MediaTRY 4:4 (3:3) GS Zabrodzie

Obie drużyny na samym dole tabeli. Zatem obie bardzo potrzebują punktów. Można się było wobec tego spodziewać dobrego widowiska. MediaTRY w zdziesiątkowanym składzie. Dzień wcześniej zwyciężyli w turnieju w Zielonce, okupując to niestety dużym ubytkiem zdrowia i sił. W bramce z konieczności stanął Abdou Gad i trzeba przyznać, że radził Sobie bardzo dobrze. Mecz w pierwszych fragmentach przypominał partię szachów błyskawicznych. Pierwsza akcja spotkania, przyniosła prowadzenie ekipie Zabrodzia. (Nikt nie pobije tego rekordu 10 sekunda!)Bramkę strzela oczywiście Paweł Głuszek. Wznowienie gry ze środka i wyrównanie. "Komar" i jest 1:1. Szybko, prawda?( stąd skojarzenie z błyskawicznymi szachami)W 3 minucie, Damian Giza trafia na 2:1 dla GS-u. Całe 15 sekund! później ponownie "Komar" doprowadza do remisu. W 11 minucie ponownie Zbyszek Komorowski, strzela trzecią bramkę dla MediaTRY. W 17 min. Adam Banaszek wyrównuje stan rywalizacji. Do przerwy remis 3:3, mimo okazji dla MediaTRY( niewykorzystany karny). Druga odsłona nie mniej ciekawa, lecz uboższa o to co w futbolu najistotniejsze. Tylko dwa gole. W 31 minucie "Komar", strzela swoją czwartą bramkę w tym meczu. Jest 4:3 dla MediaTRY. W 35 min. Paweł Głuszek doprowadza do wyrównania. Było to ostatnie trafienie w tym pojedynku. Choć okazji oba zespoły miały jeszcze po kilka. Sytuacja obu ekip w tabeli nie zmieniła się zbyt radykalnie, nadal okupują dolne rejony. Chyba już pora by trochę w klasyfikacji podskoczyć.

Za nami 3 kolejka. Tym razem bez śniegu ( na szczęście). Jednak było by zbyt dobrze,  gdyby aura nią popsuła nam tej niedzieli. Niemal wszystkie spotkania drugiej ligi,  toczone były w strugach deszczu. Jako się rzekło „ kwiecień plecień”  itd. Może za tydzień będzie lepiej. Czego sobie i wszystkim życzę. 

GS Zabrodzie  vs  FC TU-TU  3:4

Szybko na prowadzenie wyszła drużyna z Zabrodzia. Krzysztof Skiba w 3 min. pokonał „ Szerszenia” . Ten fakt podziałał mobilizująco na Tu-Tu. Żwawiej ruszyli do przodu. W 9 min. Łukasz Wierzbicki doprowadza do wyrównania. Bramka ta była moim zdaniem ozdobą meczu. Cała akcja była pod tytułem „ stadiony Świata” Piłka szybko krążyła pomiędzy zawodnikami FC Tu-Tu,  by ostatecznie trafić do „ Xaviego”  a ten piętą skierował ją do bramki rywali. W pierwszej części padł jeszcze jeden gol. Było to trafienie Pawła Głuszka bezpośrednio z rzutu wolnego,  co dało prowadzenie do przerwy drużynie GS-u Zabrodzie 2:1. W trzeciej minucie po przerwie remis. Autorem wyrównującej bramki był Mariusz Wytrykowski. Osiem minut później było 3:2 dla „ Tutków” . Marcin Sędziak dał swojej ekipie  jedną bramkę przewagi. W 40 min. aktywny przez całe spotkanie „ Maniek” ,  trafia po raz drugi w tym meczu a Tu-Tu prowadzą 4:2. Pięć minut później Kamil Giza zdobywa kontaktowego gola dla Zabrodzia. Na poprawienie bilansu bramkowego zabrakło już czasu. Zatem trzy punkty wędrują do FC Tu-Tu. Zawodnicy z Zabrodzia jeszcze dłuższą chwilę po zakończonym spotkaniu analizowali swoją grę. Już w następnej kolejce będzie okazja,  by wyciągnąć wnioski z tej porażki.

Druga kolejka za nami. Szkoda,  że pogoda sprawiła nam wszystkim nieprzyjemną niespodzaiankę. Śnieg bezustannie sypiący z nieba,  czy też zalegający na "trawie",  to nienajlepsze warunki do kopania w piłkę. Mimo wszystko, ten Prima aprilisowy psikus,  który przygotowała nam aura, trzeba było "przyjąć na klatę" i grać ,  grać ,  grać. Miało to niestety dość duży wpływ na boiskowe wydarzenia,  w co naj mniej trzech spotkaniach. Najtrudniejsze warunki panowały,  chyba podczas pojedynku Nankatsu z Avanti. Trwała potężna śnieżyca,  do tego wysiadło podgrzewanie murawy ;0. Chłopaki sobie jednak poradzili z przeciwnościami losu i jak na takie warunki,  w jakich przyszło im się zmierzyć,  stworzyli całkiem ciekawe widowisko.

