnych w meczu spowodowała brak nominacji zawodników z tego meczu! Końcowy wynik meczu 5-6 dla Victorii. Warto również odnotować bardzo ładne uderzenie z rzutu wolnego Pawła Mikulskiego, który posłał futbolówkę tuż obok  słupka przeciwnika.

Następne spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie. Spotkanie derbowe…przynajmniej z nazwy. Rywalizacja pomiędzy  dwoma GS’ami rozpoczęła się od wręczenia nagrody dla najlepszego zawodnika drugiej kolejki – Karola Paź, który został wybrany przez internautów podczas głosowania na oficjalnej stronie Ligi Bobra. W obu ekipach jak przystąpiło na derby – pełne ławki rezerwowe. Każdy chciał przynajmniej chwile spędzić na boisku i pomóc kolegom! Mecz od samego początku dość wyrównany. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. W 16 minucie doszło do niebezpiecznego rzutu wolnego granego przez GS Zabrodzie, faulował K. Lewandowski. Z bliskiej odległości do bramki Zabrodziaczka przeciwnik trafia w mur. Piłka po odbiciu wpada w pole karne, zamieszanie w polu karnym, tam znajduje się ponownie agresywny tego dni a Lewandowski – fauluje Kamila Giże a ten pada jak porażony. Interweniują zawodnicy Zabrodziaczka – jednak sędzia wskazuje zdecydowanie na „wapno”. Do piłki podszedł sam poszkodowany, który chciał wymierzyć sam sprawiedliwość! Udało się. Zmylił bramkarza i w derbach 1-0 dla Zabrodzia. Z bramki długo się jednak chłopaki nie cieszyli. Dwie minuty później poszła kontra na bramkę, dokładnie dogrywał Adrian Rakowski – a piłkę do bramki wpakował Marcin Paź. Do przerwy remis. Po przerwie oba zespoły wyszyły mocno „nabuzowane”. Żadna z ekip nie odstawiała nogi. Kulminacja zdarzeń nastąpiła w czwartej minucie drugiej połowy. Nakładką wszedł Paweł Wołosiewicz w Patryka Babańczyk. Sędzia odgwizdał rzut wolny dla Zabrodziaczka. Jednak Patryk nie pozostał dłużny starszemu koledze – obrażając go. Obaj zawodnicy doskoczyli do siebie niczym koguciki w klatce! Dobrze, ze koledzy odciągnęli ich od siebie bo by pewnie sobie oczka powydłubywaliJ Sędzia pokazał w tej sytuacji czerwień Bamsejowi, a Babańczyka z zółtkiem odesłał w chwile relaksu na ławkę. Arbiter jeszcze dla upewnienia się zasadności kary dla Babańczyka odbył rozmowę z Organizatorami – po konsultacjach zmienił zdanie i Babńczyka również ukarał czerwienią. Obaj zawodnicy odesłani na trybuny. Brawo dla sędziego za konsekwencje i chłodna głowę w tej sytuacji! Od tej pory obraz gry mocno się zmienił. Do głosu doszli zawodnicy Dominika Laskowskiego, którzy wbili trzy bramki rywalom – egzekutorami okazali się bracia Marcin i Karol Paź. W tym mecz również Organizatorzy nie nominowali zawodników do TOP 6 ze względu na agresję panująca na boisku.

Czwarte spotkanie tego dnia to potyczka Tutków – którzy jeszcze nie wygrali spotkania w tym sezonie z ekipą, która jest na zupełnie innym biegunie – ALL Stars. Tutki zupełnie bez formy w dwóch ostatnich spotkaniach. Faworyta trudno było w nich upatrywać aczkolwiek zdarzają się niespodzianki. W tym spotkaniu jednak jej nie było. Były natomiast przebłyski dobrej gry Tutków. Ich grę ciągnął niezawodny Michał Polak, który asystował przy jeden z bramek Pawła Łopaty. Cały mecz toczony pod dyktando „Wszystkich Gwiazd z Jasienicy” – tak kazano na nich wołać! To oni kontrolowali przebieg spotkania i w rezultacie strzelili więcej bramek. W ich szeregach dobre zawody rozgrywał Tomek Sasin oraz Czarek Nagraba. Na wyróżnienie zasługuje również strzelec dwóch bramek – Mateusz Babańczyk. Wynik mógł być jeszcze wyższy – w 41 minucie sędzia po raz trzeci tego dnia wskazał na jedenastkę. Wytrykus został sfaulowany w polu karny, do „jedenastki” podszedł Konrad Pietrak – strzał – ale wprost w interweniującego „Szerszenia”. Więcej o spotkaniu nie ma co pisać. Gwiazdy z Jasienicy oszczędzali się przed meczem w następnej kolejce z GS Zabrodziaczek – bo to z nimi na dzień dzisiejszy dzielą fotel lidera. Za tydzień już tylko jedna ekipa może być niepokonana w tym sezonie. Zapewne będzie to kolejny hit w LB na który już zapraszam.

Ostatni mecz tego dnia w pierwszej lidze to niewątpliwie kolejny hit. Bo jak można nazwać mecz trzykrotnych mistrzów LB z obecnym mistrzem? Hit! Mecz jak zwykle zgromadził na trybunach wielu kibiców. Każdy chciał zobaczyć kawał dobrego futbolu. Ci którzy się wybrali na mecz tego dnia swojej decyzji nie żałują. Jak zwykle w meczu główne skrzypce odgrywały czołowe postacie obu ekip. Bylak, Ł. Bogusiewicz, Wawryło i D. Balcerak. Tak wygląda zestawienie najlepszych zawodników z pola. Tego dnia jeszcze swój kunszt w bramce potwierdził Krzysio Witek – szerszej publiczności znany jako „Kinder”. To on wykazał się kilkoma supernowymi interwencjami w meczu i dzięki temu wskoczył do TOP 6 1 ligi. Mecz zakończył się podziałem punktów jak w większości konfrontacji tych zespołów. Obie połowy zakończyły się tym samym rezultatem 1-1. Cały mecz 2-2. Strzelcy bramek: Konrad Bylak i Damian Gałązka dla FC Klonowe Liście; dla Balceraków Mateusz Królikowski oraz Damian Wawryło.

Na tym koniec mojego cotygodniowego podsumowania kolejki. Widzimy się już w niedziele na 4 kolejce LB. Ja osobiście już czekam na mecz liderów tabeli. To może być ciekawe wydarzenie. Miejmy nadzieje, ze pogoda nam nie pokrzyżuje planów.

Czytany 5857 razy Ostatnio zmieniany środa, 25 wrzesień 2013 13:16

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS
Właścicielem marki Liga Bobra jest FranMari Group