AKTUALNOŚCI

wtorek, 17 kwiecień 2012 22:25

Relacje z 3 kolejki - 1 Ligi Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Relacje z 3 kolejkiZa nami 3 kolejka. Tym razem bez śniegu ( na szczęście). Jednak było by zbyt dobrze,  gdyby aura nią popsuła nam tej niedzieli. Niemal wszystkie spotkania drugiej ligi,  toczone były w strugach deszczu. Jako się rzekło „ kwiecień plecień”  itd. Może za tydzień będzie lepiej. Czego sobie i wszystkim życzę. 

GS Zabrodzie  vs  FC TU-TU  3:4

Szybko na prowadzenie wyszła drużyna z Zabrodzia. Krzysztof Skiba w 3 min. pokonał „ Szerszenia” . Ten fakt podziałał mobilizująco na Tu-Tu. Żwawiej ruszyli do przodu. W 9 min. Łukasz Wierzbicki doprowadza do wyrównania. Bramka ta była moim zdaniem ozdobą meczu. Cała akcja była pod tytułem „ stadiony Świata” Piłka szybko krążyła pomiędzy zawodnikami FC Tu-Tu,  by ostatecznie trafić do „ Xaviego”  a ten piętą skierował ją do bramki rywali. W pierwszej części padł jeszcze jeden gol. Było to trafienie Pawła Głuszka bezpośrednio z rzutu wolnego,  co dało prowadzenie do przerwy drużynie GS-u Zabrodzie 2:1. W trzeciej minucie po przerwie remis. Autorem wyrównującej bramki był Mariusz Wytrykowski. Osiem minut później było 3:2 dla „ Tutków” . Marcin Sędziak dał swojej ekipie  jedną bramkę przewagi. W 40 min. aktywny przez całe spotkanie „ Maniek” ,  trafia po raz drugi w tym meczu a Tu-Tu prowadzą 4:2. Pięć minut później Kamil Giza zdobywa kontaktowego gola dla Zabrodzia. Na poprawienie bilansu bramkowego zabrakło już czasu. Zatem trzy punkty wędrują do FC Tu-Tu. Zawodnicy z Zabrodzia jeszcze dłuższą chwilę po zakończonym spotkaniu analizowali swoją grę. Już w następnej kolejce będzie okazja,  by wyciągnąć wnioski z tej porażki.

Victoria Ostrówek  vs  Bad Boys Ostrówek 3:1

Derby Ostrówka zapowiadały się obiecująco. Obie ekipy z racji częstych, sparingowych konfrontacji,  znają się znakomicie. Więc komu się uda przechytrzyć rywala. Mecz dobrze się ułożył dla Victorii. Już w 4 minucie, Marcin Wiśniewski trafił do bramki Bad Boysów. Na drużynę „ złych chłopców”  podziałało to jak „ płachta na byka” . Z animuszem atakowali „ świątynię”  lokalnych oponentów. Tam jednak,  świetnie spisywał się Patryk Gudulewicz. Skapitulował dopiero w 19 minucie. Maciej Ferdyn znalazł sposób na pokonanie, efektownie broniącego bramkarza Victorii. Jak się okazało był to jedynie gol honorowy. Bad Boys,  mimo jeszcze kilku doskonałych sytuacji na przestrzeni całego spotkania, nie mogli cieszyć się z następnych bramek. Wynik został ustalony pod koniec meczu. Najpierw Marcin Wiśniewski w 44 min. Następnie Marcin Szymborski w 48 min. Derby dla Victorii. Okazja do rewanżu dla Bad Boys,  będzie dopiero w następnej edycji.

Wołomin Słoneczna  vs  All Stars Jasienica 2:2

Początek spotkania nie zapowiadał takich emocji, jakich byliśmy świadkami. Pierwsze minuty,  to przewaga All Stars. Tylko dobrej postawie bramkarza,  ekipa z Wołomina może zawdzięczać,  że nie przegrywali wysoko. W 7 minucie,  Hubert Kosowski jednak znalazł sposób na umieszczenie piłki w siatce. Jednobramkowe prowadzenie Jasienicy utrzymywało się do 21 minuty. Wtedy na uderzenie z dystansu zdecydował się Maciek Wardaszka. Ku uciesze strzelca i kolegów z drużyny piłka wpadła do bramki rywali. Piękne trafienie w okienko,  dało remis wołominianom. W drugiej odsłonie,  obie ekipy stwarzały sobie sporo okazji do zmiany wyniku. Jednak,  dopiero w 42 min. obejrzeliśmy akcję,  po której padł kolejny gol. Tomek Malczewski,  trafił do bramki przeciwników, wykańczając ciekawą klepkę z kolegą z drużyny. Gdy wydawało się że takim rezultatem zakończy się to spotkanie,  zawodnicy z Wołomina przeprowadzili kontrę. Formalności dopełnił Mateusz Rasała. Remis jest mimo wszystko zaskakującym rozstrzygnięciem. Faworytami byli zawodnicy z Jasienicy. Jednak Wołomin Słoneczna,  pokazali,  że grając z głową,  można pokusić się o niespodziankę,  nawet  z wyżej notowanymi rywalami.

