FC TU-TU - All Stars Kati Kominki 3 - 3 (2:1) Na sam koniec dnia doszło do sporej niespodzianki. Być może wywiad przeprowadzony na początku maja tak podziałał na „Tutków”. Ekipa Winiara niespodziewania urwała punkty dotychczasowymi liderowi. Bardzo dobre zawody rozegrał kapitan Tutków. To w główniej mierze dzięki jego dobrej grze był możliwy tak dobry wynik. Remis meczu dał awans w tabeli „Tutkom” a Allstarsom spadek z fotela lidera. Niewątpliwie liga robi się coraz ciekawsza. Nie ma już drużyny która by nie straciła punktów!
FC Albatros - Bad Boys Ostrówek 0 - 7 (0:3) Mecz dwóch ekip które zamykają stawkę w 1 lidze. Albatrosiaków w tym sezonie niemiłosiernie trapią kontuzje. Ze składu wypadło już dwóch zawodników. Bad Boys natomiast to zespół który dotychczas grał jak równy z równym każdy mecz, niestety na tablicy wyników cały czas wyniki w plecy… Kapitan zespołu w ostatnim wywiadzie bez ogródek stwierdził, że „Głównym atutem i najsilniejszym punktem Albatrosów będzie nasza nieskuteczność. Jeśli uda nam się tego „przeciwnika” wyeliminować to o wynik jestem spokojny.”. Tak się również stało. Zespół z Ostrówka kontrolował cały mecz, wyeliminował błędy i konsekwentnie punktował rywali. W szeregach Bad Boys solidny występ zaliczył Mateusz Frąckiewicz i Jarek Przybysz.
Orły Klembów - TWWD United 7 - 3 (4:2). Mecz bez historii. Oba zespołu stanęły po raz pierwszy naprzeciwko siebie. Orły do meczu przystąpiły ze swoim głównym działem – Adamem Baranem – liderem klasyfikacji strzelców. Kluczem w tym meczu było wyeliminowanie go z gry i próba kontry. Niestety ten plan nie powiódł się w TWWD. Lider klasyfikacji strzelców w tym meczu do swojego dorobku dorzucił kolejnych pięć bramek… Powoli zaczynam się zastanawiać czy ktokolwiek jest mu w stanie przeszkodzić w zdobyciu tego trofeum?? W TWWD dość dobry mecz rozegrał Damian Zglec. Jednak on sam nie wystarczy na dobrze zorganizowaną bandę Radka Stańczaka. Tak jak pisaliśmy w zapowiedziach, porażka spowodowała spadek TWWD do strefy spadkowej.
MediaTRY DAR Alarm - GS Zabrodziaczek 4 - 7 (3:1) Jedno z lepiej zapowiadających się meczy w tym sezonie. Patrząc na tabele każdy przecierał oczy ze zdumienia widząc Media tak wysoko w tabeli. Inni komentowali złośliwie, że tak naprawdę nie rozegrali jeszcze meczy z drużynami z „wyższej półki”. To był pierwszy ze sprawdzianów. Kolejne przed nimi. Przejdźmy do samych wydarzeń boiskowych. Mecz sam w sobie nie był wybitnie imponujący…bywały lepszeJWynik trzymał w napięciu ponieważ pierwsza połowa to niewątpliwie dominacja Media. To oni potrafili skutecznie skontrować Zabrodziaczka i wbić trzy bramki. Rywal odpowiedział jednym. Po przerwie na murawę wyszły już dwie inne drużyny, odmienione. Media zaczęło się dość nerwowo bronić a Zabrodziaczek coraz śmielej sobie poczynał na ich połowie. Po dobrze zorganizowanych atakach strzelili sześć bramek w ciągu kilku minut. Media odpowiedziała już tylko jednym trafieniem Krystiana Szóstaka. Tak więc pierwsza porażka Media stała się faktem. W następnym tygodniu kolejny ciężki rywal, jeszcze bardziej utytułowany – FC Klonowe Liście.
Club Mokra - Iskra Jasienica 5 - 4 (1:2) Zawodnicy obu ekip stanęły po raz pierwszy po przeciwnych stronach boiska. Jeśli ktoś przypadkiem trafił na widownię meczu na pewno nie mógł być rozczarowany. Oba zespoły nie kalkulowały. Liczyła się wymiana ciosów. W tych lepsi byli podopieczni Grzesia Szymańskiego. Skuteczność w końcówce meczu zdecydowała o końcowym wyniku. Mecz dobry w wykonaniu całych zespołów. Ciężko wyróżniać indywidualnie zawodników w tym meczu. Obie ekipy już udowodniały, że ich główne atutu to zespołowość.
FC Klonowe Liście - AKS Husaria 7 - 2 (1:1) Drugie spotkanie tego dnia to mecz beniaminka z wicemistrzem VI Edycji. Husarzy wiele kapitanów wskazuje jako czarnego konia tej ligi. Po dobrym starcie w 1lidze zawodnicy z Lucynowa jakby chwilowo złapali zadyszkę, pomijaj mecz z Albatrosem. Klonowa w tym meczu miała też coś do udowodnienia. Przystąpiła po porażce z AllStars. Zatem mecz zapowiadał się wyjątkowo dobrze. Tak też było. Po wyrównanym początku meczu, Klonowli przejęli inicjatywę i konsekwentnie punktowali rywala. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Adam Matejak który chciał podgonić swojego imiennika z Orłów w wyścigu po koronę króla strzelców! Adam w tym meczu zdobył pięć bramek i dwie asysty.
Meble Elefante - Znajomi Sędziego 4 - 1 (1:0) Po południu, pierwszy mecz w 1lidzę to potyczka sąsiadów z tabeli - Znajomych Sędziego z Meble Elefante. Zwycięstwo której z drużyn dawała awans w tabeli i oddalenie się od strefy spadkowej. Dodatkowo oba zespoły miały tą samą ilość punktów oraz bilanse bramkowe. Po tym meczu bilans poprawili jedni – Meble Elefante. Początek spotkania to zdecydowane ataki Znajomych na bramkę Maćka Białka. Niestety one nie przyniosły efektów i do odwetu poszli zawodnicy Darka Kacprzyk. Pierwsza połowa dała tylko jedną bramkę. W drugiej padło ich więcej. Trzy trafienia Mebli to zasługa dobrej zespołowej gry – autorami bramek Wróbel, Michalski i Rakowski. Zanjomi odpowiedzieli jednym trafieniem, jak się okazała honorowym – Kacpra Prusaka.
