ZNAJOMI SĘDZIEGO - GS ZABRODZIE 5: 6 (2: 4)

Po pierwszym meczu ligowym i dobrym spotkaniu,  wybiegają na boisko zawodnicy ZNAJOMI SĘDZIEGO i ekipa GS ZABRODZIE. Od początku widać przewagę drużyny Pawła Głuszka. To jego koledzy dominują, lepiej utrzymują się przy piłce,  stwarzają bardziej klarowne sytuację bramkowe. Ekipa Znajomych grająca bez zmian ( szpital w drużynie) bardzo się stara nawiązać walkę. Pierwsze trafienie w spotkaniu zalicza Damian Giza dla ZABRODZIA. Kolejne jest zasługą Pawła Głuszka (9 minuta),  kolejne jest zasługą Pawła Głuszka (17 minuta),  kolejne jest zasługą Pawła Głuszka(21 minuta).  Zaczyna to byś monotonne,  nikt go nie kryje,  czy co ?.  Jest zatem cztery do zera,  po meczu?.  Nic bardziej mylnego.  Znajomi zaczynają grać a Zabrodzie pada na kolana, jak by to oni nie mieli ludzi do zmiany. Już w 22 minucie trafia do bramki Piotr Książ.  Jest cztery do jednego. Przed samym gwizdkiem na przerwę pada jeszcze jedna bramka. Autorem wyniku do połowy( 4-2) jest Mateusz Jędrasik. Po przerwie ZNAJOMI nie odpuszczają,  najpierw trafia ponownie Piotr Książ ( 31 minuta) a po chwili Łukasz Wytrykowski. Mamy zatem remis. ZABRODZIE zaczyna napierać na przemęczonych ale bardzo walecznych rywali. Wychodzi na prowadzenie na osiem minut do końca spotkania. Tym razem trafia Kamil Giza. Czy to już koniec emocji?.  Nic bardziej mylnego,  jak już pisałem. Mateusz Jędrasik trafia do bramki Zabrodzia na 2 minuty do końca. Znowu remis i wszystko od początku,  lecz pech to pech. W ostatniej minucie Banaszek Adam wyprowadza swój zespół na prowadzenie. Super mecz jakich mało. Wynik końcowy 6-5 dla Zabrodzia.   

ABRILUX - EFCE Klonowe Liście 2: 1 (0: 0)

…

ALL STARS JASIENICA - BALCERAK SKŁAD 2: 2 (1: 1)

Czwartym pojedynkiem tego dnia,  jest spotkanie,  długo oczekiwane przez kibiców,  piłkarzy, nas wszystkich,  bardzo licznie zgromadzonych tego dnia.  Naprzeciw siebie wybiegli przez tą samą furtkę zawodnicy ALL STARS JASIENICA kontra BALCERAK SKŁAD. Starcie ( wschód - zachód) czas zacząć.  Pierwsza część spotkania przebiega pod dyktando ekipy z zachodu, stwarzają pod bramką mistrzów więcej zamieszania. Dwa celne, ale tylko słupki w tym okresie gry zalicza Tomek Malczewski ( pech to pech).  Nie wykorzystane sytuacje się mszą,  szybka kontra Tomek Balcerak (RUDY),  sam na trzech zawodników Jasienicy i mamy pierwsze trafienie w spotkaniu. Jest 10 minuta meczu. Jasienica podkręca tępo gry,  bramkę dającą remis zdobywa Hubert Kosowski(15 minuta mecze).  Do końca pierwszej odsłony trwają piłkarskie szachy,  gra toczy się o każdą piłkę na całym boisku. Wynik nie ulega zmianie do gwizdka na przerwę. Po zmianie stron mecz wyrównuje się, widać że każda z ekip myśli głównie o nie straceniu bramki,  zabezpiecza swoje tyły. W 38 minucie spotkania mamy rzut karny dla zachodu,  po zagraniu ręką przez obrońcę Balcerak Skład w polu karnym. Do piłki podchodzi Tomasz Malczewski i zdobywa drugiego gola dla ALL STARS JASIENICA. Maciej Denoch wyczuł intencje napastnika i o mały włos nie wybronił karnego. Balcerak Skład nie chcąc przegrać meczu ruszają do ataku,  wiedzą że porażka w tym spotkaniu wiąże się praktycznie z utratą mistrzostwa. Tomasz Sasin przy jednej ze swoich interwencji ( pechowej),  pokonuje swojego bramkarza i mamy remis w 40 minucie spotkania.  Wynik nie ulega zmianie do końca,  mimo paru okazji z obu stron. Zatem derby Gminy Tłuszcz zakończone w atmosferze sportowej,  a nie wszystkie spotkania tego dnia tak wyglądały. Utrata punktów obu stron zapowiada walkę jeszcze jednego rywala o mistrzostwo,  będzie zatem bardzo ciekawie do końca rozgrywek. 