TORPEDO  TŁUSZCZ    vs    FC  HORNETS  ZOFININ

                                  5 : 3

"Nadejszła,  wielkopmna chwiła" Torpedo zdobyło Swoje pierwsze 3 punkty w tej edycji. Najważniejsze,  że zupełnie zasłużenie. Mimo tego że po pierwszej połowie przegrywali z Hornetsami 3:1. Ale po kolei. . . . Na pierwszą bramkę trzeba było czekać do 12 minuty. Dzieła tego dokonał Radek Orzechowski. W 20 min.  Mariusz Powierża podwyższył na 2:0. W lepsze nastroje wprowadził "torpedowców" Tomek Boguszewski,  strzelając kontaktową bramkę w 22 minucie. Jednak na sekundy przed gwizdkiem na przerwę,  ponownie Mariusz Powierża zdobył gola dla Zofinina. W drugiej odsłonie gra wyglądała zgoła innaczej. Popis snajperskiego talentu,  dał Marcin Morawski. W ogóle cała ekipa Torpedo,  poczuła wiatr w żaglach. Wspomniany Marcin Morawski zdobył trzy bramki (33; 39 i 42 min. ),  co wyprowadziło załogę Torpedo na prowadzenie 4:3. Rywali dobił jeszcze Michał Ślesicki w 46 minucie.  Tym zwycięstwem drużyna z Tłuszcza wprowdziła w radosny nastrój swoich kibiców. Sami zawodnicy również ucieszeni tym historycznym wydarzeniem opuszczali plac gry. Teraz pora na pierwsze punkty drużyny Hornets. Następna okazja już w kolejnej rundzie.

Wreszcie! Długie miesiące oczekiwania na ligowe zmagania zakończone. Wiem,  że niektórym z ligowców absolutnie nie przeszkadzała zimowa aura i temperatury znacznie poniżej 0 stopni Celsjusza. Zawzięcie szlifowali formę,  grając na dworze. Inni trenowali pod dachem,  uczestnicząc w różnego rodzaju rozgrywkach. Wszystko to po to,  by czas do inauguracji wiosennej edycji nie dłużył się zbytnio. Ważne było także,  by wiosną być w jak najlepszej dyspozycji. Wszystkie te zabiegi miały,  że tak powiem "wyjść w praniu". Jak wiadomo Liga Bobra trochę się zmieniła. W rozgrywkach weźmie udział 26 zespołów. W tym siedem zupełnie nowych ekip. W sobotę 24 marca rozegrano mecz barażowy. Wołomin Słoneczna okazali się skuteczniejsi od Wolnych Strzelców. Wygrywając 4:2,  sprawili,  że to właśnie Oni zagrają w pierwszej lidze. Zanim przejdę do relacji z 1 kolejki,  chciałbym życzyć szybkiego powrotu do zdrowia naszym nieobecnym,  z powodu kontuzji( Winiar,  Tomek Bogusiewicz,  Marcin Zając). Szybko wracajcie Panowie!

FC  KRUSZE   vs   ABRILUX

                    2  :  5

25 marca,  godzina ósma rano. Właśnie wtedy na plac boju wyszły drużyny,  które to miały zainaugurować wiosenną edycję Ligi Bobra. Smaczku dodawał fakt,  że rywalizowali ze sobą "starzy" pierwszoligowcy z "nowymi". Tego dnia było więcej takich spotkań. Na początku lekką,  optyczną przewagę mieli zawodnicy z Krusza. To oni częściej byli przy piłce. Abrilux grał jednak skuteczniej. Na pierwszego gola III edycji Ligi Bobra czekaliśmy do 15 minuty. Zawodnikiem,  który tego dokonał,  był Szymon Świeżak. Zatem 1:0 dla Abrilux. Na 2:0 podwyższył Michał Polak w 19 minucie,  po ciekawej wymianie podań z Radkiem Salwinem. Po kolejnych czterech min.  było 3:0 po drugim trafieniu Michała Polaka.

Do przerwy więc prowadzenie Abrilux. W trzeciej min.  drugiej połowy Piotrek Rakowski strzela gola nr. 4. W 35 minucie Szymon Świeżak zdobywa swoją drugą w tym meczu bramkę a rezultat to 5:0. Zawodnicy FC Krusze przez długi czas nie mogli znaleźć sposobu na sforsowanie obrony rywali. Ponadto na miejscu był bramkarz Abrilux Piotrek Maciołek. Dopiero w 43 minucie sztuka pokonania go,  udała się Jackowi Markowskiemu,  który sprytnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Na kolejną bramkę dla Krusza czekaliśmy następne cztery minuty. Wtedy to,  aktywny przez całe spotkanie Michał Maciejczuk,  po raz drugi znalazł sposób na pokonanie bramkarza rywali. Wynik juz nie uległ zmianie. Zasłużone zwycięstwo Abrilux. Okupione niestety sporą stratą. Paweł Dzięcioł doznał poważnej kontuzji,  która eliminuje go z gry w Lidze Bobra na dłuższy czas.