AKTUALNOŚCI

piątek, 18 październik 2013 03:57

Relacje z 6 kolejki - 1 ligi Wyróżniony

Napisał
Relacje z 6 kolejki 1 ligi Relacje z 6 kolejki 1 ligi

FC  Format (3:2) 4:4 FC  Tu-Tu godz. 14.00
Początek meczu trochę chaotyczny w wykonaniu obu zespołów. Pierwsi pozbierali z tej matni zawodnicy FC Format. W 7 minucie Paweł Mikulski trafił na 1:0. Dwie min.  później na 2:0 podwyższył Sebastian Nadaj. Dopiero taka sytuacja podziałała motywująco na tutków. Sygnał do ataku dał Marcin Sędziak, strzelając kontaktową bramkę w 12 minucie. Do wyrównania doprowadził Mariusz Wytrykowski w 15 min. Jednak to Format schodził na przerwę w lepszych nastrojach. W 22 minucie, Paweł Mikulski trafił po raz trzeci do bramki rywali. W drugiej odsłonie FC Tu-Tu postawiło wszystko na jedną kartę. Przyniosło to efekty. Może nie do końca takie jakich oczekiwali ale wreszcie gra zaczęła się układać. W 30 min.  Marcin Sędziak wyrównał stan rywalizacji na 3:3. Po upływie czterech min.  ten sam zawodnik strzelił na 4:3. Kolejne gole dla tutków wydawały się tylko kwestią czasu. A tu. . . . figa. Nie udawało się. Albo ciut niecelnie albo bramkarz bronił jak w transie. FC Format też bynajmniej nie próżnowali. Parę razy zagotowało się też pod bramką "szerszenia". Jedna z takich akcji przyniosła im bramkę wyrównującą. Autorem tego trafienia był Sebastian Nadaj. Mimo że do końca pozostawało jeszcze kilka minut, to żadnej ze stron nie udało się nic zmienić w sprawie rezultatu. Skończyło się remisem 4:4. Myślę że to sprawiedliwe rozstrzygnięcie. Choć pewnie zawodnicy obu ekip są odmiennego zdania.

All  Stars Jasienica (2:0) 6:0 Victoria Ostrówek godz. 16.00

W tym meczu nie było tyle dramaturgii, co w poprzednim. Zawodnicy z Ostrówka, podjęli walkę ale nie zrobiło to wielkiego wrażenia na rywalach z Jasienicy.  Jak na aktualnych wice majstrów przystało, grali swoje, co jakiś czas punktując oponentów. Tych punktów byłoby pewnie trochę więcej, ale bramkarz Victorii bardzo im w ich zdobywaniu, przeszkadzał. Na pierwsze trafienie czekać trzeba było dość długo, bo do 19 minuty. Strzelcem był Rafał Dziedzic. Na 2:0 podwyższył ten sam zawodnik w 23 min. W siódmej minucie po przerwie było 3:0, za sprawą Marcina Pietraka. W 41 min. Grzegorz Sandomierski, skutecznie wykonał rzut karny i 4:0. Ostatnie sto osiemdziesiąt sekund tego meczu, było popisem gry w wykonaniu Konrada Kupca. Strzelając dwie bramki, ustalił rezultat na 6:0. Pewne i zasłużone zwycięstwo. Victoria musi poszukać punktów w kolejnych meczach.

Diagkompcar Wołomin Słoneczna (0:10) 2:14 GS Zabrodziaczek godz. 17.00

Tym razem na drodze walca, z napisem GS Zabodziaczek, stanęła drużyna Diagkompcaru Wołomin. Maszyna przejechała się po tej drodze, niemal nie zauważając przeszkody. Może walec drogowy jest zbyt ciężki i powolny, by kojarzyć go z grą Zabrodziaczka, którzy grają tak że szczęki z wrażenia opadają. Błyskawicznie i z polotem. To recepta na ich sukces. Ciekaw jestem, czy znajdzie się ktoś, komu powiedzie się sztuka zatrzymania tej maszynki do strzelania bramek. Zawodników z Wołomina stać było jedynie by dwukrotnie ukąsić rywali. Dokonali tego Sebastian Miszczuk i Krystian Szóstak. Autorami kanonady do jednej bramki byli; Karol Paź-4; Patryk Babańczyk-3; Damian Rakowski i Marcin Paź- po 2; Adrian Rakowski, Damian Skwara i Marusz Skwara- po 1.

Ręce same składają się do oklasków.

FC Hornets (2:1) 3:7 FC  Klonowe Liście godz. 18.00

Jeszcze godzinę przed tym meczem z Hornetsami, duża część składu Klonowych Liści, miała okazję zagrać przeciwko oldboyom Legii Warszawa. To przy okazji jubileuszu TKS-u, nie mogło ich w tym pokazowym spotkaniu, jako naprawdę dla klubu zasłużonych, zabraknąć. Co się tyczy już samej konfrontacji Klonowych z Hornetsami. Pierwsza połowa, to zasłużone prowadzenie ekipy z Zofinina 2:1. Po bramkach Radosława Orzechowskiego i Marcina Łukasiewicza. Kontaktowe trafienie dla KL, było dziełem Bartka Matejaka. Po przerwie mecz wyglądał już zupełnie inaczej. Inaczej, znaczy tak jak się tego wszyscy spodziewali. Klonowe Liście włączyli turbo i . . .  proszę spojrzeć na rezultat. Po dwóch trafieniach Łukasza Bogusieicza, zrobiło się 2:3. Później Konrad Bylak, Bartek Matejak, Janek Wiśniewski oraz Kamil Stanisławski i było 2:7. W międzyczasie był jeszcze karny, którego świetnie obronił Konarzewski, bramkarz Zofinina. W ostatnich chwilach meczu jeszcze raz pokazał się Radosław Orzechowski, nieco zmniejszając rozmiary porażki.

Balcerak Skład (1:1) 7:3 GS Zabrodzie godz. 19.00

O 19 godzinie jako ostatni mecz tego dnia zostało rozegrane spotkanie pomiędzy Balcerak Skład a GS Zabrodzie. Obie ekipy w poprzednim sezonie były w zdoła odmiennych humorach. GS Zabrodzie drżało przed barażem, Balceraki co prawda nie wygrali ligi ale zakończyli sezon na pudle. Przed tym meczem koledzy Dominika chcąc myśląc o ukończeniu rundy na pudle musieli mecz wygrać. GS Zabrodzie tylko na pozór mógł się wydawać łatwym przeciwnikiem. Chłopaki w tym sezonie prezentują wyższą formę i zajmują środek tabeli. Mecz więc był ciężko przeprawą dla obu ekip. Do przerwy 1:1. Wynik potwierdził nasze przypuszczenia, że oba zespoły będą grać o pełną pulę. Niespodziewanie prowadzenie w 4 minucie objęło GS Zabrodzie. 6 minut później najskuteczniejszy w BS – Damian Wawryło doprowadził do remisu. Po wznowieniu, obraz gry zmienił się na korzyść Balcerak Skład. W trakcie przerwy w ich szatni padło kilka gorzkich słów, chłopaki włączyli drugi bieg no i zdobyli sześć bramek – wygrywając spotkanie 7-3. Najskuteczniejszy tego dnia w BS był Damian Wawryło.

Czytany 5153 razy Ostatnio zmieniany piątek, 18 październik 2013 13:37

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS
Właścicielem marki Liga Bobra jest FranMari Group