 FC KRUSZE - FC TU TU 3: 7 (2: 2)

Przedostatnim meczem dnia,  jest starcie,  zespołów zajmujących dwa zupełnie różne miejsca w tabeli ligowej.  FC KRUSZE kontra FC TU TU. Od początku spotkania,  zawodnicy Łukasza Jachacy przestąpili do zdecydowanego ataku na bramkę przeciwnika. Efektem tego była,  zdobyta bramka już w 3 minucie a autorem trafienia jest młody napastnik Krusza,   Jacek Markowski. Na odpowiedź czekaliśmy osiem minut,  do remisu doprowadza Michał Wronka. Pierwsza część spotkania to wyrównany pojedynek z obu stron. Do gwizdka na przerwę,  padają dwa gole,  zatem pierwsze 25 minut gry na remis,  po 2 trafienia. Bramki zdobyli odpowiednio Łukasz Wierzbicki i Patryk Pieńczuk. Po wznowieniu gry,  zawodnicy z KRUSZA odpuszczają mecz zmęczenie czy co? pozwalają Tutkom rozkręcić się. Zatem na bramki nie czekaliśmy długo. Kolejne trafienie zalicza Xavi i wyprowadza swój zespół na jednopunktowe prowadzenie. Bombardowanie bramki z Krusza trwa. Marcin Sędziak po atomowym strzale,  podwyższa prowadzenie na 4 do 2 ( bramka kolejki ). Tutki nie odpuszczają do końca spotkania i pokonują bramkarza gości jeszcze trzy razy. Najpierw Michał Wronka, potem znowu Michał Wronka i na końcu ponownie Marcin Sędziak (Młody). Przed końcem spotkania dla Krusza,  ponownie do protokołu wpisał się Jacek Markowski.  Wynik końcowy wynosi 7 do 3.  Jak widać po spotkaniu,  Krusze jeszcze musi poczekać na pierwszą wygraną ,  a Tutki ostatnio wolą gonić przeciwnika,  co im skutecznie wychodzi.

WOŁOMIN SŁONECZNA - BAD BOYS OSTRÓWEK 10: 5 (5: 4)

Ostatnie spotkanie tego dnia,  to mecz między zawodnikami WOŁOMINA a OSTRÓWKA. Takie sobie derby powiatu Wołomińskiego. Obie ekipy zdobyły razem 15 bramek tego wieczoru. Pierwszy na listę wpisał się Mateusz Rasała,  już 4 minucie meczu pokonał stojącego znowu na bramce Grzegorza Kurka. Po dwóch minutach jest remis,  nie ostatni w spotkaniu,  zafundował nam to Piotr Domżalski. W 10 minucie ponownie Mateusz Rasała jest 2 do 1. Na odpowiedz czekaliśmy chwilę ,  tym razem Wojciech Frąckiewicz doprowadza do remisu. Po paru sekundach ten sam zawodnik,  zdobywa swojego drugiego gola w meczu. Za niespełna minutę Robert Czajkowski na 4 do 2. Wołomin rusza do ataku i odrabia straty. Krycha,  w 18 minucie zmniejsza straty do rywala.  Trzeci raz w jednej połowie trafia zawodnik Słonecznych Mateusz (potężny napastnik).  Znowu remis. Tuż przed gwizdkiem na przerwę, Maciej Ferdyn wyprowadza Ostrówek na prowadzenie. Po wznowieniu gry widać zmęczenie i brak kilku zawodników w ekipie Wołomina(przypominamy mecz zaległy miał miejsce w czwartek). Ostrówek nabiera wiatru w żagle i dominuje do końca spotkania. Wygrywa tą drugą połowę aż 5 do 1.  Bramki zdobywali odpowiednio Robert Czajkowski, Janusz Stryjek,  Marcin Szczapa, Mateusz Frąckiewicz i ponownie Piotr Domżalski. Jedno trafienie zaliczył dla Wołomina Maciej Wardaszka w drugiej połowie. Widać po spotkaniu,  jak ważny jest brak,  paru zawodników podstawowych w ekipie z Wołomina ( automatycznie mecz w plecy). Ostrówek jak się rozkręci to super gra,  to po co te nerwy wcześniej panowie?Pozdrawiam do zobaczenia za dwa tygodnie.