ABRILUX Technologie pralni i łazienek  vs  Balcerak Skład.  1:5

Przed tym spotkaniem,  wszyscy spodziewali się interesujących wydarzeń. Wiadomo kto stał na przeciw siebie. Mecz ten, momentami ostry, miał jak dla mnie jednego bohatera. Trzeba przyznać,  że strzelić cztery bramki, tak mocnemu przeciwnikowi,  to nie lada wyczyn. Robert Przybysz, tego dokonał i nie sądzę,  żeby prędko ktoś powtórzył jego osiągnięcie w meczu na szczycie. Pierwszą bramkę zdobyli zawodnicy Abrilux, wykorzystując grę w przewadze( 5min. dla bramkarza BSK za złapanie piłki po za linią pola karnego). Autorem gola był Robert Balcerak w 3 minucie. To było jedyne trafienie ekipy Abrilux. Do przerwy było 2:1,  dla Balcerak Skład, po dwóch bramkach „ Liścia” . W drugiej części kolejne dwa celne strzały ( 30 i 37 minuta) Roberta Przybysza. Rezultat ustalił Kamil Grzybowski w 48 min. Jak wspomniałem, momentami gra była ostra. Wierzę,  jednak że nie było w tym chęci zrobienia krzywdy rywalowi,  a tylko w ferworze walki.

EFCE Klonowe Liście  vs  MediaTRY  3:3

Mecze między tymi dwiema drużynami,  zawsze należały do wyrównanych. ( z tym że nigdy nie było remisu). Tak było i tym razem. Pierwsza połowa to próby strzałów z dystansu. Akcji w bezpośredniej bliskości bramki,  nie było zbyt dużo. To świadectwo,  jak zmobilizowane były obie drużyny w tym spotkaniu. Nie pamiętam, kiedy ostatnio był remis po pierwszej części meczu. Natomiast w tej konfrontacji tak było. Gole padały po przerwie. Pierwsze trafienie miało miejsce w 28 minucie. Hubert Sikora wyprowadził na prowadzenie drużynę MediaTRY. Do wyrównania doprowadził Robert Panasiewicz w 40 min. Wtedy się dopiero zaczęło. Dwie minuty później „ Komar” ,  strzela na 2:1 dla MediaTRY. Po upływie kolejnych trzech minut,  było 3:1,  po pięknym strzale w okienko,  Tomka Iwańskiego. Co można sobie pomyśleć,  na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem,  prowadząc dwiema bramkami. Po zawodach! Jednak nie tym razem. 46 minuta, Tomek Bertsetseg i jest 3:2. Minuta później,  rzut wolny,  Bartek Grabski i remis. Jeszcze w ostatnich sekundach,  świetna okazja Tomka Iwańskiego,  który odebrał piłkę Bartkowi Kurkowi na linii środkowej boiska i kopnął w stronę pustej bramki Klonowych Liści. Ta jednak o centymetry mija słupek. Chwilę po tym sędzia kończy ten ciekawy pojedynek.

FC Krusze  vs  Play 4 fun 3:3

Ostatni mecz pierwszoligowców tego dnia. Mecz,  który miał dwa oblicza. W pierwszej połowie grały obie ekipy,  lecz bramki zdobywali tylko zawodnicy z Krusza. Druga odsłona,  to skuteczny,  jak się okazało, pościg za osiągnięciem korzystnego rezultatu drużyny Play4Fun. Ale po kolei. 4 minuta,  Michał Maciejczuk i 1:0 dla Krusza. 20 min. Jacek Markowski podwyższa na 2:0. W 10 minucie drugiej odsłony Adrian Jaworski,  skutecznie egzekuje rzut karny i podnosi wynik na 3:0. Ostatnie 15 minut tego meczu zdecydowanie należy do ekipy z Lucynowa. W 37 minucie,  pierwszą bramkę dla nich zdobywa Piotr Wróblewski. Play4Fun poczuło „ krew” . Na bramkę Krusza sunął atak za atakiem. Grzegorz Wojewódzki, goalkeeper Krusza,  wyrabiał się jak w ukropie,  by bronić swojej twierdzy. Do 47 minuty, udawało mu się powstrzymywać rywali. Wtedy to kontaktową bramkę zdobył Adam Zawisza. Na sekundy przed upływem 50 minuty spotkania rezultat ustalił Przemek Zbrzeźniak. Tak więc kolejny w tej kolejce remis. Jeszcze raz wielkie słowa uznania dla bramkarza Krusza,  Grzegorza Wojewódzkiego. Facet naprawdę dał czadu.

Czytany 1709 razy Ostatnio zmieniany środa, 28 sierpień 2013 20:13

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.

Wybierz kategorię

Najnowsze

 

Sponsor generalny

 

Partnerzy

Kontakt

Lokalizacja: 05-240 Tłuszcz, ul. Łąkowa 1

Email: kontakt@ligabobra.pl

Telefon: 603-077-025

Website: www.ligabobra.pl

Zostaw do siebie kontakt

Zarejestruj się, aby otrzymywać e-mail z najnowszymi informacjami.
© Liga Bobra. All Rights Reserved. Designed By BTKSYSTEMS
Właścicielem marki Liga Bobra jest FranMari Group